Rozdział 11

44 2 3
                                    

Boruto siedział i rozmawiał z Shinkim i Kagurą.
- Dobra mam historię. To było jak ja i Shinki mieliśmy osiem lat i zostaliśmy zaproszeni na urodziny pewnej córki Hrabiego
- Tak pamiętam to. - Zaśmiał się Shinki na samo wspomnienie.

- To był niezwykle wkurzający Hrabia- westchnął Boruto.
- A on nie jest teraz Markizem? - zapytał się Shinki.
- Chyba jest. A ta jego córeczka stała się bardziej zachłanna.
- Fakt.

- Nie rozumiesz o czym my mówimy prawda? - zapytał się Boruto Kagury.
- Nie bardzo.
- No to posłuchaj tego.

RETROSPEKCJA

Blond włosy książę biegł korytarzem zamku.
- Boruto-sama Król chce Cię widzieć. - odezwał się Lucjusz.
- Oto-sama?! O co mu może chodzić tym razem. Jak myślisz Lucjuszu?
- Nic mi nie powiedział ale z tego co wiem dostałeś zaproszenie.

- Zaproszenie? Na co?
- Tego niestety nie wiem. Proszę się udać do gabinetu Króla Boruto-sama.
- No dobra, dobra. Już idę. - odpowiedział Blond włosy chłopiec. - Ty naprawdę jesteś głównym lokajem mojego ojca?

-Przepraszam? Jestem głównym lokajem tego zamku i proszę nie kwestionować mojej pozycji. Proszę po raz kolejny o udanie się do gabinetu króla. - odpowiedział Lucjusz z miną która by przestraszyła nie jedną dorosłą osobę.
- D-dobrze.

Po kilku minutach Boruto doszedł do gabinetu ojca. Stał tak parząc na ogromne drzwi. Lucjusz podszedł do drzwi i do nich zapukał.
- Wasza wysokość Boruto-sama przybył.
- Wpuść go Lucjuszu. - odezwał się lekko stłumiony głos zza drzwi.

Po tych słowach lokaj otworzył drzwi a chłopiec wszedł do środka. W gabinecie siedział za biurkiem wysoki mężczyzna ze złocistymi blond włosami i błyszczącymi niebieskimi oczami.

- O co chodzi Oto-sama? - zapytał się Boruto.
- Dostałeś zaproszenie na przyjęcie urodzinowe od córki Hrabiego Kazuya, Chikako.
- Córki Hrabiego Kazuya? A to nie był ten wredny szlachcic?
- Boruto nie mówi się tak na innych ludzi.
- Ale to prawda!

- Mimo wszystko powinieneś pójść.
- Ale...
- Shinki też tam będzie.
- A Sarada?
- Jej raczej nie będzie wyjechała z rodzicami nad jezioro.
- Rozumiem, ale skoro Shinki tam będzie to mogę iść.

Boruto po tej krótkiej rozmowie udał się do swojego pokoju aby się przygotować na imprezę urodzinową. Ubrał się w standardowy strój wyjściowy księcia koronnego.

Ubrał się w coś takiego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrał się w coś takiego. Po czym zszedł na dół do karocy która stała już przed zamkiem.
- Boruto przede wszystkim dobrze się baw na urodzinach. - odezwała się ciepło przepiękna kobieta do swojego syna.

- Wiem, Oka-sama będę się dobrze bawić.  - odpowiedział matce syn. Po pożegnaniu młody książę wsiadł do powozu i ruszył w stronę posiadłości Kazuya. Na miejscu miał nadzieję spotkać Shinkiego.

Historia księcia Boruto (korekta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz