Pov. Aurora
Wróciłyśmy z Mią do domu.
Nie zastałyśmy w nim nikogo, ponieważ mama i pani Emily razem z Aurelką wybrały się na miasto.Jak się czujesz?- spytała Mia.
W porządku, czasem bywało gorzej...
Rozumiem-odpowiedziała.
Wiesz, wiem że może to być dla ciebie trudne, ale tutaj nie możesz się poddawać.- dodała.
Szczególnie takim dupkom.
Znasz ich?-spytałam.
Taa są rok starsi od nas. Niedawno ukończyli szkołę, wiesz taka szkolna grupa trzymająca się zawsze razem, z reguły nie groźna ale lepiej nie wchodzić im w drogę.-powiedziała.
Jasne, będę wiedziała na przyszłość.
W ogóle dziękuję ci że mi pomogłaś.-dodałam.
Nie ma sprawy ty pewnie zrobiłabyś to samo- uśmiechnęła się.
Oczywiście- posłałam jej z powrotem szczery uśmiech.
Tak w ogóle to co od ciebie chcieli?- spytała.
Właściwie to grałam tam na gitarze bo myślałam że nikogo tam nie spotkam, ale niestety natrafili się oni.
Zaczęli wypytywać mnie o imię, wyśmiewać się z mojego wyglądu i ogólnie wyśmiewali się z mojej gry i innych rzeczach związanych ze mną.
Chyba czerpali z tego radość.-dodałam.
W ogóle chciałam ci trochę opowiedzieć o mojej przeszłości bo czuję że tego potrzebuje.-oznajmiłam.
Dajesz- odpowiedziała krótko dziewczyna.Opowiedziałam Mii trochę o moim życiu, dziewczyna starała się tego nie pokazać ale widziałam że trochę ja to ruszyło.
Bardzo mi przykro- powiedziała.
Eee tam było minęło, jest coraz lepiej, no może z wyjątkiem dzisiaj- odpowiedziałam uśmiechając się.Dziewczyna również szczerze się uśmiechnęła, bardzo ją polubiłam. Była szczera i lojalna, potrafiła obronić słabszego.
Miała w sobie coś nadzwyczajnego,
z wyglądu była szczupłą szatynką z włosami do ramion, zwykle nosiła mocny makijaż także totalnie była moim przeciwieństwem.
Ale mimo tego bardzo ją lubiłam.Mia? Właściwie mam do ciebie pytanie.-oznajmiłam.
Dajesz.
Kim był ten chłopak, lekko wyróżniający się od pozostałych, ten z warkoczykami na głowie?-spytałam.
Aaa ten... wiesz nie znam ich na tyle żeby powiedzieć ci każdy szczegół o nim, ale z tego co wiem ma na imię Tom i wraz z bratem i innymi dwoma chłopakami prowadzi zespół, niby każdy mówi że popularny ale mi to tam wisi, mam ich gdzieś.-odpowiedziała mi dziewczyna na zadane pytanie.
A właśnie czemu pytasz?- zadała mi pytanie zwrotne.
A tak poprostu, zainteresował mnie, wyróżniał się spośród reszty aczkolwiek nie pomógł mi także jest taki jak reszta.- oznajmiłam odpowiadając.
Masz racje ogólnie dupki z nich i nic wiecej- powiedziała.Rozmawiałyśmy jeszcze na różne tematy jak zwykle, aż przyszedł czas pójścia do łóżka.
Każdy już spał, jednak ja nie potrafiłam.
Przewracałam się z boku na bok aż w końcu wstałam.
Nie mogłam spać, rozmyślałam nad dzisiejszą sytuacją, wszystko wróciło.
Mimo rozmowy z Mią, stan samopoczucia nie poprawiał mi się.
Podeszłam do szafki, wzięłam swoją zapalniczkę i znów to zrobiłam... znów przyłożyłam ogień do skóry, jednak byłam już w miarę przyzwyczajona do tego bólu. Wciąż jednak nie potrafiłabym powiedzieć tego Mii.Trzymając zapalniczkę przypomniałam sobie o papierosie tym jednym który mi został.
Pomyślałam że na odstresowanie pójdę się przewietrzyć i przy okazji zapalić.
___________________________________________
Cześć czytelnicy, strasznie mnie cieszy że czytacie tą książkę.
Niezmiernie mi miło, cieszę się też że niektórzy wyczekują nowych rozdziałów💋
Nie zapominajcie o gwiazdkach i jeśli możecie to polecajcie swoim przyjaciołom tą książkę, ponieważ mało brakuje do stu wyświetleń<3
I też przepraszam za krótki rozdział, ale w następnym wydarzy się troszkę więcej.~t_kvltz
CZYTASZ
Suffering in silence
Romance"Dwie dusze, dwa ciała...zakochały się bez opamiętania." Historia opowiada o dziewczynie. Na imię jej było Aurora, życie nastolatki było męką, do czasu, kiedy poznała właśnie ich, a szczególnie jego. Czy jednak wszystko okaże się być tak piękne jak...