Rozdział dedykowany Dolores_mahajs masz swoją wyczekiwaną scene łóżkową haha💜
Pov.Rengoku
Kiedy wysłaliśmy listy do reszty filarów postanowiliśmy odwiedzić Senjuro.Dalej nie ufałem tacie,chodź obiecywał zmiane,a sama stała sie widoczna.Poprostu alkohol robi sieczke z głowy i tak rzadko bywam w domu.Odkąd mama umarła,jest praktynie zostawiony sobie samemu.Uzui zaproponował abyśmy wybrali sie do miasta ma targi książek,mój brat uwielbia czytać.Troche sie denerwuje jak zareaguje na to,że ja i Tengen jesteśmy parą,zawsze go uwielbiał,ale związki tej samej płci dalej są dziwnie postrzegane,chociaż nie są bardzo hejtowane.Inni zwyczajnie patrzą TYM wzrokiem,na takie osoby.Szczerze da sie z tym żyć,nigdy bym nie odpuścił Tengena dla uznania w oczach innych,kocham go od dawna,a opinie innych mam gdzieś.Zatrzymaliśmy sie przed domem,troche sie stresowałem,a Uzui musiał to zobaczyć.Stanął przedemna i chwycił w talii.
-Rengoku,nie stresuj sie.Senjurou mnie lubi,prawda?A jeśli chodzi o twojego tate,porozmawiam z nim w razie co.Dobrze promyczku?-Pocałował mnie w policzek,a tym samym wymusił uśmiech.
-Dobrze,masz racje.Dzięki.-Też go pocałowałem w policzek.
-No już,chodź do środka.Ściemnia sie.-Chwycił mnie za ręke i razem weszliśmy do domu.Tata odrazu wyszedł zobaczyć kto wszedł,miał fartuch cały ubrudzony,musiał gotować.
-Jesteście,kolacja niedługo będzie gotowa.-Szybko rzucił mój tata,po czym zniknął w kuchni.Zanim zdążyliśmy ruszyć do pokoju krzyknął do nas.-Nie przygotowałem dodatkowego pokoju,musicie spać razem!
-Mi tam pasuje i tak miałem w planach spanie z tobą słonko.-Poprawił mi włosy za ucho,lekko sie zarumieniłem,ale szczerze czułbym pustke śpiąc teraz sam.
-Dobrze,dobrze.-Nie czekając dłużej ruszyłem do pokoju,zostawiając rzeczy na szawce i ścieląc nową na łóżko.Tengen pomógł mi z nakładaniem poszewki na kołdre,zawsze długo mi to zajmuje.-Jest idealnie.-Stwierdziłem.
-Hmm.-Filar dźwięku spojrzał na łóżku zamyślony.-Nie jest-Po czym popchnął mnie na łóżko,a ja opadłem na pościel.-Teraz jest.Mam przed sobą..Naprawde piękny widok.-Tengen zawisł nademną,a nasze twarze dzieliły milimetry.Delikatnie musnął moje czoło,a potem usta.
-Uzui,zaraz będzie kolacja.-Zauważyłem do czego to zmierza.
-Ostatnio przerwał nam mój kruk.-Znowu mnie pocałował,ale tym razem nie było to tylko niewinne muskanie.-Ale dobrze.Dokończymy po kolacji, co ty na to?~
Zarumieniłem sie na jego słowa,a serce zaczęło mocniej bić.Jego dotyk prawi mnie o dreszcze.A myśl że będziemy sie kochać po kolacji,sprawia,że mój umysł wariuje.
-Zgoda,ale po kolacji.-Pocałowałem go tym razem ja,kiedy sie od siebie odkleiliśmy Tengen opadł na łóżko obok mnie,oboje wpatrzyliśmy sie w sufit.
-Jestem naprawdę szczęśliwy.-Odezwał sie filar,przerywając cisze która nastąpiła kilka chwil wcześniej.
-Ja też,wkońcu wszystko sie układa.
-Myślałeś,o stabilizacji?
-Hm?W sensie?
-O odejściu z organizacji,stabilizacji.Żeby tak nie ryzykować,każdy dzień to wielka niewiadoma.
-Wiem,ale czuje,że ludzie nas potrzebują,demony atakują,zabijają..
-Masz racje,poprostu sie martwie,że pewnego dnia cie strace.-Naprawde na twarzy wyglądał na zmartwionego.
-Oj no nie martw sie tak na zapas.-Stwierdziłem stanowczo,oboje podnieśliśmy sie do siadu.
-Chyba tak nie umiem,Teraz te myśli coraz częściej mnie nawiedzają.-Westchnął ciężko filar.Nie mogłem na to patrzeć,dlatego przysunęłem sie bliżej,tak aby być za nim,a ręce położyłem na jego ramionach,a Uzui lekko wzdrygnął.
CZYTASZ
Twój uśmiech//Giyutan
RomancePodczas próby zabicia Nezuko,Giyuu rani Tanjirou który traci przytomność.Do zagojenia rany więc bierze go pod swój dach.Z początku sceptycznie nastawiony do Tanjirou unika go.Zmienia wszystko jeden wieczór podczas jego urodzin.Giyuu chce bliżej pozn...