Nie wiem kto robił tą jajecznicę ale smakuje bosko.
-naprawdę pyszna kto robił. - zapytałam nie pewnie.
Daimon uśmiechnął się szeroko pod nosem.
- Daimon. - odparł jego ojciec wchodząc do kuchni z moim. - Mój syn kocha gotować i piec ciasta. - odparł siadając przy stole.
- idealny kandydat na męża bierz go May dopóki wolny. - dusił się śmiechem Matt.
Idiota!
- Doigrasz się braciszku.- sarknęłam uśmiechając się szeroko do niego.
Ojciec parsknął śmiechem.
- Nie mogę się doczekać. - Wycedził Matt z uśmiechem na ustach.
- A oni tak zawsze. - zapytał nagle Daimon.
No jasne, że nie!
-zawsze . - odparł z uśmiechem Will.- ostatnio Matt wyciągnął jej drzwi z zawiasów za to, że May ukradła mu jego ciuchy twierdząc, że własnych nie ma. - parsknął.
- Skoro o tym mowa Daimon chcesz jej dać swoje ciuchy by mi nie kradła. - zapytał z miną przesłodzoną.
- Ejjj. - krzyknęłam.
- najlepiej oddam Ci ją za darmo bo ja mam dość. - powiedział z powaga Matt.
Przekręciłam oczami Matt i ja zawsze sobie jako rodzeństwo dokuczaliśmy, a wtedy wzięłam tylko bluzę od niego, a nie całą szafę.
Ojciec jak zwykle ma ubaw z nas go nigdy nie ruszały nasze słowa jak się drażniliśmy wiedział bardzo dobrze, że nie mówimy tego na poważnie, a jak byliśmy w gościach nawet byłyśmy dusza towarzystwa do żartów więc nigdy nie karał nas ani nie upominał.
-May może chcesz zamieszkać w mojej szafie.- zapytał nagle Daimon.
- A masz tam może królika doświadczalnego. - zapytałam.
- jasne, że ma nawet dziesięć. - odparł płukać się wodą Matt.
- mam lepszą propozycję. - Uśmiechnęłam się chytrze.
- Jaka. - zapytał Matt oraz ciekawy Daimon.
- odsjcie mi oboje swoje szafy. - odparłam uśmiechając się niewinnie.
- jasne, a ja będę chodzić w twoich sukienkach. - zapytał Matt
Widziałam, że ma łzy w oczach z śmiechu więc kiwnęłam głową na potwierdzenie.
***
Siedzieliśmy wszyscy przy stole oprócz Matt 'a, który zniknął gdzieś . Objadaliśmy się potrawami Wigilijnymi .
Usiadłam na sofie , a za moimi składamy poszedł Daimon.
- Gdzie Matt. - zapytał ojciec .
-tutaj. - krzyknął nagle Matt
Odwróciłam się w stronę z, którego dobiegł głos mata .
Nie mogłam powstrzymać się ze śmiechu i nie tylko ja bo reszta też się śmiała.
Stał w mojej jakiejś starej różowej sukience, która była prawie do kolan.
Matt podszedł do mnie I szepnął na ucho.
- To chyba ta stara twoja sukienka prawda? - zapytał
kiwnęłam głową na potwierdzenie .
- ekstra nie zabijesz mnie. - szepnął mi na ucho i z uśmiechem na twarzy zaczął udawać modelkę.
***
Po top model od mojego brata zaczęliśmy otwierać prezenty.Dostałam piękny złoty łańcuszek z gwiazdką od taty domyślam się, że gwiazda ponieważ kiedyś na mnie tak mówił teraz, że jestem starsza już nie za często się zwraca do mnie tak.
Od rodziców Daimona dostałam worek słodyczy oraz piękny niebiesko biały komplet, gdzie była spódniczka, a do tego bluza i do tego piękna gumka do włosów, a na niej znajdowała się nie wielka niebieska kokarda.
Bracia mi podarowali książki do czytania, a Daimon kupił nam piękne brazoletką brazoletką z złotymi nicami, a w niektórych miejscach mieniłam się na niebiesko podarował mi też małego pluszowego misia.
![](https://img.wattpad.com/cover/342540074-288-k934903.jpg)
CZYTASZ
Angel of (Death) [zakończona]
Roman pour AdolescentsCórka szefa mafii zostaję wysłana prawie że siłą do szkoły z internatem dziewczyna szykuję się na najgorsze, gdy okazało się, że szkoła z wyglądu to dawny pałac rodziny królewskiej zamordowanej 15 lat wcześniej. Szef mafii ma nadzieję, że jego córka...