Gdy tylko weszłam do biura zostałam wezwana na dywanik, odłożyłam torebkę i nieśpiesznie poszłam do szefowej pukając do jej gabinetu
- wejść
Weszłam i usiadłam na krześle, które mi wskazała
- czy coś nie tak pani dyrektor
- ależ skąd jestem zadowolona pierwszy raz wykonałaś moje polecenie w całości
Bo mi zagroziłaś wywaleniem ... podła suko
- czy to wszystko – zapytałam grzecznie wiercąc się na krześle
- Tak wracaj do pracy
Z ulgą wyszłam z jej gabinetu i opadłam na swoje krzesło opierając czoło o blat ... było takie chłodne a ja rozpalona do czerwoności przez Roberta
- kłopoty – zagadnął Seba
- nie masz innych rzeczy do roboty – warknęłam włączając komputer
- dziś wychodzimy na drinka idziesz z nami
- sorry mam plany
- jak będziesz stronić do integracji z zespołem nigdy sobie nie znajdziesz faceta
- mam faceta
- tego mięśniaka znudzi się tobą jak cię pozna jesteś nudziarą nie umiesz się bawić
Uniosłam brew patrząc na mężczyznę obok a moja żyłka zaczęła pulsować
- pierdol się Seba
- wolałbym ciebie
- marzenie ściętej głowy
***
Po pracy miałam jeszcze dużo czasu do kolacji więc musiałam wyjaśnić pewną sprawę, wezwałam taksówkę i udałam się do komendy, po kwadransie w jednym samochodzie z śmierdzącym taksówkarzem byłam na miejscu ... powietrze jak ktoś może z nim jeździć... powinnam to zgłosić, bo zatruwa powietrze. Weszłam do budynku i skinęłam policjantowi jako dziewczyna Roberta miałam wstęp wszędzie, weszłam na piętro i skierowałam się do gabinetu Baśki już miałam popchnąć drzwi, gdy usłyszałam głosy
- no weź Baśka znacie się dowiedz się czegoś – odezwał się Marek
- nie bądź śmieszny – parsknęła dziewczyna
- Jesteś kobietą tobie powie szybciej
- przypominam ci, że twoja była dziewczyna mnie nie trawi
- ale jesteś blisko z jej przyjaciółkami
- zapomnij Mareczku, skoro nie chce z tobą gadać to nie zmuszaj jej
- ale ja muszę się dowiedzieć od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje jest nerwowa i stroni od alkoholu
- zapomnij – warknęła
- Robert a może Anka coś wie – zapytał
- My z Anią raczej nie rozmawiamy o takich rzeczach stary
- weź stary nie bądź pizda zrób to dla przyjaciela
Chwilą ciszy usłyszałam szmer ... ktoś odsunął krzesło... jak teraz wyjdą udam ze dopiero przyszłam
- ja pierdole – odezwała się Baśka
- co jest
- ten mężczyzna co napad na Ankę to przemytnik broni i handlarz – odparła wkurwiona
- skąd wiesz – zastanawiał się Marek
- mam swoje sposoby tylko jeszcze nie wiem, jak CBŚ dowiedziało się tak szybko
CZYTASZ
Nieczyste Zagrywki
RomanceAnka po tragicznych wydarzeniach przeprowadza się do Warszawy gdzie próbuje sobie posklejać swoje życie na nowo. W walce z codziennością wspierają ją jej najlepsze przyjaciółki przebojowa i głośna Wiktoria oraz cicha i spokojna Sandry. Dotąd monoton...