21

138 1 1
                                    

Pov Tom

O szóstej potuptalem do pokoju Lindy z nią pogadać.

Naprawdę nie chciałem tego widzieć.

Ujrzałem Linde leżąca na podłodze.

Krzyczałem.

- Jezu Chryste co się tak wydziera-   - nie dokończył Bill bo zobaczył Linde na podłodze.

- Dobra dawaj telefon! - krzyknął Bill

Podałem mu mój telefon a on zadzwonił na pogotowie

Po dziesięciu minutach karetka przyjechała i zabrała miłość mojego życia..

Pojechałem z nimi do szpitala.

- Dasz radę! Zrób to dla naszej córeczki, proszę! - mówiłem do niej w karetce.

Skip time

Po dziesięciu godzinach wyszedł lekarz..

- Przychodzę do panów z wieściami - powiedział lekarz do mnie, chłopaków i Kaya.

Bałem się jak nigdy.

- Dziewczyna i dziecko żyją - odetchnęliśmy wszyscy.

- Lecz - zatrzymał mi się oddech.

- Lecz dziewczyna jest w śpiączce. - walczyłem z łzami

- Nie wiadomo kiedy się wybudzi, może za tydzień, za miesiąc, za pięć lat a może nawet nigdy. Trzeba mieć nadzieję - powiedział lekarz a mi same łzy leciały, już nie byłem w stanie ich kontrolować.

- Kto jest ojcem dziecka? - zapytał lekarz

Bill mnie popchnął w stronę lekarza

- Rozumiem że pan - powiedział lekarz a ja pokiwałem głową.

- Zapraszam za mną - oznajmił

- Panowie znajdą dziewczynę pod salą 69, wchodzić po kolei. - odwrócił się do chłopaków lekarz

- Ma pan piękna i zdrowa córeczkę - mówił lekarz otwierając drzwi od sali

W łóżeczku szpitalnym dla noworodków ujrzałem coś na co czekałem chyba całe życie.

Moją i Lindy córkę.

Byłem tak bardzo szczęśliwy lecz przypomniałem sobie o Lindzie..

- Wziąłem delikatnie moją córeczkę na ręce i pocałowałem ją w czoło. - kocham ją bardzo i tylko ona w tym momencie trzyma mnie przy życiu.

Do sali weszła pielęgniarka.

- Chciał by pan pójść do dziewczyny? - zapytała

- Oczywiście

Pielęgniarka pokierowała mnie w stronę sali na której leżała Linda....

------------------

Zachciało mi się pisać 🤯👣

Sama ja (Tom Kaulitz)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz