szczere słowa i boli mnie głowa

188 15 12
                                    

Pov Fornal

WSTAWAĆ KURWY JEBANE - usłyszałem krzyk Kurka w drzwiach.

Co drzesz mordę? - powiedziałem przecierając rękami twarz - która jest godzina?

Kurwa dziewiąta i mamy mecz za godzinę, a Nikola kazał nam już iść, bo jedziemy - wyjaśnił Bartek.

Słyszałeś Kubuś? Ruszaj dupę, wstajemy - zacząłem budzić Kochana.

Pięć minut - odparł.

Nie kurwa żadne pięć minut tylko teraz - mówiąc to chwyciłem go za ręce, żeby wstał co mi się udało. Po 20 minutach wszyscy już byliśmy gotowi i czekaliśmy w busie, aby pojechać na mecz, ale czekaliśmy na Janusza, który zgubił telefon, a wiadomo bez telefonu to jak bez ręki.

JESTEM JUŻ MOŻEMY JECHAĆ - oznajmił chłopak wchodząc do środka i ruszyliśmy.

[...]

Raczyłbyś może wstać z tej podłogi, bo inni chcą przejść - powiedziałem do Semeniuka, który leżał na podłodze w busie. Czemu? Nie wiem.

Nie bo śpię - odpowiedział pełen powagi.

Dobra sam chciałeś - oznajmiłem i wyszedłem tym samym nadepnąłem mu butem na rękę po czym usłyszałem jak krzyczy "ała" i zerwał się z miejsca.

[...]

Po czasie mecz się zaczął i prowadziliśmy 1 - 0 z Czechami. Może przynajmniej nam pójdzie lepiej niż w reprezentacji piłki nożnej. No nie może tylko napewno, ale wiecie o co chodzi. Co z tego że to towarzyski. Nadszedł drugi set i 2 - 0. Potem już tylko 3 - 0. Łatwo z nimi.

AŁA KURWA - krzyknąłem gdy kierując się do wyjścia przyjebałem w ścianę.

Na co ty się tak chłopie zapatrzyłeś, że ściany nie zauważyłeś? - zaśmiał się Bieniek.

Na ciebie wiesz - odpowiedziałem sarkastycznie i poszedłem się przebrać - co tu się odpierdala? - zapytałem widząc, że chłopaki w szatni robią sobie tosty z tostera, który nie wiadomo skąd się tam wziął.

Głodny jestem - odparł Kaczmarek i wyjął chleb z torby. No ciekawe rzeczy w niej ma. Może jeszcze połowę lodówki tam zmieścił. Kto wie.

Budete sdílet? (Podzielicie się?) - zapytał jakiś Czech wchodząc do pomieszczenia i tym samym dostałem w łeb przez otwierające się drzwi. Ta głowa chyba nigdy nie przestanie mnie boleć.

Jasne chodź - odpowiedział mu Semen i zaprosił gestem ręki. Ja naprawdę nawet nie wiem skąd on zna Czeski, ale to Kamil,.więc pewnie jak był na wakacjach u swojej babci od strony ciotki ojca przyszywanej matki w Czechach to się nauczył. Po kilku minutach w szatni mieliśmy pełno obcokrajowców którzy razem z Łukaszem i Kamilem jedli tosty na podłodze. No ciekawie.

Idziemy? - zapytał Kochanowski gotowy do wyjścia.

No idziemy idziemy, ale jak my wrócimy jak ci se jedzą? - stwierdziłem.

Nie wiem to posiedzimy w busie, a na nich potem Nikola się wydrze i wrócą - wzruszył ramionami chłopak.

A reszta gdzie? - zapytał Grbić widząc, że jedynie my wchodzimy do pojazdu.

A niech trener sam pójdzie zobaczyć - odparł rudy, a Serb wrócił do budynku. Po 10 minutach każdy już był w busie, a Nikola wydarł się na nich, że co to oni sobie myślą, bo musimy już wracać, a oni robią sobie ucztę z jakimiś Czeskimi siatkarzykami. Podjechaliśmy jeszcze pod hotel żeby się spakować i mieliśmy wracać.

[...]

Nie widziałeś moje - nie dokończyłem, bo ktoś wjebał nam się do pokoju.

ZMIANA PLANÓW NIGDZIE NIE WRACAMY - krzyknął Bednorz - bus się zepsuł i nigdzie się stąd nie ruszymy, Grbić powiedział, że zostajemy tu jeszcze kilka dni - oznajmił i wyszedł.

No i po jakiego chuja ja się pakowałem - zmęczony padłem na łóżko.

[...]

Kuba słuchaj, bo muszę ci coś powiedzieć - zacząłem rozmowę gdy obydwoje siedzieliśmy na łóżku w telefonach. Pisałem wtedy z Kurkiem który mi poradził żebym wreszcie wyjaśnił wszystko Kubusiowi i to właśnie mam zamiar zrobić.

Hm? - odparł nie odrywając wzroku z ekranu komórki.

Kocham cię - powiedziałem czekając na jego reakcję. Chłopak popatrzył się na mnie i przez chwilę nic nie mówił.

To żart jakiś? Zakład? Naćpałeś się? - zaczął zgadywać.

Nie, jestem zupełnie poważny i szczery - odpowiedziałem nadal się na niego patrząc - ale nie odwrócisz się ode mnie przez to co powiedziałem?

Nie Forni pamiętaj miłość to nie decyzja a uczucie - odparł i mnie przytulił. Po chwili zbliżył swoją twarz do mojej i zaczął całować, a ja nie miałem temu nic przeciwko. Takiej jego reakcji się nie spodziewałem.

Polskie życie siatkarzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz