Zamknij się

61 2 0
                                    

Po kilkunastu minutach zauważyłam zawodników wychodzących z szatni. Nagle wyszedł Neymar w mokrych włosach, a odrazu zanim mój ojciec.

- Dobra jedziemy - posłał mi uśmiech i objął mnie ramieniem.

Chwilę później doszliśmy do czarnego samochodu. Zostałam wpuszczona jako pierwsza odrazu po Antonelli. Weszłam do samochodu i usiadłam na jednym z kilku miejsc. Obok mnie usiadł Neymar, a obok Neymara kylian. I naprzeciw nuno Mendes. Na miejscu pasażera obok kierowcy siedział mój ojciec.

Kiedy samochód ruszył zapiełam pasy i oparłam głowę o szybę.

Kiedy samochód zahamował, wszyscy polecieli do przodu. Pogodziłam się z tym że tył mojej głowy zderzy się z twardą częścią fotela. Ale o dziwo nie.

Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę że siedzę w innej pozycji. A moja głową znajduje się na klatce piersiowej Neymara. Odsunęłam się gwałtownie, bo czułam na sobie wzrok dosłownie wszystkich. Nie licząc swojego ojca, ale mimo że to przyjaciele, to i tak byłam zestresowana.

- hihi, nie spodziewał bym się tego - Zachichotał kylian. Spojrzałam na niego z nienawiścią w oczach. Mógł sobie tego oszczędzić przy moim ojcu.

- Zamknij się - Neymar zacisnął pięść i uderzył kolano francuza. Na co ten się skulił i zaczął masować to miejsce.

- Debil - Mruknął z oburzona mina. Spojrzałam na Neymara który wydawał się pewny siebie.

Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Jak się okazało tym razem również kobiety mają wyjść jako pierwsze. Najłatwiej miała Antonella która siedziała odrazu przy wyjściu z auta. Ja musiałam przejść przez cały samochód.

Czułam się nie komfortowo wychodząc z auta. Ale kiedy już wyszłam, mój stres i gorąc na policzkach zniknął.

Odrazu poszliśmy za moim ojcem który w kieszeniach szukał kluczy do swojego domu. Jeszcze by tego zabrakło aby je stracił, ale na szczęście to się nie stało. Po chwili już byliśmy w środku rezydencji.

- najpierw ale ogarnijmy abyśmy później mogli w spokoju zasiąść do kolacji - Odchrząknął mój ojciec. - Mam kilka pokoi gościnnych, więc sobie tam wybierzcie - Wzruszył ramionami i poszedł, zostawiając nas trochę oszołomionych.

Ja oczywiście poszłam do pokoju, w którym na początku zamieszkiwałam. Był w takim samym stanie w jakim właściwie go zostawiłam, czyli było czysto.

Odrazu poszłam do łazienki gdzie na wszelki wypadek się zakluczyłam. Uznałam że wezmę szybka kąpiel, bo przecież nie na marne wzięłam tutaj żel pod prysznic.

O szamponie i odżywce oczywiście zapomniałam, więc włosy zostawiłam w takim stanie w jakim były. Kiedy wyszłam spod prysznica odrazu okryłam swoje ciało ręcznikiem. A później jak najszybciej się dało, ubrałam swoją ciepłą piżamę i kapcie.

Zrobiłam swoją pielęgnacje i wyszłam z łazienki gasząc światło. Zeszłam na dół gdzie znajdowała się mniej więcej całą reszta. Nie było jeszcze Neymara i lionela.

Weszliśmy do kuchni aby przygotować jedzenie do grilla. Wzięliśmy kiełbasę, jakieś warzywa. Oraz owoce.

Na dworze każdy już był, przygotowywali grilla.

💋💋

She's Mine || Neymar Jr Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz