30

112 1 3
                                    

Pov Linda

- No pytam sie! - krzyczałam jak opetana jakas.

- Linda spokojnie. - Tom próbował mnie uspokoić.

- Jak ja mam być kurwa spokojna!? Grzebaliscie w moim telefonie! - unosilam się jeszcze bardziej.

- Twoja przeszłość nie jest ważna, nie obchodzi nas to. - powiedział Tom.

Byłam tak zaszokowana że nie byłam wstanie stać na nogach.

Upadłam...

Obudziłam się po chwili na kanapie.

- To już przesada, dzwonimy na pogotowie! - krzyknął Bill.

- Ciszej, łeb mnie napierdala a ty się drzesz. - powiedziałam łapiąc się za głowę która mnie bardzo bolała.

- Jeju Linda żyjesz?! - krzyknął a ja złapałam się drugą ręką za głowę.

- No kurwa ciszej. Żyje przecież. - odparłam.

- Potrzebujesz czegoś? - zapytał Tom.

- Tak, spokoju a później wyjaśnień. - odpowiedziałam odwracając wzrok na niego.

Tom spuścił wzrok na podłogę, widać że wszystkiego żałuję ale tak szczerze mam to głęboko w dupie.

- Dobra idę do pokoju. - oznajmiłam.

Wstałam ale ponownie nogi się po de mną ugięły.

- Może ci pomóc? - zapytał Tom

- No nie mam wyjścia. - powiedziałam a Tom wziął mnie na ręce.

Starał się mnie nie macać i jakoś mu się to udało.

- Dziękuję , możesz mnie puścić. - uśmiechnęłam się do niego najbardziej sztucznie jak umiałam.

- Linda.. - próbował coś z siebie wydusić.

- Porozmawiamy jutro. - powiedziałam.

- Mogę ciebie o coś prosić? - zapytałam błądząc oczami po jego twarzy, tylko po to żeby nie natrafić na jego czekoladowe oczy.

- Jasne. - powiedział jakimś dziwnym tonem.

- Zajmij się dzisiaj naszą córką, ja nie dam rady. Przepraszam. - powiedziałam i spuściłam wzrok na podłogę.

- Dobrze - odparł krótko i wyszedł z mojego pokoju.

Prze ze mnie nie odbyły się urodziny Miray.

Niby zostały przełożone ale jednak to wszystko moja wina.

Stwierdziłam że pójdę się myć, wyciągnęłam z szafy pierwszą lepszą piżamkę.

Stwierdziłam że pójdę się myć, wyciągnęłam z szafy pierwszą lepszą piżamkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(O taka pizamka)

Rozebrałam się i stanęłam przed lustrem.

Napłynęły mi łzy do oczu.

Przez ciążę miałam dużo rozstępów i rozciągniętą skórę która wyglądała obrzydliwie.

- Japierdole jestem obrzydliwa! - krzyknęłam ale jednak na tyle cicho żeby chłopaki mnie nie słyszeli.

- Nie mów tak, dalej jesteś piękna. - powiedział Tom którzy podglądał mnie w łazience.

- No czy ty jesteś chory!? Wypierdalaj! - krzyknęłam a Tom wyszedł.

------------------------

Zyje jeszcze nie umarlam.

Teraz mam trochę więcej czasu bo rozwaliłam sobie kolano na koncercie (dzieci patrzycie czasami na czyjeś nogi kiedy jesteście w pogo naprawdę) i ledwo chodzę 🥲

POSTARAM SIE COS PISAC

(zdretwial mi palec pomocy)




Sama ja (Tom Kaulitz)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz