Rozdział 8

10 0 0
                                    


Ruszyłyśmy na parkiet grała skoczna nuta, już kilka par tańczyło więc nie byłyśmy same ... Wiki sprawnie wywijała tyłkiem ... Sandra już się dość rozluźniła bo swobodnie tańczyła ... dołączyłam do nich czując na sobie wzrok palił mnie w każdy skrawek ciała ... przetańczyłyśmy większą połowę imprezy ... oddaliłam się od dziewczyn musze odpocząć już nie ta kondycja i pęcherz, ruszyłam do łazienki na szczęście była pusta ... spojrzałam w lustro wyglądałam nieźle ale co z tego ... przymknęłam oczy i do moich uszu dotarło lekkie skrzypnięcie drzwi. Moim oczom ukazał się on piękny jak zawsze zamknął drzwi i wpatrywał się we mnie, jego oczy pociemniały wpatrując się w moją sylwetkę a raczej tyłek, bo wzrok miał skierowany nieco niżej

- czego chcesz – odparłam wpatrując się w odbicie

- unikasz mnie – odezwał się tym swoim seksownym głosem

- coś ci się wydaje

- a ja sądzę inaczej – odpowiedział powoli podchodząc do mnie jego zapach otulił moją skórę

- idź do żonki – warknęłam próbując się odsunąć

Był silny przyciągnął mnie do swojej twardej klaty, mimowolnie odchyliłam głowę by dać mu lepszy dostęp do mojej szyi ... pocałował mnie delikatnie ... przymknęłam oczy. Momentalnie odwrócił mnie twarzą do siebie i posadził jednym ruchem na stoliku obok umywalki ta niebezpiecznie zaskrzypiała. Usadowił się pomiędzy moimi nogami ... nie powiem, że mu tego nie ułatwiłam. Jego dłoń wędrowała po moim odsłoniętym udzie, mój oddech przyspieszał zagryzłam usta ... jego dotyk działał na mnie jak narkotyk

- pozwól, że ci to wyjaśnię – wyszperał do mojego ucha nachylając się jednocześnie muskając płatek ... zadrżałam

- tu nie ma nic do wyjaśnienia byłam zabawką jak każda inna – odparłam patrząc mu prosto w oczy

Gwałtownie mnie przyciągnął ściskając moje pośladki był twardy czułam to doskonale

- posłuchaj mnie uważnie, bo powtarzać się nie będę nigdy nie byłaś dla mnie zabawką jesteś wyjątkowa i zależy mi na tobie – wysyczał mi prosto w usta ochrypłym głosem

Patrzałam mu w oczy czułam jak jego klatka się unosi ... z głębi jego oczu wyrwały mnie głośne oklaski, odwróciliśmy się jednocześnie w drzwiach stała Laura i głośno klaskała

- brawo, już zdążyłeś zabawić się z nowym kociakiem – odezwała się w jej głosie było słychać jad i gorycz

- nie twój interes – wysyczał przez zęby był spięty

Zeszłam i się poprawiłam patrząc rywalce w oczy ... była zła ... aż kipiała ze złości ... jej twarz wykrzywiła się

- co tak patrzysz jesteś kolejną z wielu, już ci sprzedał bajeczkę o tym, że jesteś wyjątkowa jak bardzo mu na tobie zależy – zwinęłam dłonie w pięści jeszcze trochę a z przyjęcia zaręczynowego zrobią się zawody MMA

- zamknij się – upomniał ją Robert

Skierowała swoje jadowite spojrzenie na niego

- myślisz, że teraz będzie inaczej popatrz na nią sukienka kupiona w sieciówce tania biżuteria aż kuje w oczy jest kolejną laską, która szuka sponsora gołym okiem widać czego od ciebie chce kochanie

- a ty niby jesteś lepsza – stanęłam przed nią byłam nieco wyższa

- kochanie ja to wiem patrzałaś w lustro nie dosięgasz mi do pięt jesteś zerem

Moja irytacja sięgnęła zenitu ... zamachnęłam się i sprzedałam suce płaskiego ... głowa jej gwałtownie odskoczyła ... trzymała się za czerwieniący już policzek

Nieczyste ZagrywkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz