Beatrice
Wychodzę z samochodu i zamykam drzwi. Odwracam głowę i uśmiecham się delikatnie do Barbary, która staje obok mnie. Dziewczyna łapie mnie pod ramię i razem ruszamy w stronę schodów samolotu.
– Myślisz, że niedługo się zobaczymy?
– Jasne, że tak. Może nawet uda nam się przylecieć na kilka dni do was, jeśli Vito nie będzie mieć za dużo na głowie.
– Mam nadzieję, byłoby wspaniale! – Barbara niemal podskakuje i ściska moją dłoń.
– Co byłoby wspaniałe? – Vito pojawia się obok nas z rzeczami siostry.
– Gdybyś znalazł czas na odwiedzenie rodzeństwa – blondynka kwaśno się uśmiecha.
– Wiesz, że mam dużo pracy. Dopiero co przejąłem rolę Matteo. Z czasem na pewno będzie tego wszystkiego mniej, choć zapewne to wy prędzej przylecicie do Palermo.
Mężczyzna ociera się ramieniem o moje. Wywracam oczami i przysuwam się bliżej jego siostry, ponieważ nie mogę na niego patrzeć. Czuję obrzydzenie na samą myśl o pocałunku.
– Rozumiem, braciszku.
Don wymija nas i wchodzi po schodach, przeskakując co drugi stopień. My zatrzymujemy się przed nimi, a blondynka natychmiast mnie mocno przytula.
– Lubię cię, Bea.
Jestem tak naprawdę jedyną osobą z jej otoczenia, która jest w podobnym wieku. Tak, jest wiele takich jak my w tym świecie, ale one są... inne. Na dodatek ja jestem żoną samej góry, a ona jego siostrą – na nas patrzy się w inny sposób.
– Ja ciebie też lubię.
No i nawet to prawda. Choć przyjaciółką jej nie nazwę, jest naprawdę w porządku.
Vito do nas wraca. Podchodzi do niej od tyłu i klepie ją po plecach. Barbara puszcza moją dłoń i się odwraca, rzucając się na brata. Mocno go obejmuje i całuje w policzek.
– Do zobaczenia, V.
Mierzwi nieco jej włosy i skina głową.
– Do zobaczenia, B.
Ostatni raz macha do nas i wchodzi na pokład maszyny.
Zaczynam wycofywać się w stronę samochodu. Stawiam krok, kolejny i jeszcze kolejny. Vito stoi i wpatruje się w małe okienka.
– A ty dokąd?
Do dupy.
– Gorąco mi, wracam do samochodu.
Podchodzę do drzwi od strony pasażera. Otwieram je, a gdy siadam, zatrzaskuję z dziką satysfakcją. Zapinam pas i wyciągam z kieszonki w drzwiach telefon. Przeglądam Instagrama, odpisuję na kilka wiadomości i sprawdzam skrzynkę mailową. Wyłączam urządzenie dopiero wtedy, gdy kątem oka widzę, że mąż tu zmierza. Zsuwam z nóg buty i siadam po turecku. Mężczyzna wchodzi do środka i odchrząkuje.
– Co? – wzdycham zmęczona jego zachowaniem.
– Dlaczego nie włączyłaś klimy? Chłodzenia siedzenia? Cokolwiek?
Bo przyszłam tu tylko z jednego powodu. A mianowicie takiego, że nie mogę na niego patrzeć!
– Gdybym coś źle kliknęła, to miałbyś do mnie problem – wyjaśniam zirytowanym głosem. – Jedźmy już.
–Mhm. Podwiozę cię i jadę do miasta, wrócę późno, nie czekaj na mnie.
A miałabym czekać?
– Ani mi się śni.
CZYTASZ
NEW MAFIA DON
RomanceSycylia jest cudownym miejscem we Włoszech. Jest to wyspa na Morzu Śródziemnym, piękna i skryta. Rodziny Moretti i Toricielli coś o tym wiedzą. Zresztą... jak większa część świata. Mafia działa tam od lat, jest to dla niej istny raj - ciepły, z cudo...