powiedzieć mu czy nie a chuj to wie

207 12 12
                                    

Pov Fornal

Dzisiaj był ostatni dzień, w którym Kuba miał u mnie mieszkać, bo jutro rano jego mieszkanie miało być naprawione. Nie powiem,.dobrze mi się z nim mieszka i chcę z nim spędzać każdą chwilę. Nadal nie wiem co do niego czuję. Może to tylko zauroczenie, a może zakochanie, ale jest jakaś dziwna siła, która mnie do niego ciągnie. Wiem, że on raczej nigdy nie będzie ze mną, więc nie wiem czy będę mu o tym mówił, bo to tylko może zaszkodzić naszej relacji, a już wolę być z nim przyjaciółmi niż żeby miał się obrazić i mnie zwyzywać. Nie zapominajmy, że jest jeszcze ta sytuacja z melanżu. Też nie wiem czy mu to mówić, bo jego reakcja mogłaby być podobna. Wiem, że powinienem mu raczej powiedzieć co odpierdalał pijany, ale nie wiem czy akurat w tym wypadku nie lepiej będzie to przemilczeć. Dla mojego i jego dobra. Niech żyje bez świadomości, że przelizał się z najlepszym przyjacielem po raz drugi i to nie tak całkowicie przypadkiem.

Właśnie siedziałem na kanapie szukając jakiegoś ciekawego serialu lub filmu na netflixie, bo dawno nic nie oglądałem. Był już wieczór i ciemno od godziny 16. Za oknem padał deszcz i wiał lekki wiatr jak to zwykle bywa w jesień. Czytając opisy filmów znalazłem jeden, który mnie zaintrygował. Miał on tematykę kryminalną i opowiadał o historii seryjnego mordercy. Najlepsze w tym to, że wszystko było oparte na faktach i osoba w nim przedstawiona odgrywała rolę postaci, która naprawdę istniała a sytuacje w niej przedstawione doświadczyli inni ludzie. Włączyłem film i skupiłem na nim swoją uwagę.

A co ty tu oglądasz? - zapytał Kochan wchodząc do całkowicie ciemnego salonu gdzie jedynie telewizor dawał jakiekolwiek światło.

A film taki jeden chcesz to chodź - odpowiedziałem i odsunąłem się tak żeby ten usiadł obok mnie.

O czym to jest? - dopytał.

Dowiesz się oglądając - odparłem. Na początku większość scen przedstawiały dzieciństwo głównego bohatera, a potem pokazywano jak popadał w różne nałogi od alkoholu do narkotyków, a na końcu skończył jako diler.

Naprawdę film o ćpunach oglądasz? Nudne to - westchnął Kuba. On jeszcze nie wiedział co będzie dalej. Z resztą ja też. Po chwili sceny zaczęły się robić bardziej drastyczne. Od podduszania i gróźb, aż do morderstwa poprzez wbicie noża w klatkę piersiową.

KURWA JAK TY MOŻESZ TAKIE RZECZY OGLĄDAĆ - krzyknął rudy i schował twarz w rękach.

A co Kubuś boisz się? - zaśmiałem się.

Nie, tylko to wygląda okropnie - wyjaśnił.

Najwidoczniej dobrze to nagrali skoro tak uważasz - stwierdziłem i wróciłem do oglądania.

MATKO BOSKA - wykrzyczał chłopak gdy na ekranie pojawił się widok pokoju z poćwiartowanymi częściami ciała i się do mnie przytulił. Jednak wybranie tego filmu to był dobry wybór. Ja jedynie się zaśmiałem, bo dość często oglądałem takie rzeczy, więc na mnie nie robiło to wrażenia.

To czemu nadal to oglądasz? - zapytałem.

Bo mnie zaciekawiło - odparł i już do końca serialu pozostał wtulony we mnie. Wybranie jakiegoś filmu kryminalnego było najlepszą decyzją. Już wiem co włączać w pobliżu Kuby.

[...]

Obudziłem się na tej samej kanapie na której wczoraj oglądałem serial. Musiałem zasnąć i Kochan tak samo. W chuj bolą mnie plecy, bo przez cały czas siedziałem. Rudy miał przynajmniej lepiej, bo głowę trzymał na moich udach, na których miałem koc i sobie leżał. Ten to ma zawsze łatwiej w życiu. Postanowiłem, że nie będę go budził tylko poczekam aż sam wstanie. W tym czasie przeglądałem tiktoka o Realu Madryt. Przy okazji napisał do mnie Lewy mówiąc, że przejebali mecz z Czechami 1- 1. Ci to naprawdę nic nie potrafią. Jak ja się cieszę, że jestem siatkarzem. My przynajmniej coś osiągamy. Nie to co oni. Nie żebym obrażał piłkę nożną, mi tutaj chodzi o naszą reprezentację i to jak grają.

Boże ale mnie szyja boli - powiedział Kuba i podniósł się do siadu.

No wreszcie księżniczka wstała, mamy już 11 - odpowiedziałem.

A co do mnie masz takie pretensje? Wyspać już się nie można? - odparł

Nie no można, ale przez ciebie wstać nie mogłem, a nie chciałem cię budzić - oznajmiłem i poszedłem do kuchni.

Po dwóch godzinach Kuba pojechał już do siebie, a ja poczułem wtedy pustkę. Przez te kilka dni zdążyłem się do niego przyzwyczaić i teraz czuję się samotny. Taki wielki dom, a mieszkam w nim tylko ja sam. Może zaadoptuję sobie psa. Kto wie.

Polskie życie siatkarzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz