Stałam przed biurem wpatrując się w budynek...No już tchórzu rusz się, weszłam i skierowałam się od razu do gabinetu szefowej lekko pukając
- wejść
Powoli uchyliłam drzwi a wściekła kobieta łupiła na mnie
- mogę wyjaśnić – odparłam
- To nie będzie konieczne
Wyjęła z teczki dokument i przesunęła w moją stronę nawet nie musiałam patrzeć co to jest
- zmusiłaś mnie do tego
- to się nie powtórzy błagam potrzebuje tej pracy
- decyzja zapadła zabierz swoje rzeczy już nie jesteś pracownikiem naszej firmy
Siedziałam wpatrując się w swoje paznokcie skubiąc je
- a wiesz co pierdol się ty i ta twoja jebana firma
- słucham
- to co słyszałaś
- wynoś się
- z największą przyjemnością
Wyszłam skierowałam się do swojego biurka zabrałam kilka rzeczy i wyszłam z dumnie uniesiona głową...poszukam czegoś innego. Wyszłam z budynku i wciągnęłam głęboko powietrze po czym ruszyłam do Sandry musiałam wreszcie z nią pogadać. Pukałam, ale nikt nie otwierał ... dziwne ... O tej porze zawsze jest w domu, pociągnęłam klamkę i drzwi ustąpiły w mieszkaniu był bałagan
- Sandra jesteś tam
Zero odpowiedzi ... Coś tu nie gra
- nie wygłupiaj się
Wtedy ją zobaczyłam była nieprzytomna leżała na podłodze
- kurwa Sandra co się stało – spanikowana zadzwoniłam do Roberta
- i jak poszło – zapytał
- Wylali mnie, ale to potem jestem u San jest nieprzytomna
- już wzywam karetkę zostań tam zaraz będę
- kochanie trzymaj się zaraz będzie pomoc – tuliłam przyjaciółkę
- Anka – wymamrotała
- co się stało
- musiałam stracić przytomność
- a ten bałagan
Uciekła wzrokiem ... Coś ukrywała przede mną
Usłyszałam dźwięk syreny i wbiegającego Roberta
- co z nią – zapytał klucząc obok niej
- nie wiem
- muszę zawiadomić Marka
- proszę nie mów mu – zwróciła się słabym głosem moja przyjaciółka
***
Siedziałam na korytarzu czekając aż lekarz skończy badać Sandrę obok mnie siedziała Wiktoria ze swoim chłopakiem nerwowo podrygując nogą
- Wiki uspokój się – powiedziałam do przyjaciółki
- jak mam się uspokoić – warknęła chowając twarz w dłoniach
- spokojnie kochanie wyjdzie z tego – odezwał się mężczyzna obok
Po chwili lekarz wyszedł z gabinetu z poważną miną
- co z nią – zerwałam się z siedzenia
- jej stan jest stabilny ani jej ani dziecku nic nie grozi – odparł spokojnie lekarz wpatrując się w nas
CZYTASZ
Nieczyste Zagrywki
RomanceAnka po tragicznych wydarzeniach przeprowadza się do Warszawy gdzie próbuje sobie posklejać swoje życie na nowo. W walce z codziennością wspierają ją jej najlepsze przyjaciółki przebojowa i głośna Wiktoria oraz cicha i spokojna Sandry. Dotąd monoton...