✧Łóżko✧

106 14 2
                                    

Pov: Nicola Zalewski

Byłem tak w chuj zmęczony że zasnąłem. Po mojej drzemce sięgnąłem po telefon by zobaczyć ile spałem. Godzinę. Odwróciłem się na drugi bok. Prawie krzyknąłem. Co. Ten. Zjeb. Robi. W. Moim. Łóżku? Nie przypominam sobie bym zasypiał w jego towarzystwie. Teraz pytanie. Budzić go i powiedzieć by stąd jak najszybciej spierdalał, czy wydrzeć się jak wstanie?

Postanowiłem poczekać. Wstałem i ubrałem moje dresy i bluzę. Dobrze, że miałem na sobie koszulkę i majtki, bo boję się pomyśleć co by było gdybym ich nie miał...

Poszedłem do kuchni, by przekąsić coś słodkiego. Padło na czekoladę która była pod ręką. Tak sobie wpierdoliłem rządek gdy pojawił się ten pojeb.

- Ooo dasz kostkę?

- Nie. Czemu byłeś w moim łóżku?

- A nie mogę?

- Nie. Nie możesz.

- No a-a-ale jesteśmy w związku...

- Nie. Ja cię człowieku znam tylko z widzenia.

- A-a-ale... A chcesz być ze mną w związku?

- Nie.

- To jest kurwa oszustwo! Miałem udzielić im ślubu za chłopkaka który teraz nawet nie chce ze mną rozmawiać.

- Przecież rozmawiam. O chuj ci chodzi?

- A co mam zrobić byś był ze mną?

- Nie wiem.

- Właśnie. Jesteśmy razem i koniec kropka!

- Mhm... Dobra mnie to w sumie nie obchodzi. Najważniejszą zasadą jest to że masz trzymać się jak najdalej od mojego łóżka.

- A gdzie ja mam spać?

- Na kanapie. Ewentualnie w gościnny.

Spojrzał na mnie z przerażeniem. Kto mu powiedział że ja będę chciał z nim być. I kto powiedział że dam mu luksusowe warunki do mieszkania? Może Szczena i Stegen mu opowadali bajeczki, ale to się mnie nie tyczy.

Arabia... ~ Neymar x Zalewski Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz