-Tutaj jesteś. - siedzę na wzgórzu już drugą godzinę, dziwię się, że dopiero teraz ktoś przyszedł. Obejrzałam się i zobaczyłam Louisa. Już dawno nie widziałam go tak skacowanego, pewnie dopiero co wstali. Chłopak przysiadł się do mnie. - Cara, przepraszam, że wczoraj zadzwoniłem, zachlałem.
-Wiem. Coś się odzywał?
-Napisał sms. - chłopak wyciągnął telefon by odczytać, a moje serce mimowolnie zaczęło szybciej bić. - Czy to był Styles? Potem po dwóch godzinach. Czemu byłeś tak wkurwiony?
-Odpisałeś coś?
-Jeszcze nie, ja ledwo to dałam radę przeczytać, a co dopiero trafić w takie małe literki. Myślisz, że co powinienem odpisać?
-Nie ma sensu kłamać, kłamanie zawsze pogarsza sprawę. Napisz mu, że tak spotkałam się z Harrym. Na razie tyle. Zobaczymy co pójdzie dalej.
-A drugie pytanie?
-Na razie omiń, dodaj coś, że zachlałeś pałę. Pisz prawdę.- Jest jakaś 11, słońce zaczyna już przypiekać. - Co robią inni?
-Śniadanie, uznali, że zjemy coś porządniejszego. Ty nie jadłaś, co nie?
-Nie, jakbym wzięła z rana cokolwiek do ust, to nie zdążyło by dolecieć do żołądka. A jak nastroje?
-Nazwałbym nieokreślone, zależnie jak ty to rozegrasz jak wrócimy.
-To wróćmy i przekonajmy się. - Lou wstał pierwszy i pomógł mi wstać.
-Przepraszam jeszcze raz. Na co dzień jestem idiotą, ale po alkoholu to przechodzę swoje wszelkie granice. - chłopak rozłożył ręce w oczekiwaniu na mnie.
-Ja wczoraj też byłam pijana, dlatego tak zareagowałam na teledysk i Harry'ego. - wtuliłam się w chłopaka i po chwili skierowaliśmy nasze kroki w kierunku domu Grega. - Louis mogę cię jeszcze o coś spytać?
-Dajesz.
-To co wczoraj Harry mówił przy teledysku do Steal my girl. Czy ty wiedziałeś? - chłopak wziął głęboki oddech, jakby zaraz miał powiedzieć coś czego oboje nie chcemy słyszeć.
-Wtedy zaczęła się napięta atmosfera w zespole, mniej więcej w tamtym czasie. Ja wiedziałem sporo z strony Zayn'a, Niall od Harry'ego, a Liam trochę starał się łączyć te oba światy. Harry wtedy był w tobie tak zakochany, moim zdaniem niewiele mniej od Zayn'a. Zayn strasznie go obserwował, w szczególności kiedy był niedaleko ciebie, Harry się odsuwał.
-Myślisz, że Harry nadal?
-Nie wiem, ciężko go teraz czytać. Myślę, że na pewno trochę, z tego tak się nie wychodzi szybko. Ty nadal kochasz Zayn'a, co nie? - pokiwałam twierdząco głową. - Tak samo Zayn kocha ciebie i tak samo Harry. - doszliśmy pod płot domu, przez okna widać jak chłopaki krzątają się w kuchni. Liam próbuje ratować śniadanie, a Harry i Niall prawie pokładają się na sobie ze śmiechu. Niall tęsknił za nim, myślę, że dużo bardziej niż ja. Jak patrzę na takiego blondyna, takiego szczęśliwego, to uśmiech sam pojawia mi się na twarzy. - A ty co czujesz? Co jeszcze czujesz?
-W sensie?
-No wiesz Cara. Co się będzie teraz działo z tobą Harry'm, Zayn'em. Z nami wszystkimi.
-Myślisz, że Zayn się odezwie?
-Moim zdaniem to kwestia tygodni. Jeśli tak się stanie, a ty będziesz w stanie mu wybaczyć i wrócić, mam jedną prośbę. Proszę przez te parę tygodni nie dawaj nadziei Harry'emu. Raz już przechodził przez to, już raz pogodził się z swoimi uczuciami.
CZYTASZ
There was someone else
Fanfic-Niall wstawaj to już DZIŚ!!!! -Ja nie chcę. Nie nadaję się. Nie mogę mu pozwolić na przepuszczenie takiej okazji. Ma talent, na pewno większy ode mnie, ale uparł się, że sam nie wystąpi i zaśpiewamy razem. Czego się nie robi dla najlepszego przyj...