/2/

349 17 5
                                    


- po prostu Sabito do mnie napisał...
- a co napisał?
- że chce się zobaczyć po lekcjach
- to olej go
- łatwo mówić
Muszę z nim zerwać ale nie wiem jak mu to powiedzieć - moje oczy stały się szklane co zauważyła shinobu
- dasz radę będę cię wspierać
- nie shinobu wolę iść sam coś wymyśle najwyżej będę mieć parę siniaków.
Chodźmy jest za dwadzieścia minut matma- zakończyłem temat ponieważ już nie chciałem o nim rozmawiać mam nadzieję że nie spotkam go na korytarzu
/ Matma sprawdzian /
Nie idzie mi najgorzej mimo że się nie nauczyłem ale nie mogłem się skupić przez myśl o tym że zostało 5 lekcji do tego głupiego spotkania.
Musiałem też wymyśleć jak mu to powiedzieć że chce z nim zerwać ale jakoś nie potrafię mu tego powiedzieć . Stwierdziłem że pomyśle o tym po lekcji , bo zostało 10 minut do końca a mi zostały dwa zadania. Shinobu oczywiście wiedziała co mnie martwi dlatego spoglądała na mnie ze smutną miną nie wiedząc jak mi pomóc.
Po sprawdzianie zaczęłem nad tym myśleć bardziej niż przed. Te pięć lekcji zleciało szybciej niż się spodziewałem co mnie ze stresowało wiedziałem że muszę się z nim spotkać i to raz na zawsze zakończyć. Poszedłem za budynek internatu wiedząc że tam będzie na mnie czekać i tak też było za budynkiem stał o dwa lata starszy chłopak w łososiowatych włosach. Gdy go zobaczyłem serce zaczęło mi szybciej bić przez strach.
-Jesteś już - pierwszy się odezwał
- czego ode mnie chcesz? -zapytałem
- Ja? Ciebie.
-Czyli jedyny powód dla którego chciałeś się spotkać to było tylko zaliczenie mnie
- Tak a co nie chcesz? - zapytał zdenerwowany
- nie ,nie chce przyszedłem tu tylko z jednego powodu - odpowiedziałem stanowczo
-z jakiego powodu? - zapytał zdziwiony
- po to żeby ci powiedzieć że ja zrywam z tobą. lepiej mi bez ciebie i nie pisz do mnie ani nie dzwoń więcej to koniec z nami. -Sabito popchną czarnowłosego na ścianę i przytrzymał mu szyję ręką
- coś ty powiedział?! - zapytał wkurwiony
- zostaw mnie - starałem się go odepchnąć ale chłopak był silniejszy
- pytam coś ty powiedział?! - mocniej przycisną Giyuu do ściany
- mówię że z na- nami ko-koniec- powiedziałem ledwo oddychając. Jak to powiedziałem Sabito do cisną mnie do ściany. Zrobiło mi się ciemno przed oczami i zemdlałem
/ Przed spotkaniem giyuu i sabito /
Shinobu pobiegła do sanemiego (znali się z kółka matematycznego) i poprosiła go żeby pomógł jej przyjacielowi Który ma się spotkać z jego toksycznym chłopakiem . Sanemi oczywiście się zgodził lubił pomagać mimo że jego charakter tego nie pokazuje, a chce pomóc ponieważ nie wiadomo do czego jest zdolny toksyczny chłopak.
Shinobu I Sanemi dotarli na miejsce
- zostaw go - Sanemi krzyknął do Sabito który dusił Giyuu
- a ty to niby kto- Sabito zapytał białowłosego kim jest
- to dla ciebie nie istotne
- pytam kim jesteś
- nie mam zamiaru ci odpowiadać - Sabito puścił Giyuu I poszedł w stronę fioletowo- okiego .
Dziewczyna widząca jak jej przyjaciel upada podbiegła do niego i uklęknął przy nim do puki się wszystko nie skończy.
Sabito podszedł do Sanemiego chcąc zadać mu cios ale nie trafił za to białowłosy wykorzystał okazję i swoje umiejętności walki rozwalając mu nos po czym powalił go na ziemię . Przytrzymał chłopaka tak aby nie mógł się ruszać i zadzwonił po policję która zdarzyła przyjechać po piętnastu minutach i zabrać Sabito do więzienia za usiłowanie zabójstwa. Chwile po tym Giyuu się obudził
- * kaszle*
- Giyuu! Sabito coś zrobił ci poważnego?
- nie tylko trochę mnie po dusił
- no to wcale nic poważnego - powiedziała z ironią.
Kiedy spojrzałem na dziewczynę zauważyłem że w naszą stronę idzie biało włosy chłopak I poczułem że lekko pieczą mnie policzki.
- kto to jest - spytałem Shinobu
- on to Sanemi mój kolega z kółka matematycznego to on rozprawił się z Sabito I zadzwonił na policję. -chłopak Klękął obok nas I spytał
- wszystko w porządku?
-T-tak - za jąkałem się lekko przez co jak to usłyszał to się do mnie uśmiechnął I podał mi ręka na powitanie przestawiając się
- Shinezugazawa Sanemi
- Tomioka Giyuu - odpowiedziałem
- masz fajne imię
- dzięki ty tesz
- Giyuu , Sanemi jest od nas starszy o rok nie przeszkadza ci to
- nie pewnie że nie
- to co wy na to żeby pójść razem do higienistki
- po co?
- po to żeby cię obejrzeć
- ale jest dobrze
- Giyuu - Shinobu I Sanemi spojrzeli się na mnie przez co wiedziałem że nie mogę się opierać
- dobra idziemy
- I super - cała trójka poszła do higienistki miło rozmawiając. Chłopacy podczas rozmowy zdążyli się bardziej poznać .
/Oto trochę dłuższy rozdział/

Jedyna Prawdziwa Miłość /sanegiyuu/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz