Mojej makijażystki nie ma

51 3 0
                                    

- hejka - Ucałowałam policzek Antonelli która akurat weszła do sali, w której zgromadziły się nasze koleżanki, modelki.

- Cześć - Również ucałowała mój policzek i szybko mnie objęła. - stresujesz się? - Zapytała uśmiechając się jak głupia.

- dzisiaj jakoś nie - wzruszyłam ramionami.

- Zapraszam - nagle zostałam odciągnięta od Antonelli przez swoją makijażystkę. - Siadaj żebyśmy zdążyły - odchrząkneła. Usiadłam na czarnym skórzanym siedzeniu, i oparłam głowę o oparcie aby mogła mieć idealny widok na moją twarz.

Po chwili zabrała się za makijaż. Mimo że czasem robiła na szybko, zawsze wychodził on idealnie.

Antonella chodziła w kółko, niewiem dlaczego ale zastanawiało mnie to. Po chwili stanęła sfrustrowana kilka metrów przede mną. Postanowiłam zapytać o co chodzi.

- Co tam? - Kiwnęłam głową w stronę Antonelli kiedy Giovanna odeszła na bok.

Podeszła bliżej i oparła się ręką, o oparcie obok mojej głowy.

- Mojej makijażystki nie ma - Krzyknęła i zaczęła obgryzać paznokcie. W idealnym momencie wróciła Giovanna.

- Jak to nie ma? - Spytała zdezorientowana brunetka, która wróciła do mojej twarzy.

- Niewiem, nie odbiera, nie odpisuje. A ja  już nie mam czasu - jęknęła.

- Pospiesze się. Może będę w stanie mogła ci pomóc - Brunetka na słowa brazylijki, ucieszyła się. Chyba nigdy nie widziałam jej aż tak podekscytowanej.

- Dziękuję - Pisnęła.

- bez problemu - uśmiechnęła się w stronę mojej przyjaciółki, ja uczyniłam to samo, bo to było bardzo miłe.

Mój makijaż skończył się dość szybko, z pewnością szybciej niż zawsze. Odrazu Antonella usiadła na fotelu, A Gio zabrała się za makijaż. Mimo pośpiechu Brazylijki, makijaż jak zawsze wyglądał zniewalająco.

Spojrzałam na mój telefon, widząc wiadomość od mojego ojca.

Zaśmiałam się widząc zdjęcie które mi wysłał. Na zdjęciu było widać go, a w tle telewizor z kanałem na którym miało lecieć całe przedstawienie. Jak zwał tak zwał.

Od: Tata 🙈
Czekam!

Zachichotałam i polubiłam jego wiadomości. Był chory dlatego nie mogło go tutaj być, po tym całym grillu trochę się rozchorował. Inaczej, kibicował by mi z tego miejsca.

Dzisiaj miałam troszkę odważniejszy strój, jeśli tak można go nazwać. Miałam na sobie eleganckie spodnie i z tego samego kompletu marynarkę. I czarny koronkowy stanik.

Po około dwudziestu minutach podeszłam do Gio i Antonelli, Brazylijka już prawie kończył makijaż. Jednak i tak Antonella wydawała się zdenerwowana, swoją makijażystka która najwyraźniej w świecie poprostu wypadła? Jeśli tak można to nazwać.

Podeszła do mnie moja szefowa która podarowała mi kilka komplementów. A następnie dodała słowa przed występem. Nasza szefowa to starsza urocza kobieta, która definitywnie wie co robi. I nie trzeba się o nic martwić, w jej towarzystwie.

- Za pięć minut wychodzicie - Krzyknęła aby każda z modelek usłyszała. Antonella która właśnie zakończyła swój makijaż, poleciała się ubrać.

Stanęliśmy już tak jak mieliśmy, jedynie była przerwa za mną, bo tam powinna stać Argentynka. Która jeszcze się ubiera.

Usłyszałam stukot obcasów co oznaczało że Brunetka znajduje się już za mną. Zaśmiałam się cicho i posłuchałam jeszcze kilku słów naszej szefowej, która chciała nas jakoś wesprzeć przed stresem.

Dosłownie kilka minut później wpadliśmy w łapska paparazzi, i nie tylko. Jednak, tak jak zawsze staraliśmy się myśleć i wyglądać pozytywnie. I jak widać udało nam się, a bynajmniej mi, bo niewiem jak tam z tyłu. Ale nie sądzę aby było źle.

🎀🎀
Właśnie wleciał pierwszy rozdział nowej książki, zapraszam do podzielenia się opinią, dziękuję i miłego!! ❤️

She's Mine || Neymar Jr Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz