29

121 0 0
                                    

Pov Bill

- Słyszałem to, nie przy dziecku! - odkrzyknąłem.

Zaczął się sezon na żużel, więc sobie go włączyłem i sprzątałem dalej.

Zobaczyłem Linde zbiegająca po schodach jak by ktoś ją gonił, za nią zbiegł Tom.

- Tom, zostaw mnie! - krzyknęła i machnęła rękoma.

- Ale... - nie dokończył bo Linda znów wrzasnęła.

- Nie odzywaj się do mnie! - krzyknęła.

- Boże nie drzryjcie sie przy dziecku. - powiedziałem normalnym tonem.

- Kurwa Linda ja cię kocham do cholery!- wydarł się Tom.

Mircia zaczęła płakać.

- I co zrobiłeś cieciu. - powiedziała już spokojnie.

Linda podeszła do płaczącego dziecka i wzięła je na ręce żeby je uspokoić.

Pov Linda

Po jakis 20 sekundach ogarnęłam co właśnie się dzieje i odepchnąłem tego debila.

Odskoczyłam i pobiegłam jak najszybciej do Billa na dół.

Tom złapał mnie jedną ręką w talii a drugą swoją wielką łapę położył w połowie na moim czole na którym miałam blizne.

- Tom, zostaw mnie! - krzyknęłam podnosząc ręce.

- Ale.... - nie dałam mu dokończyć.

- Nie odzywaj się do mnie! - uniosłam się do niego.

Bill coś tam gadał ale nic nie zrozumiałam.

- Kurwa Linda ja cię kocham do cholery!- wrzeszaczał Tom stojąc na de mną.

Usłyszałam płacz mojej córki.

- I co zrobiłeś cieciu. - powiedziałam spokojnie.

Odeszłam od stojącego jak słup soli Billa i skołowanego Toma i wzięłam Miray na ręce.

- Już emocje opadły? - zapytał Bill który chyba dopiero co się ocknął.

- Ta. - powiedziałam ruszając w stronę mojego pokoju, oczywiście nawet tam nie doszłam bo w drzwiach wejściowych domu ujrzałam Sofie i chłopaków.

- O japierdole, mi się to śni? - zapytała Sofia kręcąc się w kółko z małą siatką w ręce.

- Nie, nie śni a poza tym słownictwo. - powiedziałam i się zaśmiałam.

- Mogę? - zapytał Tom. Już chciałam się odpalić ale ogarnęłam że chodzi o Miray.

Oddałam mu dziecko i zaczęłam się przytulać z każdym po kolei.

- Tylko nie zadawajcie pytań czemu już jestem w domu. - zaśmiałam się odrywając się od Gustava.

- A właśnie Tom może wyjaśnisz całą sytuację. - powiedział

Zauważyłam że w jego wielkich łapskach jest mój telefon.

Myślałam że zgubił się gdzieś, ale nie Tom Kaulitz oczywiście.

- Czy wy już wiecie o mojej przeszłości?- zapytałam, myślałam że to jakiś głupi sen z którego się zaraz obudzę...

----------------

Przepraszam że nie było rozdziałów.

Rozdziały będą pojawiać się nie regularnie!!!

Sama ja (Tom Kaulitz)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz