/9/

194 9 0
                                    

/coraz bliżej tego na co czekam już został tylko jeden rozdział jak się mega cieszę teraz tylko przygotowania naszego kochanego Giyuu I sali urodzinowej

-Sanemi czemu wyprawiasz urodziny na jakiejś sali nie masz wystarczającego domu? -zapytałem zdziwiony skoro ma taki bogaty samochód to dom raczej też wypasiony
-Nie mój dom jest mały
-Czekaj ty masz mały dom
-Po co mi większy na dwie osoby wystarczy
-A -chłopak mi przerwał wiedząc o co chce spytać
-Nie wydaje nie potrzebnie pieniędzy to że mam ich dużo to nie znaczy że na nich śpie
-przepraszam jeżeli cię uraziłem
-Nie nic z tych rzeczy spokojnie -tak Chile pogadaliśmy aż znormaliniałem I powiedziałem
-Dobra trzeba zacząć przygotowywać salę bo do jutra nie zdąrzymy
-Okej - najpierw przenieśliśmy parę kartonów z ozdobami które rozpakowaliśmy. Chłopak zaczoł dmuchać balony a ja miałem nakryć stół wyjąłem z pudełka obrus I rozłożyłam go na stole Sanemi musiał już trochę się przygotowywać na te urodziny bo miał odliczone miejsca I jeśli dobrze liczyłem to osób by było jakieś 25 zgaduje rodzice ciotki babki dziadkowie wujkowie rodzeństwo I przyjaciele wracają do nakrywania stołu wziąłem wcześniej przygotowane talerze I po rozkłdałem je do  każdego miejsca na marzy duży talerz położyłem serwetek a na nią mały talerzyk z lewej strony nakrycia położyłem widelec a z prawe jak to u mnie mówiono tępy nuż ostrzem do talent I szklankę nad talerzami leżały łyżeczki . Sanemi jak skończył bawić się z balonami zajął się serpentynami I muzyką a następnie przyjechało jedzenie takie jak tort przystawki itp. Oczywiście pomogłem mu wszystko przynieść do małej kuchni ten lokal był nie był  wielki ale też nie mały był też praktyczny była jakaś za dzieję północ a my kończyliśmy  przygotowania Piętnaście minut później skończyliśmy
-Wreszcie skończyliśmy- białowłosy powiedział to przeciągając się a ja tylko ziewnołem I kiwnołem głową
-Przenocuje u mnie? -zastosował mi tym pytaniem życie a ja spaliłem się na buraka
-C-co?
-Czy przenocować się jest parę minut po północy wątpie że cię wpuszczą o tej godzinie na placówkę
- Ale ja nie mam innych ubrań
-Pożyczę ci a O spanie się nie martw jeśli się boisz spać w jednym łóżku mam pokój gościnny
-Na-napewno
-Tak
-Skoro muszę bo i tak byś mnie nie odwiózł na teren szkoły no to dobra zostanę
-Już mnie znasz -po przygotowaniach poszliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu. Zajechali pod dom faktycznie jego dom jest po prostu zwyczajny wysiadając z auta powiedziałem
-Naprawdę nasz taki nie wyróżniający się dom
-Mówiłem mieszkam tylko z bratem
-Ty masz brata
-Tak mówiłem jak przygotowywałeś stół
-Oł przepraszam nie usłyszałem
-Nie przepraszaj  mnie o niewiadomo jaki powód
-ehe -zaśmiałem się czując że mi głupio. Chłopak otworzył mi drzwi pokazując gestem że mam wejście pierwszy za co podziękowałem fioletowooki zaprowadził mnie do swojego pokoju i do niego weszliśmy
-Wow jaki masz przytulny pokój
-Tak uważasz
-Mhm jest piękny -pokój chłopaka wyglądał naprawdę przytulnie kolor ścian miał biały ale jedna była zielona na przeciwko dwuosobowego łóżka usiadłem na łóżko chłopaka i się położyłem tak że moje nogi dotykały podłogi
-Masz wygodne łóżko
-Dzięki
-Mam wrażenie że za dużo mówię o tym jaki masz fajny pokój
-Trochę tak. Chcesz też bokserki na zmianę czy nie -zapytał trzymając jakieś spodnie dresowe i koszulkę
-N-nie trzeba
-Mam teraz mniejsze
-Nie trzeba
-Albo
-Nie trzeba! -cicho Krzyknąłem
-Sorki tak czasami mam gdy mam gości którzy czegoś zapomnieli -podrapał się po karku
-Nic nie szkodzi rozumiem cię - podał mi ubrania do ręki po czym zaprowadził mnie do łazienki i sam wrócił do pokoju czekając aż się wykąpie. Wyszedłem z łazienki po kierowałem się do pokoju w którym chłopak na mnie czekał /brzmi gejowo/
Gdy byłem już w pokoju gościnnym po prostu zasnąłem .
                      / po szkole /
Przez cały dzień nie wierzyłem w to że nocowałam u Sanemiego to było takie takie... Nawet nie mam słów żeby to opisać ale wracają na ziemię trzeba coś przygotować na jutro w garniturze nie pije to już przesada dresy też odpadają/zapomniałam napisać Giyuu oddał rzeczy Sanemiemu w szkole/ to zostają jeansy i mam nawet pomysł . Wyjąłem z szafy szerokie jeansy białą koszulę i czarny krawat  jutro weekend zmieścił się w czasie nie ma w tygodniu szkolnym urodzin to teraz tylko się wykąpać i do spania.

Jedyna Prawdziwa Miłość /sanegiyuu/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz