/17/

199 9 12
                                    

Rano/
Obudziłem się rano przytulając  do fioletowookiego  on jeszcze spał ale chwilę później się obudził
-Dzień dobry - powiedziałem lekko ohrapniętym głosem Sanemi nic nie powiedział tylko pocałował mnie w czoło
-Sanemi tak soę zastanawiam gdzie będziesz pracować
-Jako nauczyciel ... Matmy (tak wiem dziwne ) w naszej szkole zanim cię jeszcze znałem to stwierdziłem że szkoda mi pieniędzy na paliwo do innej szkoły a do naszej z jakieś 10 minut samochodem
-Leń
-Dzięki
-Ale gdy tak sobie pomyśleć jest możliwość że ten rok szkoły po maturach będziesz mnie uczyć
-Nie wiem . A ty masz jakiś plan
-Myślałem nad fryzjerem
-Ciekawy wybór
-Ale to tylko propozycja na pierwszym miejscu i w sumie jedyna -Fioletowo oki się tylko zaśmiał
-No co nie umiem myśleć o przyszłości żyje teraźniejszością - Sanemi westchnął i wstał
-Dobra wstawaj dziś piątek
-Dobrze proszę pana
-Co ty tak nagle
-A nie mogę jak mam się potem przyzwyczaić do mówienia do ciebie jak do nauczyciela co mam mówić normalnie po imieniu albo jakiś zdrobnień
-Dla mnie byś mógł
-A weź tam - nic nie mówił tylko z powrotem usiadł na łóżko spojrzał się na mnie
-Wstawaj albo wyciągnie cię siłą
-Hmmmmm a co jeśli nie wstanę
-Sam się prosiłeś - siedział na łóżku obok mnie i ... Zaczął ... Mnie ... Łaskotać a skończyło się na tym że z leciałem z łóżka nawet Genya przyszedł zobaczyć co się dzieje i kiedy stał w drzwiach ja i Sanemi wybuchliśmy śmiechem a Genya dalej nie wiedział co się stało ale wyszedł
-I co wstałeś
-Daj mi spokój
Dobra nie narzekaj chodź - pomógł mi wstać

/W szkole/
Przed szkołą białowłosy dał mi całusa na pożegnanie i poszedłem pod klasę
-Giyuuś czy mnie oczy nie myliły
-O co ci chodzi
-No nie ukryjesz tego
-Ale o co ci chodzi
-Całowałeś się z Sanemim
-Może i tak ale wara komuś powiedzieć
-Tylko Mitsuri wie no i może Obanai
-Ty tak naprawdę
-Oni byli tam ze mną
-To masz szczęście - gdy już nie chciałem z nią rozmawiać to po prostu ją zacząłem ignorować co ona zauważyła więc też już słuchała lekcji
/Sanemi i Obanai /
-No robisz postępy wiesz
-Ale o co ci chodzi
-Wszystko przed szkołą widziałem
-A ty się w ogóle nie ruszasz  w twoje relacji z Mitsuri
-Mam wiele planów
-Tak już to widzę zgaduje że Mitsuri zrobi to szybciej niż ty
-Daj mi już spokój- Senemi wybuchł śmiechem
-A tak po za tym gdzie planujesz iść po ogólniaku
-Ee coś się wymyśli planów jeszcze nie mam
-Ty to zawsze robisz wszystko na ostatni moment
-A odwal się
/Po lekcjach /
/Shinobu /
Wracałam do domu i zobaczyłam dziewczynę o czarnobiałych włosach i jeśli dobrze widziałam to miała żółte oczy była całkiem ładna ale nim wyrwałam się z moich mysli jej już nie było więc wróciłam do domu
/Giyuu /
Czekałem przed szkołą na  Saneiemgo i widziałem jak już wychodził z Obanaim z tego co widziałem heterohromik dziwnie się uśmiechnął jakoś dziwnie a kiedy Sanemi coś do niego powiedział chiał mu coś powiedzieć ale Obanai zniknął
/Sanemi i Obanai /
Wychodziliśmy z Obanaim z szkoły przed którą miał czekać Giyuu i tak też było
-Uuuuu wracacie do domu razem
-A niby jak on ma wrócić
-Pieszo - westchnął
-Dobra działaj gołabeczku - juź się miałem do niego odezwać gdy zauważyłem że on nagle zniknął
( Mam go czasem dość )
P9dszedłem do niebieskookiego i pocałowałem go w policzek na powitanie
-Wiesz twoje oczy są dla mnie tajemnicą
-Co ty tak nagle
-Nie wiem wyrażam głośno swoje myśli
-Czasami jesteś dziwny wiesz
-Zdążyłem zauważyć . Dobra wsiadaj
-Mhm
Po powrocie do domu zjedliśmy obiad i kontynuowałem przygotowania do matury z Sanemim jak mi to obieciał ale nagle Genya wszedł do pokoju
- Sanemi
-Co jest?
-Czy Muichiro może przyjść
-Muichiro -Zapytalem bo go osobieście znam ( w tej kśiażce tokito to kuzyn Giyuu)
-Ee to mój kolega
-Jasne na a przychodzi na noc czy jak
-Nie pouczyć się na sprawdzian
-Jak będziecie się długo uczyć może zostać na noc
-Okej dzięki - i wyszedł a my kontynuowaliśmy nauke . Po godzinie zrobiliśmy sobie przerwę na coś do picia . Do drzwi zapukał Tokito dlatego poszedłem go wpuścić do środka
-Giyuu? - było widać że się bardzo zdziwił
-Co ty tu robisz
-Ja co tu robię mieszkam
-Od kiedy
-Może już paru miesięcy nie pamiętam . Dobra wchodz
-Okej -Następnie już za mną był Genya i poszedł z Muichiro do pokoju
-Chcecie coś do picia
-Poprosimy kakao jeśli to nie problem
-Zaraz wam przyniosę do pokoju
-Dzięki - i tak zrobiłem chłopakom kakao Sanemiemu kawę a sobie cherbate i tak jak mówiłem zaniosłem im do pokoju gdzie Genya i Muichiro uczuli się na chemię potem sam wrócilem do pokoju gdzie Sanemi leżał na łóżku i po zobaczeniu mnie Wstał i podszedł do biurka
-Dzięki - wziął kubek i się napił co ja też zrobiłem i kontynuowaliśmy
/Rano/
Jak co rano się ogarnołem i pojechałem do szkoły pożegnałem się z Sanemim i poszedłem pod klasę i tam czekała na mnie jakoś zdenerwowana Shinobu
-Giyuu ważna sprawa
-Co ci się stało
-No mi nic tylko chodzi o taką jedną dziewczynę
-Co z nią
-No bo ja ją spotkałam iiii jest ona nawet ładna
-To nie mogłaś do niej zagadać czy coś
-No nie bo nagle zniknęła
-A wiesz jak ona wyglądała
-Ee miała czarnobiałe włosy i chyba jak dobrze widziałam to żółte oczy i szła z sztalugą i jakąś torbą z tęczą (to był pierwszy lepszy pomysł )
-Mitsuri o niej mówiła możesz jej zapytać czy ją zna
-Dzięki - i tak poszłam do Mitsuri na szczęście już była
-Mitsuri mam pytanie
-O Shinobu co jest
-Znasz może taką dziewczynę w czarno białych włosach i żółtych oczach
-Eee taka że sztalugą?
-Tak
-A to tak ona nazywa się Erin
-Dziękuje
-A po co chciałaś wiedzieć
-Czy to ważne
-Czekaj czy ty się w niej zakochałaś - no i spaliłam się z wstydzi skąd ona wszystko wie
-Wydaje ci się -No i zjebałam
-Dobra wracaj na lekcje
-Dobra pa -i poszłam
/Giyuu/
Zastanawiam się po co było Shinobu wiedzieć o jakiejś dziewczynie co ona się zakochała czy co może w końcu nie będzie wiecznie singlem dobrze że nie słyszy moich myśli nie raz
-Giyuu ... Giyuu ... Giyuu! -z moich myśli wyciągnęła mnie Shinobu
-Co chcesz
-Coś ty tak się zamyślał
-Nie twój interes a tak w ogóle to po co pytasz o tamtą dziewczynę
-Che ją poznać
-Co ty się zakochalaś czy co
-A to już nie twoja sprawa
-Aaaa czyli mam rację ... Gratuluje
-A weź
-No co
-Odwal się
/Mitsuri po lekcji /
-Eerin
-No co
-No koleżanka chciała cię poznać i dlatego poczekasz do 14 przed szkołą
-Nie wiem spieszy mi się
-Prosze tylko raz
-Dobra
-Dziękuje to paaaaa - już mi nie odpowiedziała teraz do Shinobu
-Shinobuu
-o jesteś iii
-Będzie czekać do 14 więc się spiesz
-Nie idę i tak na ostatnią lekcje więc idę teraz
-Tylko nie popsuj nic
-Aż taka to ja nie jestem - i poszłam przed szkołę gdzie miała czekać Erin i tak też było siedziała na jakiejś ławeczce i malowała coś i to chyba jakiś samochód i chyba tam był też Sanemi?!
-Hej jesteś Erin mam rację
-To ty jesteś tą koleżanką Mitsuri
- Tak jestem Kocho Shinobu
-Kageyama Erin
-Wybacz że tak od razu pytam ale jesteś w kimś zakochana
-Tak
-A... -Gdy mi odpowiedziała spojrzała akurat na Sanemiego co widziałam ( Sanemi wogl on jest jakiś nwm każdy ma na nim crucha ) zrobiło mi się trochę smutno i poszłam
-Pa miże do zobaczenia
-( dziwne czekaj skoro ona się mnie spytała czy ktoś mi się podoba a teraz poszła smutna to ona ...) - wstałam i poszłam do domu bo gdy się odwróciłam już jej nie było
/Sanemi /
Czekałem na Giyuu w samochodzie czemu on jest młodszy a ma więcej lekcji nie wiem może dlatego że ma matury .
/Po ostatniej lekcji /
Właśnie widziałem jak niebiesko oki wychodził z szkoły ale jeszcze przed tym widziałem jakąś dziewczynę która do mnie podeszła
-Emm chciałbyś miże się poznać -Zapytała mnie jakaś czarnobiała włosa dziewczyna
-Wybacz ale mam już kogoś
-A no to żegnaj - smutna odwróciła się i odeszła a potem podszedł Giyuu
-Hej -Pocałowałem go w policzek na przywitanie wsiedliśmy  do samochodu i pojechaliśmy do domu .

/ Kolejny rozdział wybaczcie że tak długo i mam nadzieję że miło wam się czytało /

Jedyna Prawdziwa Miłość /sanegiyuu/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz