- kochanie obudź się – mówił delikatnie męski głos, podstawiając mi pod nos coś intensywnego aż się skrzywiłam
- co się stało – otworzyłam powoli oczy leżałam w objęciach Roberta otoczona znanymi mi twarzami. Gdy spotkałam jego oczy wpatrywał się we mnie z zmartwieniem obok niego stała Wiktoria trzymając go za dłoń
- zemdlałaś – oznajmiła Sandra przynosząc z kuchni parujący napój
Wszystko zaczęło wracać do mnie w zwolnionym tempie kolacja, nowy partner Wiki, taca i najgorsze moja histeria, której światkiem był Robert ... No ładnie kolejną wariatkę sobie znalazł w niczym nie jestem lepsza od Laury, pomyślałam gorzko a po moim policzku popłynęła kolejna łza
- spokojnie kochanie – Robert starł łzę patrząc na mnie z troską
- nie chciałem, żeby tak wyszło uwierz mi nie wiedziałem, że Wiktoria się z tobą przyjaźnie – odezwał się mężczyzna przy boku przyjaciółki
Patrzałam wciąż na niego, nie mogłam uwierzyć w własnego pecha. Po tylu latach przeszłość włazi do mojego życia bez zaproszenie. Robert powoli pomógł mi się podnieść i posadził na jednym z krzeseł w salonie, patrzałam na obficie zastawiony stół ... Wszystko zepsułam jak zawsze. Popatrzałam na moich przyjaciół wszyscy patrzeli na mnie z troską i miłością, Robert klęczał przy mnie gładząc moją dłoń
- cii kochanie uspokój się wszystko będzie dobrze – mówił delikatnie
- już nic nie będzie dobrze jestem zepsuta po co ci taka kobieta – odparłam walcząc z łzami
- spójrz na mnie – odparł twardo
Popatrzał w jego piękne oczy szczękę miał zaciśniętą i ten jego tik nerwowy niczym rodem z moich meksykańskich telenowel
- nie wiem co się wydarzyło w twojej przeszłość i co ma z tym wspólnego ten dupek, ale przepracujemy to razem – powiedział wpatrując się we mnie delikatnie całując
Uśmiechnęłam się do niego to był najlepszy uśmiech na jaki było mnie w tym momencie stać. Robert odwrócił się do Wiktora patrząc na niego twardo
- a teraz gadaj albo sam z ciebie to wyciągnę
Mężczyzna przełknął nerwowo ślinę i usiadł naprzeciwko mnie wpatrując się we mnie
- tak jak mówiłem nie miałem pojęcia, że moja Wiki przyjaźni się z Anią, która poznałem już lata temu
- i mam ci uwierzyć, że przypadkowo to właśnie Wiktorię zbajerowałeś – warknął waląc pięścią w stół. Aż podskoczyłam nigdy nie słyszałam u niego takiego tonu jest dobrym policjantem i w tym momencie wzbudza respekt i w moim przypadku pożądanie przez wielkie P
- daj mu spokój Rob przecież mówi, że nie wiedział ja mu wieże ani razu nie wypytywał o Anię, a gdyby wiedział to chyba bym się zorientowała, że coś jest na rzeczy przez jego zachowanie – odparła hardo Wiki
Spojrzałam na przyjaciółkę to nie możliwe, ale w jej oczach widziałam miłość ... Zakochała się w Wiktorze bracie mężczyzny, który skatowałby mnie na śmierć gdybym nie wzięła sprawy w swoje ręce. Odezwałam się słabo
- może zjemy tylko podgrzeje to co już wystygło zaproponowałam już miałam wstać, ale Sandra posadziła mnie
- siedź ja podgrzeje – odparła i zabrała się za odgrzewanie kolacji
Patrzałam przed siebie a przed moim oczami pojawiały się urywki przeszłość
***
- ja ci dam podła dziwko filtrować z kurierem
CZYTASZ
Nieczyste Zagrywki
RomanceAnka po tragicznych wydarzeniach przeprowadza się do Warszawy gdzie próbuje sobie posklejać swoje życie na nowo. W walce z codziennością wspierają ją jej najlepsze przyjaciółki przebojowa i głośna Wiktoria oraz cicha i spokojna Sandry. Dotąd monoton...