Rozdział 23

10 1 0
                                    

Siedziałyśmy w poczekalni przed nami były trzy ciężarne kobiety ich brzuszki były ogromne, spojrzałam na Sandrę ... ona też będzie wyglądać jak bomba a potem będzie narzekać na nadwagę ... macierzyństwo musi być fajne szkoda, że tego nie doświadczę. Gdy przyjaciółka weszła do gabinetu oparłam głowę o ścianę przymykając oczy ... głowa pulsowała niemiłosiernie, po przyjaciółce ja miałam wchodzić udało mi się wcisnąć między przyszłymi mamuśkami. Sandra wyszła rozpromieniona

- twoja kolej widzimy się w kawiarni – oznajmiła a ja weszłam do gabinetu od lat chodziłyśmy do tej samej pani doktor

- witam pani doktor

- witaj Anka jak tam

- chciałam dowiedzieć się, kiedy musze zrobić kolejny zabieg spiralny

- już patrzę

Pani doktor postukała w klawisze i zmarszczyła brwi

- czy coś nie tak

- powinnaś odnowić go dwa miesiące temu nie masz ochrony

Kurwa mać

- ale jak to przecież ... w panice otworzyłam kalendarz w komórce i załamałam ręce termin minął

- i co teraz kiedy mogę powtórzyć zabieg

Poklikała w komputerze marszcząc po raz kolejny brwi

- wolny termin mam dopiero za miesiąc a do tego czasu musisz stosować antykoncepcje doustną

- super – burknęłam

Pożegnałam się z panią doktor i wyszłam z gabinetu jakie było moje zdziwienie, gdy na korytarzu spotkałam Patrycje ... ja pierdole jeszcze tej tu brakowało

- cześć – zauważyła mnie

- cześć – burknęłam

- a ciebie co znowu ugryzło

- psujesz mi humor swoją gębą

- słucham

- to co słyszałaś a teraz odsuń się, bo nie ręczę za siebie

Przeszłam obok i skierowałam się do kawiarni ... czy ona musi wszędzie za mną łazić zaraz z lodówki mi wyskoczy razem z langustą, gwałtownie odsunęłam krzesło przy stoliku i schowałam twarz w ramionach

- co się stało nie strasz mnie

- nie mam ochrony – warknęłam

- jak to przecież skrupulatnie tego pilnujesz

- wiem

- od ilu

- od dwóch miesięcy

- Anka

- wiem mam przejebane

Przyjaciółka ścisnęła mi dłoń w pocieszającym geście

- co zrobisz, jeśli

- nie ma żadnego, jeśli

- kochana musisz się upewnić – skończyła temat a mnie oblał zimny pot jeszcze przed chwilą myślałam o cudzie macierzyństwa a teraz tak się tego boje

- zmieńmy temat co tobie powiedziała

- maluszek rozwija się prawidłowo

- to najważniejsze – uśmiechnęłam się do przyjaciółki

Rozeszłyśmy się pod szpitalem a ja skierowałam się do apteki ... muszę być pewna ..., ale nie mam żadnych objawów ... może moja macica jest już tak sucha, że nie grozi mi już ciąża

Nieczyste ZagrywkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz