- Nie Niall, nie polecę z tobą. Muszę szykować się do egzaminów. - Mamy czerwiec 2018 roku. Niall właśnie jest w Japonii podczas swojej solowej trasy, Flicker World Tour, a ja tkwię w Londynie ucząc się. Moje życie aktualnie dzielę między domem, gdzie siedzę przed komputerem pracując, a biblioteką, gdzie siedzę do późnych godzin. Pierwsze miesiące w Londynie były ciężkie. Cięższy jednak okazał się powrót do social mediów. Lepiej mi było chyba bez nich. Przez pierwsze 3 miesiące w Internecie wrzało od "zaskakującego powrotu Cary Taylor (już nigdy nie Malik)". Omijał takie nagłówki szeroko. Kolejny wysyp artykułów o nas był jak Niall podpisał umowę z wytwórnią i wydał pierwszy singiel.
-Warto było próbować. To mój ostatni koncert, potem wracam i przerwa do lipca. - tym razem nie narzucamy na niego takiego tempa jak przy One Direction, to był jego warunek. Tak jest dużo spokojniej, a chłopak bardziej się tym cieszy, nie ma takiej presji jak z zespołem. Nadal nie mamy kontaktu z chłopakami. Niall raz czy dwa natknął się na Louisa, czy Liama.
-Już nie mogę się doczekać, będziesz mógł patrzeć jak się uczę, super co nie?
-Nie możesz uczyć się cały dzień. - zobaczymy.
-Dobra kończę, wchodzę do biblioteki. Pa, powodzenia.
-Dzięki. - kocham tą bibliotekę, gdy w domu już nie mogę usiedzieć to tu przychodzę. Dzisiaj ustawiłam sobie plan nauki na koło 3-4h. Potem do mieszkania, przebrać się i lecę biegać. Za 3 miesiące mam zaplanowane pobiegniecie w półmaratonie. To chyba jedna z rzeczy, które zmieniły się po 2015, biegam co najmniej 3 razy w tygodniu. Włożyłam słuchawki do uszu i zaczęłam.
..............
-Tak mamo, nie jestem samotna bez Nialla. - Biegając często dzwonię do mamy. To taki nasz czas, ja biegam, a ona zazwyczaj chodzi na spacery.
-Dużo masz egzaminów?
-W tej sesji nawet sporo. Opowiadaj mi o Theo. - złapałam lekką zadyszkę, więc oddałam pałeczkę mamie i trochę zwolniłam tempo. Mama o wnuku może nawijać godzinami. - Dobra mamo kończę. - rozłączyłam się i upadłam na trawnik w parku, gdzie zazwyczaj odpoczywam po bieganiu. Położyłam się na plecach i zamknęłam oczy próbując żyć. Kocham to uczucie.
Nagle mój telefon zabrzęknął. To na pewno nie Niall, może Kate z studiów. Spojrzałam na komórkę. Messenger, ale wleciało do spamu, to znaczy, że nie mam tej osoby w znajomych. Jak zobaczyłam imię i nazwisko autora wiadomości to słabo mi się zrobiło i obróciłam się przez lewe ramię. Na ławce za mną siedział pieprzony Louis Tomlinson i uśmiechał się w moją stronę. Ruchem głowy zachęciłam go do podejścia.
-Cara, o kurwa to ty.
-Lou. - wstałam i mocno się objęliśmy. - ile to było?
-Już będą z trzy lata. - odsunęliśmy się od siebie i każdy przeanalizował wzrokiem drugiego. Kiedyś był jedną z najbliższych mi osób. Kiedy to było? - Chcesz napić się kawy?
-Jasne, co u ciebie? - zaczął nadrabianie, gdy ruszyliśmy w stronę kawiarni.
-Studiuję. Pracuję dla Nialla jako menadżerka.
-Studia, no ładnie. Niall na trasie? Gdzie teraz jest?
-Japonia, za trzy dni wraca. A ty czym teraz się zajmujesz?
-Teraz to głównie ten xFactor. - chłopak powrócił w roli jurora. Fanki oszalały.
W kawiarni siedzieliśmy z 2 godziny i gadaliśmy. Tak się uśmiałam. Chłopak umiejętnie omijał jeden temat, ale w końcu go zaczął.
-Zayn cokolwiek się odzywał, kiedykolwiek?
-Nigdy. Jak pojawiły się plotki o Gigi w 2016 to odcięłam go jeszcze bardziej.
CZYTASZ
There was someone else
Fanfiction-Niall wstawaj to już DZIŚ!!!! -Ja nie chcę. Nie nadaję się. Nie mogę mu pozwolić na przepuszczenie takiej okazji. Ma talent, na pewno większy ode mnie, ale uparł się, że sam nie wystąpi i zaśpiewamy razem. Czego się nie robi dla najlepszego przyj...