/18/

200 9 5
                                    

/ z góry sorry za orto /
/Time skip dzień przed maturą /
/Sanemi/
Wracałem do domu z zakupów . Wchodząc do domu zdjąłem  buty i torbę z zakupami postawiłem w kuchni a w domu była wielka cisza, Giyuu pewnie wkuwa ,nie dziwię się jutro ma matury zrobiłem mu jedzenie i coś do picia i poszedłem do pokoju i widziałem jak siedzi przy biurku czytając jakąś lekturę
-Może odpoczniesz chwile zjesz coś
-Nie jestem głodny
-Prosze cię -Po paru błaganiach w końcu się zgodził a ja wyszedłem żeby mu nie przeszkadzać dlatego poszedłem robić coś
/22:07/
Gdy sprawdziłem co robi Giyuu widziałem że skończył angielski /nienawidzę/ a on sam spał dlatego wziąłem go na pannę młodą i położyłem do łóżka a sam się ogarnąłem do spania i zasnąłem obok czarnowłosego
/Rano /
/Dalej Sanemi/
Obudziłem się i poszedłem do łazienki następnie obudziłem niebieskookiego wyglądał uroczo
-Mmm
-Wstawaj
-Która godzina
-Jest 7: 40
-Mhm już wstaje
-Okej śniadanie jak co gotowe
/Giyuu/
Wstałem , po skończeniu porannej rutyny zszedłem na dół do kuchni na śniadanie wcześniej wspomniane przez białowłosego no i nic innego z tym zrobiłem jak to zjadłem i było pyszne ( nie wiem co mógł jeść nie miałm pomysłu ) .  Po śniadaniu ubrałem garnitur z studniówki i już wyjeżdżaliśmy . Przed klasą byli już praktycznie wszyscy była też Shinobu
-Hej
-Giyuu boje się
-Chyba jak każdy
-Jak ty normalnie mówisz
-W sensie
-No tak spokojnie ,nie boisz się ?
-Oczywiście że ... Tak - dokończyłem zrezygnowany . Staliśmy jeszcze chwilę aż nie przyszła pani wszyscy zajęli miejsce dostali arkusze i się zaczęło. Kilka pierwszych zadań nie było ciężkie ale następne było skomplikowane . Pisałem tak już prawie kończyłem tylko zostało mi  do napisania wypracowanie z lektury  . Po upływie 27 minut skończyłem oddałem kartki i wyszedłem udając się przed szkołę gdzie Sanemi na mnie czekał z tego co widziałem z kimś rozmawiał to była jakaś dziewczyna (Jak myślicie kto ?)
W biało czarnych włosach
Gdy byłem bliżej było słychać co mówili
-Przemyśl to
-Przemyślałem mam kogoś kogo nie zostawię
-Ale jesteś pewien
-Tak jestem pewien - wtedy byłem już obok
-Hej - Do Erin dotarłam pewna rzecz
-Czekaj Sanemi ty jesteś gejem ?!
-Można tak powiedzieć , dobra Giyuu chodź
-Mhm - od szliśmy zostawiając ją samą było mi jej żal
-Jak ci poszło
-Nie wiem chyba dobrze
-To się okaże , a teraz jedziemy chodź - już nic nie mówiłem tylko poszedłem za białowłosym w stronę samochodu
-Jutro matma a pojutrze angielski ja mam już dość
-Będzie dobrze z matmy możemy się jeszcze dziś pouczyć
-Dziękuje
-Nie ma sprawy dla ciebie wszystko - pocałował mnie w policzek . Byliśmy już pod domem i do niego weszliśmy bo co innego ale w domu czekała nas może miła niespodzianka
-Sanemi nawet nie przyjedziesz na odwiedziny bardzo nam się kontakt urwał więc myślałam że cię odwiedzę Genye też nam zabrałeś
-Mama wybacz jakoś czasu nie było - było słychać że próbował się tłumaczyć co nie powiem trochę mnie bawiło
-A tak w ogóle masz już kogoś a no tak jesteś z tą całą Kanae nie możesz z nią zerwać ona do ciebie nie pasuje
-Nie jestem z Kanae
-Chociaż coś dobrze zrobiłeś skoro zerwałeś z Kanae to nie masz nikogo
-Nie jestem taki jaki ci się wydaje
-Czyli bo nie wiem czy mogę się szykować na wnuki
-Mam kogoś
-No już pokaż mi ją
-Tylko to nie jest ona a on - końcówkę powiedział ciszej ale jego mama to usłyszała a kiedy Sanemi skończył mówić odsunął się pokazują mnie jego mamie
-Oo jaki piękny jestem Shizu Shinazugawa ( nie wiem czy ona tak miała na imię jak co piszcie )
- Giyuu Tomioka
-Tomioka gdzieś słyszałam to nazwisko - myślała tak chwilę
-Już wiem twoja matka była przemiłą i piękną osobą szkoda że zginęła
-Pani znała moją mamę
-Tak chodziłyśmy razem na studia byłyśmy przyjaciółkami po twoim urodzeniu widziałam się z nią ostatni raz a kiedy dowiedziałam się że zginęli twoja siostra cię że sobą zabrała i cię wychowywała z tego co słyszałam to została zabita dzień przed ślubem a co się potem z tobą działo nikt nie wiedział ...
-Ja po prostu żyłem po jakimś czasie znalazł mnie taki jakby dla mnie mistrz a nazywał się Urokodaki a jak szedłem do ogólniaka to postanowiłem zamieszkać w internacie i tam poznałem Sanemiego a teraz mieszkam tu
-Biedny , tak mi ciebie szkoda ,Sanemi w końcu porządnego znalazłeś partnera
-Nie przeszkadza ci to że on jest chłopakiem
-Nie ale mam nadzieję na wnuki -Po tym co powiedziała pani Shizu byłem cały czerwony a Sanemi z jego matka zaczęli się śmiać
-Właśnie Sanemi powiedz gdzie jest Genya
-W szkole nie długo powinien być
-Okej to ja poczekam chce z nim porozmawiać tak dawno go nie widziałam bo ktoś go wziął - spojrzała na niego lekko zdenerwowanym wzrokiem
-Sam chciał i nie patrz tak na mnie bo to nie moja wina
-Dobra dam ci spokój
-Przepraszam że przerywam rozmowę ale - zwróciłem się do Sanemiego
-Miałeś się ze mną po uczyć z matmy
-A no tak mamo wybacz ale mu obiecałem jutro mam maturę z Matmy
-Rozumiem idźcie gołąbeczki
-Mamo - poszliśmy i akurat pszydeł Genya więc nie musieliśmy się martwić że pani Shizu będzie po prostu siedzieć a my siedzieliśmy bardziej Sanemi mi pomagał się uczyć po jakiś 3 godzinach przyszła do nas jego matka i powiedziała że już się zbiera dlatego Sanemi poszedł ją odprowadzić i potem wrócił do mnie skończyliśmy się uczyć jakoś o 23 więc poszedłem się umyć i byłem gotowy do spania
-Jak myślisz moja mama doczeka się wnuków
-Sanemi przestań już - powiedziałem skończony a Sanemi tylko się uśmiechnął zwycięsko następnie pocałował mnie w czoło
-Dobranoc
-Dobranoc

/ Trochę krótki ale mam nadzieję że się podobał /

Jedyna Prawdziwa Miłość /sanegiyuu/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz