/11/

212 11 3
                                    

Obudziłem się w tym pięknym pokoju przykryty ciepłą kordłą i chwilę mnie zastopowało czekaj czekaj czy ja z nim spałem w jednym łóżku?
Nie to nie może być prawda. Nagle drzwi się otworzyły a zza nich wyszedł białowłosy chłopak
-Wszystko w porządku wyglądasz na zestresowanego
-Nie to nic takiego tylko mam pytanie... Czy my spaliśmy w jednym łóżku
-Co nie ja spałem na kanapie
-Mhm przepraszam że wyrzuciłem cię z twojego pokoju
-Nie przepraszaj mnie za takie pierdoły . Chodź na śniadanie
-Co
-No śniadanie jesteś moim gościem przecież
-A n-no tak - zaśmiałem się głupio . Poszliśmy na śniadanie I jak zwykle gadaliśmy I oczywiście śmialiśmy co prawie się jeden z nas nie udławił.
/ po śniadaniu/
Wyszedł z domu wsiadając do samochodu bo jak że inaczej Sanemi musiał mnie odwieść. Po powrocie do domu walnąłem się na łóżko i zacząłem pisać do Shinobu
-Hej nie uwierzysz albo uwierzysz nocowałem znowu u Sanemiego
-Co jak to znowu I nic nie powiedziałeś
-Ale to nie wszystko a O mocowaniu powiem ci kiedy indziej
-Eh to O co chodzi
-Aaaaa więc...
-No co to
-Sanemi mnie zaprosił nwm czy to można nazwać randką poprostu gdzieś mnie zaprosił
-KIEDY
-Emmmm za 4 dni
-I DOPIERO MI MÓWISZ MUSZE POWIEDZIEĆ MITSURI CO CIĘ WYSZYKUJEMY
- Ale
-Bez żadnego ale jutro do ciebie przyjdziemy- po otrzymanej wiadomości Shinobu była już nie aktywna. Odłożyłem telefon I za kryłem rękoma twarz myśląc czemu do niej o tym pisałem eh nie warzenie już teraz wiem na pewno że mój portfel będzie goły I wesoły no trudno.
/Wieczór/
/Nie mam pomysłu więc jakaś rutyna albo nwm/
Była jakaś 20 a mi się nudziło jak cholera nie mam na nic pomysłu ale chyba zrobię sobie odjechany wieczór. Poszedłem zrobić sobie kakao I w tym czasie myślałem że raczej obejrzę film myślałem I myślałem I stwierdziłam że obejrzę zakonnice /pierwsza moja myśl/ oglądanie horroru samemu to ostatnie co mogło by być. Kiedy jesteś singlem ale masz na kimś crasha ale nie powiesz mu tego bo po co I się okazuje jeden dzień później że postanowił cię gdzieś zabrać a tu cały spalony na buraka I zająknął się zgadzasz brzmi jak scenariusz typowego zakochanego w moim przypadku zjeba # kocham życie. Czemu miłość jest taka skomplikowana dobra wracając do mojego filmu usiadłem na moją małą kanapę z kubkiem w ręku I włączyłem netflixsa nie wiem czy dobrym pomysłem było wzięcie picia do horroru ale mówi się trudno najwyżej się oparze . Tak siedziałem przed tym telewizorem już przysypiając I sprawdziłem ile jeszcze do końca była to dopiero połowa jezu jaka nuda chyba po prostu to wyłączę I pójdę spać. Jak pomyślałem tak też zrobiłem wykonałem wieczorną rutynę I leżałem już włoszka miałem zamykać oczy ale nie czemu pogoda postanowiła zesłać sobie tak z dupy burzę zajebiście teraz nie zasnę . Chciałem zapalić światło ale z moim szczęściem nir było prądu gorzej być nie może . Siedziałem na łóżku ledwo żywy ze zmęczenia I w końcu padłem.
/raneczek/ /odwala mi tak troszkę/
Obudziłem się o jakiejś 10 o dziwo wypoczęty mimo że przez burzę nie mogłem zasnąć te błyski które wpadają do ciemnego pokoju strasznie mnie drażnią dziś była niedziela czy poniedziałek sprawdziłem kalendarz kurwa poniedziałek czekaj czy ja mam szkołę a na którą była zmiana sprawdziłem na szczęście o jedenastej o japier muszę się przygotować . Spakowałem się przygotowałem I wyszedłem z pokoju siedziałem pod klasą I nigdzie nie widziałem Shinobu pewnie planuje z Mitsuri jak mnie wypindrować bo już za 3 dni Sanemi mnie gdzieś zabiera . Ehh co ja teraz zrobię nic a idę się przejść. Szedłem I szedłem aż obszedłem pół szkoły I myśląc że nie spotkam Sanemiego przypadkowo na niego wpadłem niby go widziałem ale byłem wyłączony myślami I nie widziałem go no raczej każdy wie o co mi chodzi dobra mniejsza wpadłem na niego
-Ouh -Podniosłem głowę trzymają się za nią
-Oł Sanemi wybacz- chłopak tylko na mnie spojrzał
-Ile razy mówiłem że nie masz mnie przepraszać za takie pierdoły
-Chyba się nie od uczę a tym bardziej że... -nie dokończyła kiedy zorientowałem się co chce powiedzieć
-Żeeee
-Nie ważne
-No okej -i tak rozmawialiśmy do początku lekcji a gdy zadzwonił dzwonek rozeszliśmy się do klas.
/ przerwa obiadowa /
Nie jem obiadów więc postanowiłem że się znowu przejdę ale tym razem po dworze . Siedziałem na ławce I gadałem sam do siebie o głupotach takich jak obiad I jak spędzę resztę dnia wiedziałem że po obiedzie czeka mnie naprawdę męczące popołudnie . Dobra wracam do środka
/po lekcjach/
Okej wracam na obiad do domu ale czekaj co ja zjem a dobra tosty. Jestem już teraz się przygotować na cierpienie i zjeść. Przygotowałem posiłek I usiadłem mną mojej kanapie I zjadłem z myślą że zapomniały ale jednak ktoś zapukał więc otworzyłem talerz do zlewu I otworzyłem
-Ooo Giyuu widzę że jesteś gotowy chodź
-Al-Shinobu mi przerwała
-Chodź bez gadania -złapała mnie za rękę I wyciągnęła mnie na zewnątrz po czym kazała wejść do auta w którym była Mitsuri z jej rodzicami aja wsiadłem wiedząc że nie mam innej opcji
-Dzień dobry -przywitałem się z rodzicami zielonookiej
-Dzień dobry -odpowiedziała mi jej mama . Cały czas dziewczyny coś gadały ale chciałem ich nie słychać dlatego postanowiłem wsłuchać się w radio ale o moje uszy obiło się takie zdanie z ust Mitsuri
-Jak myślisz w co ubierzemy Giyuu na randkę z Sanemim- Shinobu szepnął do drugiej dziewczyny
-Na pewno w coś eleganckiego może sukie-Przerwałem jej mówiąc
-Na Pewno nie za łoże sukienki! Nie jestem dziewczyną żeby chodzić w sukienkach
-Dobra nie Marudź - tylko na nie spojrzałem I odwróciłem się w stronę okna. Po chwili byliśmy przy galeri ja I dziewczyny wyszliśmy z auta I poszliśmy w jej stronę.
/w sklepie/
Kiedy szedłem myślałem że odkąd Sabito jest w więzieniu w moim życiu zdarzyło się bardzo dużo dziwnych rzeczy. Nim się obejrzałem dziewczyny już na mnie czekały aż wrócę do żywych gdyż stały z pełnym koszykiem no chyba sobie żartują. Z niechęcią poszedłem do przymierzalni I z niej wychodząc czekając na to co powiedzą dziewczyny na wszystko odmawiały . Został mi jeden do ubrania dlatego tak też zrobiłem I wyszedłem z przymierzalni a dziewczyną na mój widok za błyszczały oczy
-IDEALNY! -obie krzyknęły - Tomioka ubraną miał jasno beżową koszule, która była bardziej oversize. Jej rękawy lekko zakrywały jego dłonie a dół koszuli sięgały prawię do kolan. Koszula była z kołnierzem a na brązowych guzikach były wyryte gwiazdki. Na jego piersi była mała kieszonka. Jego spodnie też były trochę bardziej workowate ale wciąż eleganckie. Były czarne z lekko poszarpanymi od końcami nogawek. Aby spodnie nie były takie nudne to było widoczne szycie(nitki) które było w kolorach biało-zielonych. Buty to były najzwyklejsze brązowe converse z czarnymi sznurówkami związanymi w kokardkę. Jego szyję dekorował srebrny naszyjnik z gwiazdką sięgający prawię do pępka i drugi, nieco krótszy z kroplą wody. Na palcach czarno-włosego były trzy srebrne pierścienie. Na lewej dłoni były dwa srebrne pierścienie z drobnymi kryształkami szmaragdu a na drugiej jeden zwykły srebrny. Mitsuri dała jeszcze Tomioce wiszące kolczyki w kształcie gwiazdek. A w jego włosy dziewczyny delikatnie posypały brokatem.( dziewczyny go przygotowały próbnie takie info)
-Czyli wam pasuje?
-Oczywiście a kosmetyki my przyniesiemy i
-To możemy iść dziedziny tu jakieś trzy godziny
-Dobra dobra idziemy -wreszcie pójdziemy do kasy I będę mógł się położyć tylko na to czekałem. Zapłaciłem jakieś 2000 złotych dziewczyny wybrały dość drogi sklep przez co mój portfel ucierpiał przez drogie ubrania. Zostałem podrzucony pod internat i wszedłem do pokoju z średniej wielkości siarką I postawiłem ją przy szafie . Przebrałem w piżamę I położyłem spać chciałem szybko zasnąć ale wiedziałem że dziewczyny mi nie dadzą spokoju

/ Jeszcze jeden rozdział mówiąc jeszcze jeden rozdział nie mam na myśli koniec książki tylko jeden rozdział został do np czegoś zajebistego /

Jedyna Prawdziwa Miłość /sanegiyuu/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz