/7/

242 15 2
                                    

-Sabito?!
-Tak to ja! To moje imię! Tak dobrze ci znane zobacz co mi zrobiłeś -krzyczał szarpiąc za kraty
- Nie żałuje tego co się stało
-Coś ty kurwa powiedział! Byliśmy razem
-Nie nie byliśmy nasz związek to była pomyłka . Zostałem przez ciebie zgwałcony I nic z tym nie zrobiłeś nawet mi wtedy jakoś nie pomogłeś
-Podobno w nocy mówiłeś co innego
-Tylko ze względu na ciebie, nigdy cię nie obchodziłem, nigdy nie wziąłeś moich słów na poważnie ale nigdy ci nie mówiłem że mam się dość I chce to skończyć dopiero tamtego dnia wziąłem za odwagę I ci to powiedziałem co zawsze chiałem powiedzieć bez ciebie jest mi lepiej rozumiesz daj mi. -łzy napływały mi do oczu
-Rozumiesz daj mi ten pierdolony spokój nie chce cie mieć w moim życiu - wtedy w okno zaczęły uderzać krople deszczu I zaczęło podgrzmiewać
-Coś ty kurwo powiedział
-Na naszej pierwszej I ostatniej randce powiedziałeś że będziesz mnie szczerze kochać I nigdy mnie nie skrzywdzisz. Co z tymi słowami wykorzystał mnie zaliczyłeś I zostawiłeś -Nagle Sabito zaczął się morderczo śmiać
-Ty pierdolona dziwko ja ci tylko pokazałem jak wygląda prawdziwe życie.
-Wiedziałem jak byłem dzieckiem
-Ja przynajmniej pokazałem ci co to ból a nie co ta Twoja siostrzyczka ona jeszcze żyje a no tak widziałem jej śmierć - nastała cisza nawet Sabito zamilkł a ode mnie dało wyczuć się morderczą aure
-Jeszcze raz powiesz coś złego o mojej siostrze to uwierz że to będzie twój ostatni dzień w życiu ciebie nie zawacham się zabić I za to pójść siedzieć ba zrobiłbym to nawet gołymi rękoma więc jeszcze raz twojej pierdolonej buźki usłyszę coś nie miłego na temat mojej siostry  to uwierz łagodny nie będę, będziesz się  wykrwawił z połamanymi kośćmi to będą twoje jedyne tortury ale najgorsze - powiedziałem to I wyszedłem żegnając się policjantami stałem na zewnątrz pod dachem zauważając że jest burza napisałem do Sanemiego czy by po mnie przyjechał bo wiedziałem że ma prawo jazdy . Chłopak się zgodził I po paru minutach zajechał biały mustang nie wiem ile on ma pieniędzy że stać go na taki samochód . Wiedział gdzie miał przyjechać bo mu napisałem gdzie jestem.
-Wsiadaj
-O-ok- wsiadłem do samochodu
-Mam pytanie
-Jakie
-Co ty kurwa robiłeś na komisariacie-zapytał zdziwiony
-Aaaaa więc to było tak. Jakiś chłopak do mnie podszedł I powiedział że został poproszony o to żebym się z kimś spotkał nie powiedział z kim I gdzie I kiedy tu dotarliśmy on mnie zostawił I tam był... -zamilkł na chwile
-Był... S-Sabito
- I mi nic nie powiedziałeś
-Nie chciałem wyjść na babe
-Ale Giyuu każdy ma prawo się bać
-A-ale
-Bez żadnego ale -jechaliśmy w kompletnym przeciwieństwie rozmawialiśmy śmialiśmy się I nawet śpiewaliśmy naprawdę dobrze mi spędzało się czas z białowłosym przy nim czuję radość I spokój czy z tego będzie... Dobra nie myśl o tym jesteśmy przyjaciółmi. Pożegnałem się z fioletowookm I wyszedłem do pokoju w którym mały karton przygotowany do realizacji naszego planu Mitsuri mówiła że przyniesie rzeczy do ozdobienia pudełka Shinobu z Obanaiem przyniosą zawartoś prezentu a ja jakieś słodycze I karton więc to przygotowałem do 17 brakowało 20 min więc zacząłem czytać książkę
                             /17:00/
Wszyscy już przyszli dlatego zabraliśmy się do roboty
-Okej to zaczynamy -zaczęliśmy od ozdobienia pudełka a tym zajęła się Mitsuri szczerze ma na prawdę wielki talent a ja z Obanaiem przygotowaliśmy zawartość zapakowaliśmy słodycze w jedną paczkę a rękawice bokserskie , trójkącik do gitary z autografem jego ulubionego gitarzysty I bilet na walki MMA poukładaliśmy na dno pudełka na to położyliśmy papier do pakowania prezentu I słodycze na samą górę jeszcze ten trójkącik zapakowaliśmy w oddzielne małe pudełeczko prezent miał wymiary około kartki A4 I jeszcze dołożyliśmy po 50 złotych od każdego do koperty którą też daliśmy na samo dno szykowanie niespodzianki dla Sanemiego zajęło nam jakieś czterdzieści minut . Na dworzu zaczęło robić się ciemno dlatego każdy postanowił wrócić do domu odprowadziłem gości I się pożegnałem . Wykonałem wieczorną rutynę I poszedłem spać.
                     
/Nie mam pomysłów na jakieś dopiski ale ja naprawdę przepraszam Sabito za to jak cię traktuje w tej książce ale mam też pomysł na inną którą zacznę pisać może w połowie tej albo jak tą skończę i tam Sabito będzie bardzo dobrze traktowany /

Jedyna Prawdziwa Miłość /sanegiyuu/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz