Rozdział 9

70 6 0
                                    

Około dwudziestej trzeciej trzydzieści poszłam spać przytulona do Filipa

FILIP:
Oglądaliśmy film i Emilka zasnęła przytulona do mnie. Wyglądała bardzo słodko więc zrobiłem jej zdjęcie i sobie zatrzymałem około północy film się skończył więc wyłączyłem telewizor i przytuliłem się do Emilki, minęło kilka minut i dalej nie mogłem zasnąć więc bawiłem się włosami Emki nagle się przebudziła

E:Fifi nie śpisz jeszcze? -powiedziała zaspana
F:nie, nie mogę zasnąć ale ty sobie śpij
E:a co się stało że nie możesz zasnąć?
F:nie wiem tak poprostu
E:chodź tu

Emilka przytuliła mnie jeszcze raz i pocałowała mnie w usta odwzajemniłem

E:spróbuj zasnąć:)
F:dobrze, kocham cię -pocałowałem ją w czółko
E:ja ciebie też Dobranoc
F:Dobranoc

Pocałowaliśmy się jeszcze raz i Emilka w kilka minut zasnęła a ja dalej nie spałem. Nie wiem co jest ze mną nie tak nie spałem do około drugiej w nocy i wkońcu zasnałem.

EMILKA:
Wstałam o dziesiątej piętnaście Fifi jeszcze spał, pewnie późno poszedł spać. Pocałowałam go w policzek i poszłam do łazienki się ogarnąć, umyłam zęby i zrobiłam pielęgnacje po czym się lekko pomalowałam czyli tak jak zawsze korektor, kreski, tusz do rzęs i błyszczyk. Ubrałam się w krótkie czarne spodenki w kwiatki i biały top w kwiatki. Zeszłam na dół z Daisy dałam jej jedzonko i zaczełam zrobić sobie i Filipowi śniadanko, siedziałam na blacie bo robiłam naleśniki nagle zadzwonił do mnie Paweł który był w szkole ze wszystkimi. Odebrałam

ROZMOWA EMILKI I PAWŁA:

WSZYSCY:HEJJ!!
E:HEJA, CO TAM?
P:czemu nie ma cię i Filipa w szkole?
E:stwierdziliśmy wczoraj, że zostajemy bo nie chciałam iść
D:a kiedy będziecie?
E:pewnie jutro a co tam?
M:tak się pytamy bo jest wycieczka ale jeszcze nie wiemy gdzie pani ma jutro mówić
E:ooo to super
Wi:a gdzie Filipos?
E:Filip jeszcze śpi, wczoraj nie mógł zasnąć i pewnie późno poszedł spać
P:Filip jak Filip
K:a co robisz Emka?
E:śniadanie sobie i Filipowi
Wo:a co takiego dobrego?
E:naleśniki
P:też bym zjadł
M:dobra my kończymy bo zaraz dzwonek a musimy wejść na góre
Wszyscy:Pa!!
E:Pa

Rozłączyliśmy sie i po kilku minutach skończyłam robić naleśniki i zrobiłam nam mrożoną kawkę bo dziś wyjątkowo jest na prawdę cieplutko, po czym poszłam do pokoju z jedzeniem i kawką, położyłam je na szafce nocnej i obudziłam Filipa

E:Fifi wstawaj
F:chwila...
E:wstawaj jest prawie jedenasta
F:yhm
E:wstawaj kotuś -pocałowałam chłopaka w usta- jedzonko ci zrobiłam
F:tak to ja mogę wstawać zawsze, a co do jedzonka?
E:naleśniki i mrożona kawką
F:oo zjem
E:cieszę się proszę bardzo
F:dziękuje, a ty?
E:nie jem śniadań
F:Emilka
E:wypije kawkę
F:yhm, masz -wziął na widelec kawałek naleśnika
E:Fifi naprawdę ja nie jem śniadań
F:ale musisz zaczniesz jeść Emcia proszę cię
E:no dobrze

Zjadłam jednego naleśnika i dopiłam kawę w tym czasie Filip skończył jeść naleśniki

F:pyszne były
E: dziękuje, dokończ pić kawkę, ubierz się i przyjdź do mnie będe na dole
F:dobrze a i jeszcze jedno -pocałował mnie- proszę wypiłem
E:-odwzajemniłam- dobrze idę umyć naczynia i przyjdź potem na dół
F:dobrze Emcia

Wziąłem naczynia i poszłam na dół umyć je

FILIP:
Emilka obudziła mnie około jedenastej. Wyspałem się i jeszcze dobrze zacząłem dzień  buziakiem od Emci która zrobiła mi jedzonko i kawusie do łóżka. Zjadłem, było pyszne! Emilka wzięła naczynia i poszła na dół je umyć a ja się ogarnąłem założyłem czarne spodenki i biały T-shirt po czym zszedłem na dół do Emilki która była w kuchni i ją przytuliłem

F:jestem
E:to dobrze
F:pomóc przy czymś?
E:nie już skończyłam, musimy iść dziś do sklepu
F:dobrze, to możemy nawet teraz jak chcesz
E:dobrze tylko pójdę po telefon
F:okej czekam

Emilka poszła po telefon a ja założyłem buty po chwili zeszła Emilka

E:jestem
F:dobrze, ubieraj buty
E:ooo metchingujemy się ( nie wiem jak się pisze)
F:no

Emilka założyła buty i wyszliśmy z domu, podczas drogi złapałem Emilke za ręke i tak szliśmy aż do sklepu

F:to co kupujemy?
E:muszę kupić coś na obiad dzisiejszy tylko nie wiem co zrobimy...
F:może carbonara?
E:okej

Wzięliśmy potrzebne rzeczy do carbonary plus kilka słodyczy i poszliśmy do kasy

F:ja płace
E:Filip, ty ostatnio płaciłeś teraz ja
F:Emilka to są dość duże zakupy
E:trudno ja płace i koniec
F:yhm

Gdy byliśmy już przy płaceniu wziąłem szybciej kartę niż Emilka i to ja zapłaciłem:)

F:dowidzenia
Sprzedawczyni:dowiedzenia
F:chodź Emiś
E:idę...

Wyszliśmy ze sklepu i wziąłem wszystkie zakupy

F:co ty taka oburzona?
E:to ja miałam płacić
F:Emilka... To były dość duże i drogie zakupy
E:nie ważne że były ale ty zawsze wszystko stawiasz...
F:dobrze, dobrze następnym razem ty tylko się uśmiechnij proszę
E:ale obiecujesz?
F:obiecuje
E:no dobrze:)

Wróciliśmy do domu i rozpakowaliśmy zakupy. Emilka zaczeła robić obiad też jej pomogłem, w trakcie zadzwonił do mnie telefon był to Paweł dziwne bo mieli lekcje jest dopiero trzynasta a mają do czternastej ale bez wachania odebrałem

ROZMOWA FILIPA i PAWŁA:
P:siemano wstałeś?
F:siema, no wstałem a co
P:nie zapomnijcie że jutro impreza o osiemnastej u mnie i jutro pani ma ogłosić wycieczkę
F:jaką wycieczkę?
P:nie mówiła ci nic Emilka?
F:nie
E:zapomniałam
P:haha jutro pani ma ogłaszać wycieczkę chyba nad morze ale nie wiem do końca
F:a no spoko a wy przypadkiem lekcji nie macie?
P:tą mamy trochę wolną bo chłopaki się pobili o to że Emilka uciekła... Radzę ci ją jutro Bardzoooo pilnować
F:eh dobra przywalę im raz drugi i się odczepią, chyba
P:jak by co mogę ci pomóc haha
F:haha z miłą chęcią
P:co robicie?
F:obiad no wsumie to Emilka robi ja trochę pomagam
P:mmm a co dobrego?
F:carbonare
P:ooo to smacznego i kończę bo pan przyszedł Pa!
F:dzięki i Pa!

Rozłączyliśmy się.

E:co tam chciał paweł?
F:a nic takiego pytał się czy wstałem i przypomniał o jutrzejszej imprezie
E:a okej a o co chodziło z tym że komuś przywaliła raz drugi?
F:no bo chłopaki się pobili o to że uciekłaś...
E:... Filip ale bić się nie będziesz proszę cię....
F:no ale...
E:Filip proszę...
F:no dobrze..
E:obiecujesz?
F:obiecuje...
E:no -pocałowała mnie- proszę już gotowe
F:-odwzajemniłem pocałunek- dziękuje
E:idziemy coś obejrzeć?
F:oczywiście

Wzieliśmy ze  sobą talerze z jedzeniem i poszliśmy do salonu na kanapę oglądać seriale. Włączyliśmy pierwszy lepszy serial który trwał dość długo. Po zjedzeniu odłożyliśmy na stolik talerze i przytuliłam się do Filipa

WSZYSTKO ZACZEŁO SIE LATEM Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz