Sama ja (Tom Kaulitz)

3

Pov Linda

Dzisiaj miałam wyjść ze szpitala.
Czekałam na Billa. Ale jak na złość w drzwiach zobaczyłam tego idiotę.

Stanęłam a ten chuj zaczął mnie lizać ale w sumie to bylo przyjemne więc oddalałam pocałunek.
- chcę cię - wymamrotał a ja go odepchnęłam. Po pierwsze jesteśmy w szpitalu, po drugie Tom to pantoflarz a jeszcze po trzecie nie lubię go, chociaż jest strasznie pociągający LINDA OGARNIJ DUPE.
- Nie traktuj tego poważnie- powiedział smuty chłopak, chce na poważnie kurwa.
- okej -powiedziałam smutnie i spokojnie

Typo podał mi torbę w której były JEGO szmaty. Co prawda były ładne i tak bardzo nim pachniały ale jednak no JEZU LINDA.

- Przecież wiesz gdzie mam pokój u was - powiedziałam uśmiechnięta ale jednak załamana jego zachowaniem
- nie marudź tylko się przebieraj - powiedział ten piękny chłopak LINDA O CZYM TY MYŚLISZ
-to wyjdź
- nie wyjdę piękna- trochę mnie skrecilo kiedy to powiedział ale się zarumieniłam.
- nie karz się tak mam okropne ciało- widziałam minę chłopaka był taki smutny że mówię tak o sobie. I wtedy się zaczęło..
Chłopak przyciągnął mnie do siebie i oparł się głowa o moje czoło.
- nie mów tak o sobie, masz piękne ciało.
Nie mogłam się powstrzymać wbiłam mu się w usta i zaczęliśmy namiętnie się całować..
Tom potrafi być taki czuły i kochany NO JA JUŻ NIE WIEM CO CZUJĘ

Zaczęłam się spokojnie przebierać.
Ciągle czułam jego wzrok na sobie.

Przytuleni ruszyliśmy po wypis.

Weszliśmy do domu i odrazu Kairos na mnie skoczył a Myszka i Bochen zaczęli się łasic.
Odrazu od wejścia NAWET NIE WIEM KURWA CZEMU PRZECIEŻ TO DZIEWCZYNA GUSTAVA Lisa rzuciła się Tomowi na szyję i pocałowała go.
Tom ja odepchnął
Zrobiłam się cała czerwona ze złości i... zazdrości
- słodka jesteś jak jesteś zazdrosna - rzucił Tom a ja się zarumieniłam
W pewnym momencie Tom zostawił mnie na korytarzu a ja zauważyłam Lise z testem ciążowym pozytywnym zaraz zaraz JAKIM? wchodzoca do pokoju Toma.
- o kurwa..- powiedziałam pod nosem.
Widziałam jaka jest Lisa ale żeby taka wpadka?
To nie może być dziecko Toma przecież on by do tego nie dopuścił..
I wtedy usłyszałam wrzaski z pokoju Toma.
W domu byliśmy tylko my.
Stwierdziłam że pójdę i nagram o czym się kłócą
Koniec okłamywania Gustava! Nie zasługiwał na to..
- no jestem w ciąży już nic z tym nie zrobię!- Krzyknęła ta pluskwa
- usuń tego bachora przecież ja cię nawet nie kocham!- krzyknął Tom
O kurwa współczuję Gustav.
- Jak do tego doszło?! Przecież mówiłaś że bierzesz tabletki!- odezwał się Tom
- No zapomniało mi się kilka razy ale myślałam że to nic nie zrobi. No ale jednak...- odezwała się ta kłoda
Wiedziałam że jest głupia ale że aż tak?
- powiem mojemu chłopakowi że to jego dziecko - o nie nie nie nie dopuszczę do tego.
- CHYBA CIĘ COŚ POJEBAŁO NIE BĘDZIEMY GUSTAVA OKŁAMYWAĆ- wydarł się Tom.
Czyżby Tom dojrzał? Wątpię.
- MAM MU POWIEDZIEĆ ŻE Z TOBĄ TO DZIECKO SOBIE ZROBIŁAM?!- Wrzasnęła ta cegła, myślałam że o głuchne.
Ale muszę wytrzymać Gustav to mój przyjaciel.
- Co to to nie. KURWA NIE WIEM ZNIKNIJ Z NASZEGO ŻYCIA I SAMA SOBIE TO DZIECKO GDZIEŚ WYCHOWUJ!- Tom wydarł dupe.
Lisa dom samotnej matki proponuje
- Jak mi zapłacisz - zaśmiała się ta szmata.
Szkoda pieniędzy
- Ile?- zapytał załamany Tom
-200 tysięcy - wtedy nie wytrzymałam i wyleciałam jak poparzona do pokoju.
- TOM ŻADNEGO PŁACENIA!
- NIKT JUŻ NIE BĘDZIE GUSTAVA OKŁAMYWAŁ! NIECH ON TYLKO DO DOMU WRÓCI! - krzyczałam
- Wszystko nagrałam, Lisa możesz się pakować już. - powiedziałam już spokojnie.
- Linda proszę cię nie rób mi tego - błagał Tom.
- Naprawdę nie chce ci tego robić Tom ale to dla dobra Gustava.
- Z resztą trzeba było wcześniej myśleć - dodałam po czasie.
Wyszłam załamana z pokoju Toma.
Napisałam do Gustava o której będą w domu z Billem, chcę żeby przy tym był.
Georg był u psychologa, szkoda mi jego bardzo ją kochał.
Dowiedziałam się że chłopaki będą za dwie godziny.
- Będzie zadyma - powiedziałam załamana do Kairosa.
Ruszyłam w stronę mojego pokoju.
Był tak samo piękny jak dwa tygodnie temu.

------
Będzie się działo