XIV. Restaurant accident

81 9 4
                                    

Pov. Aurora

Dojechaliśmy do restauracji.
Każdy wziął sobie coś do jedzenia, a ja postanowiłam że wezmę coś lekkiego, mało kalorycznego.
Postawiłam na małą porcje makaronu ze szpinakiem, nie było to jakieś spore wiec problem miałam z głowy.

Nie chcesz może czegoś większego?-spytał jeżyk.
Niee nie jestem głodna-odpowiedziałam z nieszczerym uśmiechem.
Okej, rozumiem.- odpowiedział.

Przyszło jedzenie, wszyscy wzięli się za jedzenie, ja niedojadłam.
Jako że na moje nieszczęście siedział obok mnie Tom, odrazu zauważyłam że patrzy się na mnie, nie wiedzieć czemu.

Zjedz to.- powiedział krótko.
Nie dam rady.- powiedziałam.
Masz to zjeść- powiedział brzmiąc trochę zbyt poważnie.

Chyba domyślił się mojego problemu, ponieważ dziwnie naciskał.

Naprawdę nie dam rady-oznajmiłam, czułam jak głos mi się załamuje

Pov. Bill

Zauważyłem że Tom naciska na dziewczynę że ma dojeść swój posiłek do końca.
Ta odmawiała mówiąc że już nie umie, odrazu domyśliłem się jej problemu. Miała zaburzenia odżywiania, to wyjaśniałoby dlaczego jest taka drobniutka.
Racja mieliśmy ja tylko wykorzystać w celach kariery.
Ale z czasem zaczęło robić mi się jej szkoda, chyba ja zaczynam coraz bardziej lubieć.

To co idziemy?- spytałem odbiegając od tematu aby pomóc dziewczynie
Tak jestem za- odezwała się dziewczyna, po czym wstała, zebrała się i była gotowa do wyjścia.
Tom przekręcił oczami, chyba odpuścił.
Po chwili wszyscy byliśmy już w aucie jadąc do naszego domu.
Cała droga przeminęła w ciszy.

Pov. Aurora

Bill chyba zauważył mój problem ponieważ szybko zmienił temat.
Byłam mu za to wdzięczna, ponieważ czułam się wtedy nieswojo.

Droga przebiegła nam w ciszy
Po 35 minutach dojechaliśmy do willi Kaulitzów.
Była piękna, jak z marzeń.
Odrazu na wstępie zauważyłam pięknie przyzdobiony dom.
Po chwili zaczęli schodzić się ludzie, których nie znałam.
Na odstresowanie postanowiłam że wezmę sobie jakiegoś drinka mimo że nigdy wcześniej nie piłam.

Impreza mijała spoko jak dla mnie, zbytnio z nikim nie gadałam tylko bujałam się sama do różnych piosenek.
Podczas potańcówek nie obejrzałam się i wypiłam cztery drinki.
Poczułam się wolna.
Postanowiłam też pójść sobie zapalić w spokoju na taras na którym nikogo nie było.
___________________________________________
Dobry wieczór fani Toma,
wrzucam kolejny rozdział co prawda bardzo krótki ale istotny, istotny do dalszej fabuły.
Już niedługo 400 wyświetleń oraz ten słynny XVI rozdział.
Piszcie proszę co sądzicie o dalszej akcji rozwoju, co się wydarzy, ponieważ chciałabym poznać wasze myśli.
ps. nie wiem dlaczego ale zapomniałam wstawić w poprzednim rozdziale zdjęcia sukienki którą Aurora miała wdziać, dlatego już to zmieniłam, jeśli was to interesuje to możecie zerknąć w poprzedni rozdział
💋

Suffering in silence Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz