Rozdział 16

40 3 1
                                    

Dzień po przyjeździe wszystkich gości blond włosy książę wpadł na pomysł jak można by było urozmaicić wszystkim gościom pobyt w zamku.
- Oto-sama może urządzimy gościom grę.
- Grę? Jaką grę? - zapytał się syna Naruto.
- Poszukiwania rodziny królewskiej.
- Co to jest Nii-sama?

- Taka gra że rodzina królewska się chowa a ludzie muszą ich znaleźć podążając za wskazówkami.
- To nie brzmi jak zły pomysł Nii-sama. To trochę jak gra w chowanego! - zawołała wesoło Hima.
- Dokładnie ale bardziej miało to przypominać grę w podchody.

- Tak też jest zabawnie. Ja i Nii-sama będziemy się chować i zostawiać różne wskazówki i zadania dla tych którzy mają nas znaleźć.
- Dokładnie. - odpowiedział siostrze blondyn.
- Po śniadaniu możemy zacząć. - zakomunikował Naruto.
- Dobrze. - odpowiedzieli jednocześnie Boruto i Himawari.

Tak jak postanowili tak też zrobili. Po śniadaniu Hima i Boruto udali się do ich wielkiego ogrodu w poszukiwaniu idealnej kryjówki. Na znalezienie kryjówki i rozstawienie pierwszych zadań i wskazówek mieli godzinę.

Za godzinę goście kończą śniadanie więc zaczną szukać po tym jak im powie o tym Naruto. Wszyscy mężczyźni szukają Boruto, a kobiety szukają Himy. Dlatego też rodzeństwo musiało znaleźć dwie kryjówki i do tych kryjówek porozstawiać wskazówki.

Boruto biegł przez gęsty i ciemny las. Przedzierał się przez przeróżne zarośla. Te lepkie, kłujące i te wystające z ziemi. Boruto już kilka razy potknął się o wystające korzenie. Po jakich kilkunastu minutach przedzierania się przez zarośla blondyn doszedł do wielkiego drzewa.

Drzewo było ogromne i zielone. Pokryte było niebieskimi i żółtymi kwiatami. Gałęzie wystawały z różnych stron. Na twarzy przyszłego króla zawitał szeroki uśmiech.
- Znalazłem kryjówkę! - zawołał szczęśliwy. - Czy my zawsze mieliśmy tutaj to drzewo?

Przez całą minutę niebieskooki wpatrywał się w drzewo po czym gwałtownie się obrócił i wbiegł z powrotem w zarośla. Przez kolejne kilkanaście minut musiał przebijać się przez krzaki. Po wyjściu z krzaków przebiegł jeszcze kilka metrów i stanął koło drzewa.

Wyjął swoją różdżkę i za pomocą jednego zaklęcie stworzył tabliczkę z napisem „Tam gdzie słońce świeci". Wiadome było że wskazówka trudna ale przecież o to chodzi w tej grze. Spojrzał się jeszcze w górę, kilka metrów dalej wysoko na jednej skałę była inna tabliczka.

- Hima już znalazła kryjówkę.
Nie czekając ani chwili dłużej blondyn pobiegł prosto w zarośla. Po dotarciu pod drzewo od razu zaczął się na nie wspinać. Nie było to łatwe zadanie patrząc na wielkość tego drzewa ale już po chwili księciu udało się dostać w najbardziej gęste miejsce na drzewie.

TYM CZASEM W ZAMKU

- Drodzy goście ze względu na to że mamy jeszcze trochę czasu przed turniejem wymyśliliśmy że zorganizujemy królewskie podchody. Książę koronny i księżniczka schowali się w różnych miejscach i zostawili wskazówki. - zakomunikował król

- Zabawa nie skończy się do puki nie znajdziecie naszych dzieci. - dodała królowa.
- zachęcamy do dołączenia ponieważ zabawa będzie naprawdę fajna.

- Brzmi ciekawie.
- To może być dobra zabawa na zbicie czasu.
- A będzie nagroda?
- Oczywiście że będzie ale nie powiemy jaka to nagroda. - odpowiedział król.

- Mężczyźni będą szukać księcia a kobiety będą szukać księżniczki. Możecie od razu zaczynać.
Po przemówieniu wszyscy goście wyruszyli na poszukiwanie dwójki książąt.

TYMCZASEM Z BORUTO

Blond włosy chłopak siedział na drzewie już od kilkunastu minut przez co zaczynało mu się nudzić.
-  Ciekawe co oni teraz robią? - zastanawiał się na głos. - Może to sprawdzę.

Historia księcia Boruto (korekta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz