Zachęcam do pozostawiania komentarzy i gwiazdek
✨✨✨Po rozmowie z bratem rozbolała mnie głowa do takiego stopnia, że przekazałam większość zadań swojej asystentce. W kompletnej ciszy wróciłam do swojego domu, aby w spokoju odpocząć od nadmiaru myśli. Czułam okropny ciężar na swojej głowie i potrzebowałam jedynie położyć się do swojego łóżka. Było mi ciężko przyswoić informacje o sytuacji rodzinnej, która była kiepska. Niemniej, miałam cichą nadzieję, że po jakimś czasie wszystko się ustabilizuje. Chciałam jedynie, aby młodsze siostry przestały się buntować. To na pewno pomogłoby w naprawieniu relacji z rodzicami.
Z nagła rozległ się dźwięk dzwonka w całym domu. Zdezorientowana spojrzałam w stronę drzwi z obawą, że za nimi stoi mój były narzeczony. Niepewnie podeszłam do drzwi i wolnym ruchem spojrzałam przez wizjer, w którym mogłam dostrzec Alexandra, więc otworzyłam drzwi bez większego zawahania.
— Witaj, Elizabeth. Wracałem do domu z pizzą i pomyślałem, że może wpadnę — uśmiechnięty mężczyzna uniósł pudełko z pizzą.
— Miło ciebie widzieć, Alex — odpowiedziałam szczerym uśmiechem i zrobiłam miejsce, aby mężczyzna wszedł do środka.
Podał mi pudełko, po czym zabrał się za ściąganie płaszcza i butów. Zaprosiłam mężczyznę do salonu, a sama udałam się do kuchni po talerze i ostrą oliwę do pizzy, którą mężczyzna uwielbiał.
— Wybacz, proszę, że bez zapowiedzi, jednakże bardzo chciałem cię zobaczyć — jego ciepły głos otulił moje uszy, gdy weszłam do pomieszczenia z potrzebnymi rzeczami.
— Nic się nie dzieje, wróciłam wcześniej z kancelarii i miałam iść spać — mruknąwszy, zajęłam miejsce na kanapie obok mężczyzny i włączyłam telewizję w tle.
— Jak pierwszy dzień? Pewnie ciężko było się przystosować do dawnych obowiązków — złapał za kawałek neapolitańskiej pizzy i ułożył na swoim porcelanowym talerzu ze złotym paskiem.
— Właściwie to nic się nie zmieniło, od kiedy oddałam interes bratu. Dalej pracują te same osoby, chociaż nie jest ich aż tak wielu bo jest tam tylko trzech prawników wraz z moim bratem, moja asystentka oraz główna sekretarka. Od początku wszyscy byli zgrani i dalej tak pozostało, co mile mnie zaskoczyło — wytłumaczyłam, a następnie wzięłam kęs swojej kolacji.
— Cieszę się, że wszystko idzie do przodu w twoim życiu, a decyzja o odsunięciu brata z zarządu z pewnością nie była łatwa.
— Nie miałam wyjścia bo zostałam przyciśnięta do ściany — westchnęłam na same wspomnienia świąt.
Brunet zmarszczył brwi na moje słowa i odłożył swój talerz na stolik przed nami. Spojrzał w moją stronę, a jego wzrok ociekał zainteresowaniem na ciąg dalszy mojej wypowiedzi.
— W święta dowiedziałam się, że Ezra ma problemy rodzinne. Jego żona jest... dosyć specyficzną kobietą i miała niemałą udrękę, że mój brat większą uwagę zwraca na kancelarię, niż na swoją żonę i dziecko. Do tego doszły kłótnie z jego teściami. Nikt mi o tym nie wspominał i wszystko wyszło dopiero od rodziców przed wigilią — oznajmiłam brunetowi.
— Dlaczego nikt nie wspomniał o tym wcześniej? Przecież powinnaś wiedzieć jako pierwsza o problemach, które w późniejszym czasie mogłyby przełożyć się na pracę w kancelarii — jego twarz wykrzywiona była w grymasie, a między brwiami uformowała się mała zmarszczka.
— Właściwie to nikt nie mówi mi o problemach w rodzinie, a jak się już dowiaduję to okazuje się, że jest ich jeszcze więcej niż mogłabym sobie to wyobrazić. Wszyscy zataili to przede mną, ponieważ uważali, że nie powinnam się martwić ,,bzdetami" — naznaczyłam palcami cudzysłów w powietrzu, na co mężczyzna kiwnął głową w zrozumieniu.
CZYTASZ
Akt uwolnienia
Teen FictionDla Elizabeth ostatni okres czasu był piekłem, z którego próbowała usilnie się wydostać każdego dnia. Mroki przeszłości nie chciały jej opuścić i próbowały ściągnąć ją na sam dół przepaści. Przez cały czas uważała, że nikogo nie ma, a wszystkie pozn...