✧Ręcznik✧

77 16 0
                                    

***

Pov: Zalewski

Znaleźliśmy się w Rzymie.

- Nicola? A jakbym ci załatwił zwolnienie na 2 tygodnie? Może byśmy jeszcze gdzieś pojechali?

- Ale może nie tak odrazu. Ostatnio i tak mnie nie było na treningu. Może dopiero za jakiś miesiąc.

- Dobrze. A co ty na to byśmy pojechali do meblowego?

- A po co?

- Po łóżko dla mnie.

- I niby gdzie je wstawisz?

- Eee... Tego nie przemyślałem.

- No właśnie.

- A wpuścisz mnie do swojego?

- Może. Ale zasady są 2. Pierwsza. Nie tykasz mojej kołdry. I druga. Do ciebie należy 30% łóżka.

- Czemu tylko 30?

- Bo tak. Ja muszę mieć wygodę podczas spania. 

***

Pov: Neymar

Poszedłem wziąć prysznic. Boże. Ile on ma tu kosmetyków do włosów? Myślałem że to ja miałem dużo. Ale nie ważne. Czemu tu do cholery nie ma ręczników?

- Nicola!

Kurwa. Chyba nie słyszy. I co teraz?

- Nicola!

- Nicola!

- Nicola!

- Czego się drzesz ty pojebie? Musiałem skączyć rodział książki a ty mi przeszkadzasz.

- Czemu tu nie ma żadnego ręcznika?

- Nie wiem. Coś jeszcze?

- A mógłbyś mi jakiś dać? Zaraz... Czy ty masz moją koszulkę?

- Być może. Jak duży ma być ten ręcznik?

- No nie wiem. Normalny. Dasz go czy nie?

- Dam.

Wyszedł z pomieszczenia i po chwili wrócił z różowym ręcznikiem w żółte kwiaty.

- Ale piękny.

- No wiem. Zajebisty.

- Czemu tu dalej stoisz?

- A co? Nie mogę? To jest mogą łazienka.

- Nie no. Możesz.

Eee... Czułem się jednak lekko nie zręcznie wychodząc spod prysznica. Jednak czy nie tego chciałem? Cały czas się na mnie patrzył. Kurwa.

_______________________________________

Przepraszam za tak długą przerwę. Jakoś zapomniało mi się o tym... Nie wiem co się w tym rozdziale wydarzyło...

Arabia... ~ Neymar x Zalewski Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz