Odeta
Wszyscy na mnie patrzą, co prawda są uśmiechnięci ale mimo to znów dopada mnie stres. Set chyba to wyczuł bo przytulił mnie jeszcze mocniej jakbym mogła to schowałabym się za nim. Zazwyczaj nie jestem strachliwa ale nie lubię być w centrum uwagi. Mimo lekkiego strachu było mi miło gdy zobaczyłam dzieci które trzymały rysunki i niecierpliwie stąpały z nóżki na nóżkę, to było słodkie. Po chwili z domu wyszedł jakiś mężczyzna, był dość wysoki choć nie tak jak Set. Miał zielone oczy i czasie jak węgiel włosy wygolone po bokach szedł w naszą stronę z uśmiechem.
- na nareszcie jesteście już myślałem że Set cie schował przed nami - zaśmiałam się z tego, a Chłopak w tym czasie zatrzymał się przed nami słysząc warkot Seta.
- Daniel odsuń się od mojej partnerki - a więc ma na imię Daniel.
- spokojnie przyjacielu chciałem się tylko się przy - nie zdążył dokończyć.
Po chwili było koło nas kilkoro dzieci wszystkie chciały się przytulić. Przekrzykiwały się przez siebie tak że nic nie rozumiałam. Daniel się uśmiechał podobnie jak Set i wszyscy dorośli, dzieci nie zwracały uwagi na słowa rodziców aby się uspokoiły nawet gdy Set krzyknął
- dzieci uspokójcie się dajcie Odetcie odetchnąć!! - a dzieci? Tylko na niego spojrzały i znów wróciły do pytań.
Cóż musiałam mu przyznać rację gdy mówił że te maluchy nikogo nie słuchają.
W końcu po jakimś czasie udało mi się je uspokoić. Jedna ze starszych kobiet przyszła powiadomić nas że obiad jest gotowy. Ruszyliśmy więc do największego budynku po drodze witałam się z każdym wszyscy byli bardzo mili. Podczas obiadu Set wciągnął mnie na swoje kolana, spojrzałam na niego z pytaniem ale dostałam tylko piękny uśmiech więc nic nie powiedziałam. Po obiedzie porzegnaliśmy się ze wszystkimi dzieci były trochę smutne ale powiedziałam im że przed kolacją spędzę z nimi czas jeśli wszystkie będą grzeczne. Mały szantaż ale wdzięczność rodziców była bardzo widoczna. Dostałam od dzieci masę rysunków które oczywiście zatrzymam. Teraz Ser z Danielem mają oprowadzić mnie po domu, chociaż patrząc na rozmiar długo będę się gubić w tych korytarzach....
Set
Byłem w szoku te małe potwory nci sobie nie robiły z moich słów były zapatrzone w Odi. Przyznaję ubodło mnie to jako alfę ale z drugiej strony bardzo cieszyło że tak zareagowały na nią. Po obie same ustawiły się w kolejce aby dać lubię rysunki które dla niej zrobiły. Widziałem jak oczy jej się szkliły od łez i byłem pewny że to ze szczęścia. Gdy tylko wszyscy wyszli Odeta od razu poprosiła o jakąś teczkę na te wszystkie dzieła sztuki mówiąc że chce je zatrzymać. Daniel ruszył z pomocą idą po jaką do gabinetu. My natomiast na obejrzenie domu chciałem odprowadzić Odetę aby miała jakie kolwiek pojęcie co gdzie jest. Całość zwiedzania zajęła nam jakoś godzinę, w końcu poszliśmy do mojego pokoju gdzie już czekała jej torba bałem się że będzie chciała osobny pokój.
- gdzie mogę ułożyć rzeczy? - zapytała mnie jak tylko rozpięła torbę kładąc ją na łóżku.
- jeśli nie masz nic przeciwko to w mojej szafie. - podeszłem do niej i przytuliłem od tyłu.
- dlaczego miałabym mieć coś przeciwko hmm? - zapytała opierając się o mnie.
- pomyślałam że nie będziesz chciała i noc spędzisz też w innym pokoju - mówiłem pomiędzy składaniem pocałunków na jej szyji.
Na moje słowa odwróciła się do mnie przodem. I spojrzała mróżąc oczy.
- myślałam że będziesz się upierał na wspólne spanie. Tak przynajmniej wywnioskowałam z tego twojego gadania o zaborczości i takie tam... - mówiła bawiąc się moim warkoczem.
- O bogini ona chce spać z nami w jednym łóżku! - Asa wył zachwyconych a ja nie mogel się powstrzymać i pomalowałem ją.
- tylko pamiętaj na nic nie licz - powiedziała przerywając pocałunek - to byłby bardzo za szybko. - nie patrzyła mi w oczy i zarumieniła się bardzo. A mi zapaliła się lampka.
- kochanie czy chcesz mi powiedzieć że ty - znów mi przerwała
- TAK! nigdy nie byłam z żadnym chłopakiem tak blisko jak teraz jestem z tobą. - usiadła na łóżku chowając twarz w dłoniach.
Ukucnełem pomiędzy jej nogami łapiąc za ręce odsłaniając jej śliczną czerwoną buźkę - kochanie ty moje. To nie powód do wstydu wręcz przeciwnie. I jestem bardzo dumny że to ja będę tym pierwszy i oczywiście jedynym.
Zaśmiała się chwilę opierając swoje czoło o moje. - z resztą muszę ci się przyznać szczerze mówiąc że ja również nigdy nie byłem z żadną kobietą.
Spojrzała szeroko otwierając oczy w niedowierzaniu. A ja kontynuowałem ale za nim to zrobiłem wziąłem ją na ręce i położyłem się na łóżku a Odi na mnie.
- wiesz kiedy byłem mały rodzice opowiadali mi o więzi mate. I jak ich słuchałem i patrzyłem jak są w sobie zakochani nie widząc świata poza sobą, czułem i wiedziałem że też tak chcę. Razem z Asą postanowiliśmy że jedyną kobie którą dotkniemy będzie to nasza bratnią duszą żadna inna.
- stąd takie problemy z tą Tiną? - zapytała po chwili. - przytaknęłem jej tuląc do siebie.
Kiedy pomogłem jej rozpakować torbę notowałem sobie w myślach aby zrobić miejsc w szafie na ubrania Odety. Nawet jeśli nie będzie chciała od razu ich przenieś to po prostu kupimy jej nowe. Nadszedł czas na kolację i muszę przyznać że nigdy nie widziałem aby szczeniaki tak grzecznie zjadły. Ich rodzice również nie mogli się na dziwić, po kolacji Odi powiedziała dziecia że wszyscy pójdziemy do salonu. Więc zgarnęliśmy poduszki i koce wszystkie jakie były i rozłożyliśmy gdzie się dało. Nie wiedziałem co chciała zrobić aż jedna dziewczynka zapytała czy mogłaby im poczytać zgodziła się. Te małe podmioty od razu zabrały Odetę wręczając jej książkę. Jak się okazało była to książka pod tytułem " Lisek Serberko" powiedziała że tata też czytał jej tą bajkę kiedy była mała. Kiedy dorośli się rozsiedli z dziećmi wszyscy ucichli a Odeta zaczęła czytać.
~§~§~§~§~§~§~§~§~§~§~§~§~§~§~§~§~§~
Dziś nieco krótszy od poprzednich. Mam nadzieję że się podoba 😊 proszę oczywiście o jakiś komentarzy i ⭐ będzie mi miło i będę miała znak że komuś się podoba.
✨ Nie wiem czy jest tu ktoś tak stary jak ja 😂 żeby pamiętać albo znać tą książkę wstawiam zdjęcie jakby co.
💋 Dobrej nocy wszystkim 💋
CZYTASZ
Nieoczekiwanie przeznaczenie
WerewolfWięź mate to dar od księżyca należy ją szanować i dbać jak o najcenniejszy skarb !!! Tego są uczone szczenięta i pamiętają o tym do końca życia. Wilkołaki jak i wilki miłość widząc i czują inaczej niż ludzie, ale czy to oznacza że nie mogę znaleźć...