2. Od urodzenia

495 20 5
                                    


Juliet

W świecie w którym żyję niewolnicą można było zostać na 3 sposoby.

Pierwszy najczęstszy to długi. Jeśli ktoś narobił długów czy to w wyniku hazardu czy uzależnienia od używek które tanie nie były, miał wybór konfiskata majątku a jeśli go nie miał dłużnik oddawał w niewolę swoją córkę. tak niewolnicą została moja mama Suzan, którą "dziadek" sprzedał w związku z karcianymi długami.

Drugi przypadek to porwanie, na to najczęściej były narażone osoby samotne, bez rodziny których nikt nie szuka.

I wreszcie trzeci sposób czyli mój. Zrodzona z niewolnicy. Takich jak ja praktycznie nie ma, jeśli niewolnica zachodzi w ciążę to najczęściej przeprowadza się aborcję, rzadziej pozwala się niewolnicy urodzić i oddaje dziecko do przytułku. Niemal nie zdarza się by niewolnicy pozwolono zatrzymać dziecko. Powód jest prosty, takiego dziecka nie można sprzedać do ukończenia 16 roku życia, a żadnemu panu nie chce się użerać z kosztownym i bezużytecznym bachorem przez tyle czasu. A jednak pan Hudson właściciel mojej mamy tak zrobił. Nie z dobroci serca, co to to nie. W tym człowieku nie było ani krzty dobroci. Wiem, że nie był moim ojcem bo zrobił testy, a więc "ojcem" był jeden z wielu mężczyzn którym oddawał moją mamę, czy to za pieniądze traktując ją jak dziwkę czy podczas seksualnych orgii które organizował. Ciężkie życie miała z nim moja mama. Harowała u niego 10-12 godzin, a potem jeszcze musiała go zaspokajać seksualnie, nienawidziła go, ale chyba jeszcze bardziej nienawidziła swojego losu. Starałam się jej pomagać, ale na niewiele się to zdało bo, wtedy pan wydawał nowe często absurdalne rozkazy, zapewne odczuwał przyjemność w samym dręczeniu nas. Ręki także nie wstrzymywał, często bił bez powodu. Pierwszy raz przyłożył mi gdy miałam dwa lata, mama rzuciła się by mnie bronić więc też oberwała. Oczywiście tego nie pamiętam, wiem to z opowieści mamy. Pierwsze wspomnienie które utkwiło mi w pamięci też wiąże się z biciem. Miałam około sześciu lat bolała mnie głowa i chciałam, by mama dała mi tabletkę. otworzyłam drzwi do łazienki a tam pan gwałcił moją mamę. Wściekł się gdy mnie zobaczył. Podszedł do mnie i z całej siły uderzył pięścią w twarz. Zalałam się łzami i krwią a on jak gdyby nigdy nic powrócił do gwałcenia mamy, nie miał oporów by robić to na moich oczach a ona była już zbyt stłamszona i przerażona by wtedy mi pomóc.

Mnie pan nigdy nie zgwałcił. Przynajmniej do momentu gdy moja mama mając dość takiego życia podcięła sobie żyły. Miałam wtedy 15 lat, szłam jak co rano do łazienki i gdy otworzyłam drzwi zakrzyknęłam z przerażenia. Moim oczom ukazało się sine ciało matki w kałuży krwi. Krzykiem obudziłam pana Hudsona. Rzucał przekleństwami pytając jakim prawem go budzę do momentu gdy ujrzał powód mojego krzyku.

-Pieprzona suka!

Rzucił tylko i szybko wyszedł z telefonem przy uchu a ja klęczałam na podłodze zalewając się łzami. Po godzinie przybyli jacyś ludzie i zabrali ciało mamy. Tyle czasu miałam aby się z nią pożegnać. Gdy skończyli pan wezwał mnie do siebie. Przerażona weszłam do gabinetu nie wiedząc co ze mną będzie.

-Twoja pieprzona matka naraziła mnie na koszty! Był warta 200 tysięcy! A teraz jeszcze doszły koszty utylizacji zwłok!! Kto mi za to zapłaci!!!???

-N..nie wiem panie.. odparłam niepewnie

-To nie było pytanie idiotko!!! Wiadomo, że nikt!

Rzucił wściekle a ja ze strachu aż podskoczyłam. Nie wolno było się odzywać bez pytania i bałam się kary

-Ciebie sprzedać nie mogę, ale skoro Suzan się zabiła to ją zastąpisz! Na kolana suko!

-Panie...

-Nie będę dwa razy powtarzał! Na kolana albo zaraz dołączysz do matki!!!

Wiedziałam że nie żartuje więc posłusznie uklękłam o on w tym czasie już pozbył się spodni. Domyśliłam się co mnie czeka.

-Obciągaj!!

Chcąc nie chcąc, złapałam jego fiuta w dłoń a żołądź wzięłam do ust. Panu to się chyba niezbyt spodobało bo chwilę później złapał mnie za głowę i wbił penisa aż po samo gardło. Dławiłam się ale jego to nie obchodziło. Pieprzył mnie w usta mocno i szybko. Brakowało mi tlenu więc próbowałam go odepchnąć ale byłam zbyt słaba. Po chwili jednak poczułam obrzydliwą substancję w swoim gardle.

-Połknij i wyssij kutasa do sucha! Rozkazał

Z wielkim obrzydzeniem udało mi się to zrobić

-Grzeczna suczka. Nie jesteś taka zła jak na jeszcze dziewicę. Tym zajmę się jutro

Dodał wychodząc a ja już rozumiałam dlaczego mama odebrała sobie życie...

Swoją obietnicę oczywiście spełnił. Nie przejmował się tym, że to mój pierwszy raz. Bardzo bolało a po wszystkim na prześcieradle została plama krwi którą oczywiście musiałam się zająć zaraz po wszystkim. Po śmierci mamy moje życie znacząco się zmieniło, niestety na gorsze. Nie sądziłam że będzie aż tak źle. Zaczynałam ją obwiniać o to, że mnie na to skazała swoim samobójstwem. Oprócz gwałcenia mnie i katorżniczej czasem pracy pan znęcał się nade mną fizycznie i psychicznie. Wytrzymałam tak rok ale w pewnym momencie miałam dość i postanowiłam dołączyć do mamy. Podcięłam sobie żyły...

Otworzyłam oczy ale nie zobaczyłam mamy tylko Hudsona. Niestety mnie odratował. Po czym uderzył dłonią w twarz!

-Ty pieprzona suko! Chciałaś mi zrobić to co Suzan! Nie pozwolę sobie na kolejną stratę! Idziesz na aukcję! Sprzedam cię bo żywa jesteś coś warta...

Powiedział po czym splunął mi w twarz. Można powiedzieć, że wygrałam, uwolniłam się od Hudsona. Tylko czy nowy pan nie będzie jeszcze gorszy? Jeśli tak to po prostu poderżnę sobie gardło.

Z piekła do... nieba?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz