/w szkole/
-Giyuuś to już jutro -Usłyszawszy głos Shinobu odwróciłem się w jej stronę
-Wiem Iiiii co w związku z tym
-I takie pytanie
-No mów
-Na którą on cię zaprosił
-Emm -chwilę pomyślałem
-Tak około 14
-To z Mitsuri przyjdziemy tak o 12
-Na co wam aż 2 godziny
-To nie takie łatwe ci powiem ty jesteś chłopakiem to nie rozumiesz- spojrzałem na dziewczynę z ironią i poszedłem pod klasę.Dzwonek na lekcje po chwili zadzwonił więc nie było innej opcji niż ponowne wysłuchiwanie Shinobu no mówi się trudno .Biologia jeden z nudniejszych przedmiotów tego akademika no cóż .
/Po biologii/
Ku mojemu zdziwieniu dziewczyna obok nie gadała do mnie chyba biologia to przedmiot który w jakiś sposób musi wykuć do perfekcji czemu gadam o takich pierdołach dobra wracając gdy szedłem sobie po korytarzu i zauważyłem jak Shinobu i Samemu rozmawiali nie byłem ciekawski więc poprostu odszedłem
/Shinobu i Sanemi/
-Hej Shinobu !
-O Sanemi co tam
-Mam ważne pytanie
-No więc słucham
-Czy Giyuu lubi kwiaty?
-No
-Jakieś konkretnie
-Ee tak
-No jakie
-A po co ci
-To ma być dla niego niespodzianka ale chciałbym mu
-Wyznać miłość ?
-Tak .Skąd to wiedziałaś
-Jestem dziewczyną więc się znam a po 2 gdy zacząłeś mówić o tym to spałeś się jak burak
-Eh a powiesz w końcu jakie to są kwiaty
-Na tak tak jego ulubione kwiaty to hortensja i aksamitka pokaże ci zdjęcie
-Pasują do jego oczu . Dobra dzięki będe już iść muszę dokończyć niespodziankę
-A Sanemi pytanie
-No
-Co ci się najbardziej podoba w Giyuu
-...najbardziej to jego niebieskie niczym niebo pełne gwiazd oczy i jego cudowny charakter a tak to cały jest wspaniały
-Aaaawwwwww dobra nie przeszkadzam paaaaa
-Na razie .
/Kolejna lekcja /
-Shinobu o czym rozmawiałaś z Sanemim
-O niczym ważnym .-Chwilkę tak siedzieliśmy słuchając lekcji a potem dziewczyna zapytała
-Giyuu co ci się najbardziej podoba w Sanemim
-Nie widzę w nim czegoś co najbardziej mi się podoba on cały mi się podoba
-Urocze pasujecie do siebie .- po tych słowach na moich ustach pojawił się lekki uśmiech a na policzkach mały rumieniec . Odwróciłem głowę w stronę książki i w myślach powiedziałem
-(to już jutro).
/Po lekcjach /
Wróciłem do pokoju i zdziwiłem się bo dziś wcale nie rozmawiałem z białowłosym pewnie za bardzo się stosowaliśmy żeby chociaż się przywitać.na kolację zrobiłem sobie kanapki z jajkiem sadzonym po czym wziąłem prysznic i umyłem zęby a następnie położyłem się spać była jakaś 20 ale wiedziałem że nie zasnę szybko z podekscytowania .
/Wieczór Sanemi /
(Od tego rozdziału będę pisać też myśli innych postaci nie tylko naszego głównego bohatera)
To już za parę godzin w końcu będę mógł powiedzieć Giyuu co do niego czuje ale się stresuje bardzo się stresuje ...a co jeśli nie czuje tego samego może uważanie tylko za przyjaciela tego nie wiem ale dowiem się jutro wszytko jest gotowe będzie akurat piękny zachód słońca przy fontannach kwiaty też mam a jeśli się nie spodobają mu ale Shinobu powiedziała że to są jego ulubione czy mogę jej ufać dobra dobra nie myśl tyle o tym co będzie to będzie .
-Sanemi wychodzę
-Gdzie ?- usłyszałem głos mojego młodszego brata
-Do kolegi
-Tokito?
-No
-Genya a potem pojechać po ciebie
-Nie będę u niego nocował
-Ale bez żadnych mi tam
-Jak ty byś to powiedział obmacywanek?
-Tak
-Ale nie jesteśmy nawet parą tato
-Ty bo cię zaraz nie puszczę z domu
-Jestem silniejszy niż ty nie dał byś mi rady
-Chcesz się przekonać
-No zobaczymy - wstałem i podszedłem do brata bo ten czekał już pozycją gotową do walki Genya nim się obejrzał był już powalony na ziemię i przyczyniamy .Trzymałem go tak by nie zrobić mu krzywdy a ten tylko się wiercił
-Dobra wygrałeś
-No dobra idź
-Na razie -gdy chłopak wyszedł wróciłem do pokoju i położyłem się spać .
(Taki mały opis
Genya czarne włosy do karku fioletowe oczy młodszy brat Sanemiego
Muichiro Tokito czarnno niebieskie włosy i niebieskie oczy boje chodzą do 8 klasy podstawowej .)
/ Rano Giyuu/
Obudził mnie budzik który był ustawiony na godzinę 9 chciałem dłużej po spać po całym tygodniu szkoły . Wstałem ogarnąłem się ale nie ubierałem no widziałem że i tak za raz będę torturowany przez dziewczyny zjadłem śniadanie i postanowiłem czytać książkę .
/11:50/
Do drzwi zadzwonił dzwonek a ja wiedząc że to dziewczyny więc odłożyłem książkę i im otworzyłem
-Oo widzę że gotowy
-E nie
-Bardziej ogarnięty do naszego stylizowania jeszcze 2 godziny Giyuuś cieszysz się
-Bardziej stresuje ale wytrzymam
-Dobra Mitsuri zabieramy się do pracy .
Dziewczyny wyciągnęły z torby swoje kosmetyczki i postawiły na biurku .
-Giyuuś najpierw się przebierz w ten strój
-Okej ale nie mów na mnie Giyuuś
-Ale do ciebie to zdrobnienie pasuje
-Mi się nie podoba
-A jak by Sanemi do ciebie powiedział skarbie albo kochanie to jak byś zareagował powiedział mu że nie lubisz jak na ciebie tak mówi
-Sanemi to jest wyjątek
-Gej
-No co ty chcesz od mojej orientacji
-Nie nic -przebrałem się w strój a dziewczyny nie wiem skąd znalazły folie i założyły mi ją by wyrazie czego nie ubrudzić ubrań . Po półtorej godziny dziewczyny skończyły naprawdę się postarały chyba im zależało
-Pięknie nam wyszło
-Podoba ci się?
-Nie jest źle
-Eh chłopacy nigdy nie zauważą naszych starań
-(Dziewczyny) chcecie coś do jedzenia picia ?
-Woda wystarczy
-Okej -poszedłem do kuchni i wróciłem z butelką wody .
Rozmawialiśmy jakiś czas aż Mitsuri powiedziała
-Ja się będę zbierać rodzice już czekają
-No okej -zaprowadziłem do drzwi zielonooką i gdy chciałem już zamykać drzwi Shinobu powiedziała że też już musi iść więc się pożegnałem i w końcu zamknąłem drzwi siedziałem jeszcze w domu jakieś dwadzieścia minut po czym po prostu wyszedłem na zewnątrz czekając na fioletowookiego .
/Sanemi /
Jest jakoś 13'45 więc postanowiłem że będę kierował się w stronę samochodu byłem gotowy od szesnastu minut poprostu się szykowałem psychicznie a na sobie miałem założony elegancki i zwyczajny strój w jednym nie wyglądało to źle nawet pasowało do okazji w końcu wyjechałem z podwórka i pojechałem w stronę szkoły . Gdy jechałem 15 minut dotarłem na teren placówki i zastałem tam czekającego na mnie chłopaka wyglądał tak że nie umiem tego obrać w słowa po prostu był idealny .
/Giyuu/
Wsiadłem niepewnie do pojazdu i odrazu się przywitałem byłem ciekawy czy chłopak też się stresował bo nie było tego kompletnie po nim widać
-Hej
-Cześć gotowy ?
-C-chyba ta...
-To jedziemy
-Mam się bać ?
-Zależy
-Chyba nie jestem jednak gotowy
-Wybacz nie chciałem cię bardziej stresować
-Heh-zaśmiałem się lekko . Po dwudziestu minutach drogi dojechaliśmy na parking jakiegoś parku wyglądał przepięknie była już jesień dlatego liście były ciepłych kolorów zbliżał się też zachód słońca ten park był naprawdę wyjątkowy
-Pójdź pomału ja cię dogonię muszę tylko coś wziąć z samochodu
-Okej -jak chłopak powiedział tak też zrobiłem ruszyłem w stronę bramy wejściowej . Po jej przekroczeniu chłopak już był obok mnie . Spacerowaliśmy tak przez jakiś czas gadając i się śmiejąc gdy białowłosy się po prostu zatrzymał a ja się na niego spojrzałem nie wiedząc co chce zrobić potem spojrzałem się w drugą stronę gdzie było widać piękny zachód słońca staliśmy przed piękną fontanną za którą z drzew układały się góry a słońce dosięgło ich koron i w pewnym momencie chłopak się na mnie spojrzał i powiedział
-Giyuu ... Muszę ci coś powiedzieć
-Co jest?
-Na Początku gdy cię poznałem widziałem w tobie dobrego przyjaciela ale od moich urodzin widziałem coś więcej dlatego chciałem zapytać -na chwilę przestał
- Czy zostaniesz moim chłopakiem?- powiedział i wyją kwiaty za pleców , nie wiedziałem co powiedzieć i stałem patrząc to raz na kwiaty to raz na niego
-Oczywiście jeśli n- przerwałem mu mówiąc
-Tak - do moich oczu napłynęły łzy szczęścia a chłopak wręczył mi kwiaty które przyjąłem
- Moje ulubione -zaciągnąłem się zapachem bukietu
-Skąd wiedziałeś?
-Mam swoje sposoby
-Shinobu ci powiedziała?
-A ty skąd wiesz
-Mam swój wyostrzony instynkt
-Eh -Chodziliśmy tak jeszcze do 21 do puki nie zrobiło się naprawdę zimno
-Wracamy?
-Zimno ci
-Tak trochę
-Chcesz kurtkę
-Nie nie chce żeby było ci zimno
-Nie jest dobrze
-Sanemi proszę
-Dobrze . Za nocujesz u mnie ?
-A mam inne wyjście
-Chyba nie .
/W domu Sanemiego /
Chłopak otworzył mi drzwi i zaprosił do środka po czym poszliśmy do kuchni
-Usiąć - złapał za krzesło i je odsunął
-Okej
-Stresujesz się
-Może trochę
-Jesteś u mnie już trzeci raz
-Właśnie wiem
-Przyzwyczaisz się
-Mam nadzieję
-Sanemi jak ci minęło popołudnie - do kuchni wszedł brat fioletowookiego
-Dobrze co nie? -przytaknąłem głową
-O hej wybacz nie wiedziałem że tu jesteś
-Nie przejmuj się
-Coś Genya chciałeś
-Nie po prostu pogadać
-Okej
-A właśnie mówiłem ci że Obanai przychodzi
-Czemu ci powiedział a nie mi
-Emm tak jakby poszedłeś na randkę i wróciłeś z swoim chłopakiem nie że do was coś mam tylko jak myślisz dlaczego nie odebrałeś
-Miałem wyłączony telefon i skąd ty wiesz że mam chłopaka
-Jakaś Shinobu powiedziała chyba Mitsuri a Obanai napisał o tym do mnie -Słuchając rodzeństwa wiedziałem że jestem bardziej czerwony od buraka
-Giyuu wszystko w porządku jesteś cały czerwony
-Chcesz wodę
-Daj mu - czarnowłosy podał mi szklankę z wodą
-Dzięki
-Co chcecie na kolację
-Mi obojętnie
-Co proponujesz
-Co powiecie na lazanie
-Taaaaaak- Genyi zaświeciły się oczy to musiało być jego ulubione danie
-Giyuu pasuje ?
-Tak
-To dziś na kolację będziesz e lazania. A właśnie po co Obanai chce przyjść o 21 prawie 2
-Zgaduje na jakiś horror
-Ten by tylko oglądał no ale dobra niech będzie .
-Uwaga lazania gotowa
-Jej jesteś najlepszym bratem
-Wiem
-To było egoistyczne
-Wiem -po jakimś czasie do drzwi zadzwonił dzwonek
-Pójdę otworzyć
-Okej -nie wiedząc co zrobić siedziałem w kuchni dodając posiłek .
/Sanemi/
Podszedłem do drzwi i je otworzyłem
-Hej
-Hej
-Gotowy na film
-Czy ty przychodzisz do mnie po to żeby oglądać horrory?
-Eeee nie ale też słyszałem od Mitsuri że masz drugą połowę
-Tak jakby to prawda- podparłem się po karku
-A co ci do tego że kogoś mam
-A nie przyjacielowi poznać
-Co podrywać będziesz a ty nie ty masz Mitsuri czy się jeszcze nie odważyłeś?
-Mam w planach
-Chłopie ty do grobu będziesz to przedłużać ale dobra wchodź
-Dzięki - i weszliśmy do kuchni gdzie na nas czekał na nas niebiesko oki który siedział przy ku mojemu zdziwieniu czystym stole
-Posprzątałeś
-No czemu nie
-Nie spokojnie ja nic nie mam do tego poprostu się zdziwiłem bo nikt nigdy u mnie nie sprzątał
-To teraz się przyzwyczai , nie lubię zostawiać po sobie bałaganu
-Aa
-Sanemi
-Co
-Od kiedy jesteś gejem
-Od moich urodzin
-Co i nic wcześniej nie powiedziałeś
-Myślałem że uważasz nas tylko za przyjaciół dlatego się trochę bałem
-No ale w końcu to wydusiłeś z siebie
-Dobra koniec tych wyjaśnień co dziś oglądamy
-A czego nie oglądaliśmy
-Hmmm chyba "krzyk "
-No to oglądamy
-Pasuje wam obu
-Chyba nigdy telewizji nie oglądałem a tym bardziej horrorów
-Pierwsze pytanie skąd wiesz co to "Krzyk" i drugie pytanie jak to nigdy nie oglądałeś telewizji
-A więc słyszałem kiedyś w szkole o tym a czemu telewizji nigdy nie oglądałem to dlatego że w internacie telewizorów nie ma a zanim tam mieszkałem to z mój były przetrzymywał mnie w pokoju z łóżkiem biurkiem i paroma książkami
-A opowiesz nam trochę o twoim byłym
-Nie wiem
-Czemu?
-Nie mam powodu po prostu mi to obojętnie ale wiem że jesteście raczej ciekawscy więc mogę. To tak pod koniec ósmej klasy podstawówki poznałem Sabito z wyglądu niczym się w sumie nie wyróżniał poza włosami w kolorze łososia i dość dużej bliźnie na policzku gdy zauważył że na niego patrze zaciekawiony kim jest czym się zajmuje itd. wieć podszedł i zagadał poczym to się przeniosło w miłość przynajmniej z mojej strony a on stał się takie nie swój jakby bardzo zazdrosny i toksyczny nie pozwalał mi mieć znajomych z nikim gadać nie pozwalał wychodzić z domu i spotykać się z moją siostrą która jakiś pół roku po tym zginęła podobno wypadek samochodowy ale nie wiem czy to prawda nawet nie mogłem się z nią po raz ostatni spotkać po skończeniu gimnazjum zaczął się akademik ale na szczęście udało mi się wyprowadzić do internatu bym to może wytrzymał siedzie i wiecznie w pokoju i chodząc do szkoły ale to co on zrobił to wywołało traume i strach do niego przez co chciałem się uwolnić a potem pojawiły się ręko czyny
-A co dokładniej ci wtedy zrobił- powiedział biało Włosy z lekko zbladzniałą twarzą
-Eh -Weatchnołem przerażony tym co muszę powiedzieć
-Jeśli nie chcesz to nie mów
-Tylko że przez to że nie mówię o tym jest mi ciężej ale nie chcę by się ktoś o mnie martwił. Ale tak Sabito wtedy ... On mnie -Do moich oczu napłyneły łzy
-On on mnie zgwałcił - fioletowo oki od razu mnie objął jeżdżąc ręką po mojej głowie głaszcząc ją a ja się po paru minutach uspokoiłem
-Więcej nie mów To wystarczy
-Chcesz z nami oglądać -A ja kiwnąłem głową na zgodę i całą trójką zszedliśmy do salonu Genya już spał gdy my oglądaliśmy film . Była jakaś drugą w nocy a ja ze zmęczenia oparłem się o ramię Sanemiego i momentalnie usnąłem
/Ten rodział w końcu się pojawił 2000 słów/
CZYTASZ
Jedyna Prawdziwa Miłość /sanegiyuu/
Novela Juvenilnajprościej mówiąc historia która opowiada o bardzo rosnącej relacji pomiędzy Sanemim a Giyuu . z góry sorry za błędy /to moja pierwsza książka mam nadzieję że się spodoba