Tanjiro
Wysłuchałem Giyuu odpoczątku do końca.Jego sen fakrycznie miał w sobie coś dziwnego co nie pozwalało aby poszedł w niepamięć.To był znak..A może ostrzeżenie.Niewiadomo tylko przed czym.Zgodnie stwierdziliśmy,że musimy wyruszyć poszukać naszego przyjaciela.Kiedy dotarliśmy do rezydencji postanowiliśmy sie rozdzielić.Giyuu miał przeszukiwać okoliczne wioski,a ja miałem przeczesać las,tuż przy posiadłości.Długie minuty chodziłem między drzewami,aż dotarłem do niewielkiej z pozoru chatki.Wyglądała na opuszczoną,odrazu więc na sunęło mi sie na myśl,że to idealne miejsce do ukrycia sie przed innymi.Będąc w gotowości,bo wkońcu moge nie spotkać tam Sabito,a groźnego demona,wszedłem do środka.Z zewnątrz wygląda na opuszczony,ale w środku jest inaczej.Wygląda to jakby ktoś tu bywał.W pewnym momencie wyczułem zapachy,wiele,dziwnych należących do demona.Odrazu podążyłem za nim wyciągając Nirichin.Chwile później znalazłem sie w jakiś podziemiach.Tutaj zapach był intensywniejszy.
-Kim jesteś?!-Usłyszałem krzyk za mną i odrazu sie odwróciłam.Przede mną stała demonica.Miała jednocześnie łagodny wyraz twarzy i wściekłość.-Mamy intruza!
-Nie,czekajcie!-Starałem sie załagodzić rodzący sie konflikt.Chodź wyczułem w nich zapach demona,nie taki jak ten który wyczuwałem u demonów z którymi walczyłem.Taki jak u Sabito.-Szukam przyjaciela.
-Przyjaciela?-Wskazała ręką innym aby nie atakowali,dzięki czemu zatrzymali sie.Odetchnąłem z ulgą.
-Jest demonem,rude włosy i niebieskie oczy.Podróżuje z dziewczynką o czarnych włosach.
-Chodzi ci o Sabito?-Jej wyraz zupełnie złagodniał.
-Tak,szukam go wraz z jeszcze drugim przyjacielem,martwimy sie.
-Jest tutaj,ale jest w trakcie hibernacji.
-Jak to?
-Chodź,wyjaśnie ci wszystko.
Udałem sie więc za demonicą do jednego z pokoi,był naznaczony symbolem róży.Na środku pokuje był stolik gdzie leżał Sabito,a obok niego stał inny demon.Dziewczyna wskazała abym usiadł więc tak też zrobiłem.
-Makomo,ta dziewczynka jest pod klątwą Muzana.-Zaczęła.-Sabito stara sie ją uwolnić i wybudzić.
-Pod klątwą Muzana?Człowiek?-Był zaskoczony tym co usłyszałem,jednocześnie też nie rozumiałem tego.
-Ona jest pół człowiekiem,pół demonem.To znaczy,że ma we krwi jego krew,prawdopodobnie mogłaby też rozwinąć demoniczną sztuke krwi,ale jednocześnie jest człowiekiem.Słońce na nią nie działa,nie ma kłów ani nadludzkiej siły.Jest pod jego kontrolą.
-Jak to jest możliwe?Na ostatecznej selekcji,tam gdzie ją znalazłem nie możliwe jest aby on tam był,nie wyszedłby.
-Może jednak jest to możliwe?Muzan to pan demonów,wiele jeszcze o nich nie wiemy,a on napewno wie.
-Nic z tego nie rozumiem..-Przypomniało mi sie przecież,że wybudziła sie i długi czas było dobrze.Czemu dał jej przestrzeń?
"Popełniłem cholerny błąd"
"Znienawidzisz mnie za to."
Tomioka mi opowiedział o jego zachowaniu,też o tym kiedy Giyuu zapytał o Makomo.Czy to ma z tym związek?Napewno musi być.Spojrzałem na śpiącego przyjaciela.Sabito co ty odwaliłeś?
-Kiedy on sie wybudzi?-Zapytałem wkońcu,musiałem chwile pomyśleć.
-Niewiadomo,on wszedł do snu tej dziewczyny,musi ją znaleść,co nie jest łatwe.Takie sny są zdradliwe.Czasem są koszmarem,czasem błogim rajem pragnącym aby w nim został,powoli wymarł.Niewiadomo.Jedno jest pewne.Jeśli go wybudzimy,a nie on sam sie wybudzi,straci wspomnienia.
Straci wspomnienia?Giyuu sie załamie.Przeżyli razem tak wiele,są przyjaciółmi.Czyli jego sen..Chciał nas ostrzec w co wpakował sie nasz przyjaciel.
CZYTASZ
Twój uśmiech//Giyutan
RomancePodczas próby zabicia Nezuko,Giyuu rani Tanjirou który traci przytomność.Do zagojenia rany więc bierze go pod swój dach.Z początku sceptycznie nastawiony do Tanjirou unika go.Zmienia wszystko jeden wieczór podczas jego urodzin.Giyuu chce bliżej pozn...