Pov: Neymar
- Co dzisiaj zjemy na obiad?
- Nie wiem. Nie zadawaj mi takich pytań bo ja i tak nie znam na nie odpowiedzi.
- Okej. Co powiesz na carbonarę?
- Może być.
- A pomożesz mi w gotowaniu?
- Jak sam sobie nie poradzisz to pomogę.
- Poradzę... Ale chciałbym żebyśmy zrobili to razem.
- No dobrze.
- Tylko z tego co widzę... To musimy iść na zakupy.
- Musimy. To idziemy za jakąś godzinę.
- A to nie za późno? Może być za pół?
- ... Może.
Pov: Zalewski
No to minęło te pół godziny i udaliśmy się do sklepu. Początkowo miał być to mały monopolowy obok ale był zamknięty. Pewnie jakieś żule się tam gwałciły...
Ja poszedłem po wszystko co jest potrzebne na obiad, podczas gdy Neymar zatrzymywał się co chwilę i oglądał jakieartykuły. W takim tępie to za 2 godziny stąd nie wyjdziemy.
- Długo jeszcze?
- Hm?
- Pytam czy długo jeszcze.
- A. Nieee już idziemy do kasy.
Czekając w długiej w cholerę kolekcje przeglądałem telefon. Obróciłem się do tyłu by zobaczyć co robi Neymar. Nie było go. Rozejrzałem się by go znaleźć. Jak się okazało stał przy półce z prezerwatywami. Ooo nieee nawet niech o tym nie myśli...
- Neymar! Wracaj tu!
Zjeb nadal tam stał a kasjerka kasowała już nasze zakupy. On miał pieniądze i reklamówki.
- Już jestem.
- W końcu.
***
Wróciliśmy do domu. Nasze plany lekko się zmieniły bo na sam koniec okazało się, że jednak wszystkiego co potrzeba nie kupiliśmy i zamówiliśmy sobie jakieś tam kebaba. No cóż...
- Słuchaj. Mam pomysł.
Jaki? Czy ja będę musiał się bać?
CZYTASZ
Arabia... ~ Neymar x Zalewski
Roman d'amour✧Książka ta jest rozwinięciem shipu z innych książek. Jedna z nich jest dostępna, druga już nie (Któraś Lewy x Gavi) ✧21.01.24 - ?