☁️Rozdział 27[Uzuren18+]☁️

211 8 22
                                    

Rozdział dedykowany Dolores_mahajs masz swoją wyczekiwaną scene łóżkową haha💜

Pov.Rengoku

Kiedy wysłaliśmy listy do reszty filarów postanowiliśmy odwiedzić Senjuro.Dalej nie ufałem tacie,chodź obiecywał zmiane,a sama stała sie widoczna.Poprostu alkohol robi sieczke z głowy i tak rzadko bywam w domu.Odkąd mama umarła,jest praktynie zostawiony sobie samemu.Uzui zaproponował abyśmy wybrali sie do miasta ma targi książek,mój brat uwielbia czytać.Troche sie denerwuje jak zareaguje na to,że ja i Tengen jesteśmy parą,zawsze go uwielbiał,ale związki tej samej płci dalej są dziwnie postrzegane,chociaż nie są bardzo hejtowane.Inni zwyczajnie patrzą TYM wzrokiem,na takie osoby.Szczerze da sie z tym żyć,nigdy bym nie odpuścił Tengena dla uznania w oczach innych,kocham go od dawna,a opinie innych mam gdzieś.Zatrzymaliśmy sie przed domem,troche sie stresowałem,a Uzui musiał to zobaczyć.Stanął przedemna i chwycił w talii.

-Rengoku,nie stresuj sie.Senjurou mnie lubi,prawda?A jeśli chodzi o twojego tate,porozmawiam z nim w razie co.Dobrze promyczku?-Pocałował mnie w policzek,a tym samym wymusił uśmiech.

-Dobrze,masz racje.Dzięki.-Też go pocałowałem w policzek.

-No już,chodź do środka.Ściemnia sie.-Chwycił mnie za ręke i razem weszliśmy do domu.Tata odrazu wyszedł zobaczyć kto wszedł,miał fartuch cały ubrudzony,musiał gotować.

-Jesteście,kolacja niedługo będzie gotowa.-Szybko rzucił mój tata,po czym zniknął w kuchni.Zanim zdążyliśmy ruszyć do pokoju krzyknął do nas.-Nie przygotowałem dodatkowego pokoju,musicie spać razem!

-Mi tam pasuje i tak miałem w planach spanie z tobą słonko.-Poprawił mi włosy za ucho,lekko sie zarumieniłem,ale szczerze czułbym pustke śpiąc teraz sam.

-Dobrze,dobrze.-Nie czekając dłużej ruszyłem do pokoju,zostawiając rzeczy na szawce i ścieląc nową na łóżko.Tengen pomógł mi z nakładaniem poszewki na kołdre,zawsze długo mi to zajmuje.-Jest idealnie.-Stwierdziłem.

-Hmm.-Filar dźwięku spojrzał na łóżku zamyślony.-Nie jest-Po czym popchnął mnie na łóżko,a ja opadłem na pościel.-Teraz jest.Mam przed sobą..Naprawde piękny widok.-Tengen zawisł nademną,a nasze twarze dzieliły milimetry.Delikatnie musnął moje czoło,a potem usta.

-Uzui,zaraz będzie kolacja.-Zauważyłem do czego to zmierza.

-Ostatnio przerwał nam mój kruk.-Znowu mnie pocałował,ale tym razem nie było to tylko niewinne muskanie.-Ale dobrze.Dokończymy po kolacji, co ty na to?~

Zarumieniłem sie na jego słowa,a serce zaczęło mocniej bić.Jego dotyk prawi mnie o dreszcze.A myśl że będziemy sie kochać po kolacji,sprawia,że mój umysł wariuje.

-Zgoda,ale po kolacji.-Pocałowałem go tym razem ja,kiedy sie od siebie odkleiliśmy Tengen opadł na łóżko obok mnie,oboje wpatrzyliśmy sie w sufit.

-Jestem naprawdę szczęśliwy.-Odezwał sie filar,przerywając cisze która nastąpiła kilka chwil wcześniej.

-Ja też,wkońcu wszystko sie układa.

-Myślałeś,o stabilizacji?

-Hm?W sensie?

-O odejściu z organizacji,stabilizacji.Żeby tak nie ryzykować,każdy dzień to wielka niewiadoma.

-Wiem,ale czuje,że ludzie nas potrzebują,demony atakują,zabijają..

-Masz racje,poprostu sie martwie,że pewnego dnia cie strace.-Naprawde na twarzy wyglądał na zmartwionego.

-Oj no nie martw sie tak na zapas.-Stwierdziłem stanowczo,oboje podnieśliśmy sie do siadu.

-Chyba tak nie umiem,Teraz te myśli coraz częściej mnie nawiedzają.-Westchnął ciężko filar.Nie mogłem na to patrzeć,dlatego przysunęłem sie bliżej,tak aby być za nim,a ręce położyłem na jego ramionach,a Uzui lekko wzdrygnął.

Twój uśmiech//GiyutanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz