Rozdział 5

2.3K 38 4
                                    

Lilly Pov:

~Wolę jedno życie z Tobą niż samotność przez wszystkie ery tego świata. -
John Ronald Reuel Tolkien, „Władca Pierścieni"

Przeczytałam fragment książki, którą czytałam na moim łóżku przed snem, lubiłam czytać romanse, lecz sama ich nigdy nie doświadczyłam.

Kochałam czytać książki w momentach mojego życia, gdy czułam się zagubiona. One pozwalali mi na chwilę zapomnieć o moim świecie, pełnym szarości i nienawiści do samej siebie, a przejść do świata, którego w życiu nie widziałam i nie przeżyłam. Które tak bardzo chciałam przeżyć.

Czytając ostatnie zdanie rozdziału, to idealnie, w tym samym momencie, ktoś zapukał do moich drzwi.

- Proszę. - Powiedziałam ochrypniętym głosem, przez to, że nie odzywałam się od ponad godziny, tylko pochłonęły mnie literki na papierze.

Do pokoju wszedł mój tata ubrany w czarny, elegancki garnitur, co oznaczało, że wrócił dopiero z pracy. Spojrzałam na zegarek na biurku, który wskazywał na w pół do dwudziestej drugiej. Był dzisiaj czwartek, a tata wracał już od czterech dni o tej samej porze. Troche się zaniepokoiłam.

- Nie uważasz, że się przepracowujesz? - Zapytałam i odłożyłam książkę na szafkę nocną oraz zdejmując okulary z nosa, które wkładałam do czytania.

- Skarbie, ten problem z papierami całkowicie mnie pochłoną. - Powiedział tata i siadł na brzegu mojego łóżka. - Nie będzie ci przeszkadzało, jak Michael posiedzi jeszcze ze mną chwilę w biurze? Muszę załatwić z nim parę spraw, ale zamknęli nam restaurację.

Oszołomiona spojrzałam na niego, od sytuacji z parkingu nie widziałam go ani razu. Zestresowałam się na myśl o tym, że był w moim domu. Nadal nie ochłonęłam i nie chciałam go widzieć, bo w nim widziałam swoją porażkę.

- Oh, jasne, że nie. - Powiedziałam coraz ciężej oddychając. - I tak miałam się już położyć.

- Świetnie, gdyby było za głośno mów, krzycz, pisz, cokolwiek. - Powiedział i dał mi buziaka w czoło i wyszedł, życząc mi jeszcze dobrej nocy, ale ja wiedziałam, że nie zmrużę oka wiedząc, że był tutaj Pan Michael.

Od: Pan Michael

Maleńka, wiem że nie potrafisz zmrużyć oka, wiedząc, że jestem zaledwie piętro niżej.

O wilku mowa, czasem zastanawiało mnie to, skąd niektórzy ludzie mają taką umiejętność, że zawsze, gdy coś napiszą to trafiają prosto w twoje myśli. On ją miał.

Do: Pan Michael

Z całym szacunkiem Proszę Pana, ale świat nie kręci się wokół Pana. Miałam ciężki dzień, co jest powodem mojej bezsenności.

Od: Pan Michael

Oczywiście, Lilly. Wierzę w każde twoje słowo. Ale gdybyś miała mnie gdzieś, to raczej byś mi nie odpisała w przeciągu dwóch sekund.

Japierdole, jakim on był egoistą i zapatrzonym w siebie dupkiem, rzeczywiście odpisałam mu od razu, nawet nie wiem dlaczego. Taki miałam odruch.

Do: Pan Michael

Świat nie kręci się wokół Pana. Miłej nocy.

Postanowiłam, już to zostawiać i postarać się zasnąć, mimo, że widziałam kolejne powiadomienie na telefonie, który się podświetlił, ale go nie przeczytałam. Musiałam być na jutro wyspana, ponieważ miałam studia na ósmą oraz imprezę urodzinową, na której nie mogłam być zmęczona, co mi się niestety często zdarzało.

HEART LAWYER [16+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz