syneídisi -> Sumienie

13 4 0
                                    

Obłąkawszy się, otaczały ból nas wciąż przytłacza, wręcz spowija cierpieniem, obudziwszy się, drżenie rąk wciąż daje siwe znaki, porzuciwszy coś, cisza wspomnień odpowiada. Kiedy spraw jest tyle w okoła, nie sposób każdą zaspokoić, każdą obrać słowem, bo gdy nawet już to zrobisz, te głazy uniesiesz i gwiazdozbiór przeniesiesz, to ci słowo obiecane nie będzie już ci przeznaczone, gdyż twe należne oddane zostały w imię innych należnych z własnej wolnej twojej woli. Roztrwoniłaś własny czas, własny majątek oraz początek, własną wolę nieskalaną oraz siłę niedocenianą, wszystko poszło z dymem precz, dziś na innych barach już to sterczy, przekazane, przeskoczone tak szybko jak pszczoła z kwiatka na kwiatek przechodzi.

Chwila jest ulotna tak samo jak sumienie, z tym że chwili nie przywrócisz, a sumienie zawsze wraca i naprawia twe błędy życiem skazane, twe zorze rozmazane, twoje słowa zastąpić możesz nowymi, lubymi pokoleniami.

Sumienie jest jak narkotyk uzależniający, ilekroć od niego nie uciekasz, ilekroć on wraca i wystrzega ci życie, wystrzega ci marzenia, zagradza drogi i przestrzega zasad cienia. Pierwsza zasada: ilekroć rozmowę przeprowadzisz, dasz jakiś znak lub też obronisz się w znak ilekroć sumienie odpowiedź ci piszę w postaci listu do ciebie okrzeszawszy każde z twych zachowań, winiwszy tylko ciebie, oskarżywszy o wszystkie winy i nakażywszy poprawę.

AlithisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz