Dwadzieścia

1K 152 57
                                    

Noc jest przepiękna, a ja przysypiam w wannie, bo woda jest tak ciepła i koi wszystkie zmysły. Wyobrażam sobie w głowie, że wokół gra muzyka, zapach lawendy unoszący się w parnej łazience przypomina mi o domu i bezpieczeństwie. Nie dziwne więc, że powieki opadają same. 

Budzi mnie dotyk dłoni na mojej głowie. Mam wrażenie, że to tylko sen. Jednak gdy orientuję się, że to wybudza mnie ze snu i rzeczywiście ktoś dotyka mojej głowy, podskakuję w wannie tak gwałtownie, że woda unosi się i wylewa, chlupocze na wszystkie strony, a ja motam się przerażona jak rybka w zbyt małym akwarium.

– Maven, spokój – poleca Zane, sięgając dłonią do mojego ramienia. – Nie skrzywdzę cię. 

Ale dłonie w moich włosach przypominają mi tylko o jednym. O tym, jak te długie kosmyki były wykorzystywane do tego, by za nie ciągnąć, by mnie bolało, by ruszać moja głową tak, jak tego chciano. Podczas tortur wyrwano mi z głowy na pewno mnóstwo włosów. Nie jestem w stanie zapleść już warkocza, często spinam włosy w ciasny kok, żeby nikt nie mógł ich dotknąć. Teraz są rozpuszczone, ale nawet nie potrafię zmusić się, by je umyć – zakomoczyłam je tylko, gdy zanurzyłam się całkowicie w wannie. 

Uciekam na drugi jej koniec. 

– Maven. 

Otwieram szeroko oczy,  jestem zaspana, ale czujna. Piana unosi się w wannie na tyle, że mnie zakrywa, i dodatkowo zanurzam się głębiej, by on nie był w stanie nic zobaczyć. Jestem przecież naga. 

Nikt nigdy nie widział mnie nago. 

– Nie skrzywdzę cię. 

Czy on mówi poważnie? 

Serce bije tempem przerażonego kolibra. 

– Co… co ty robisz? 

– Wróciłem z ubraniami. Nie było mnie zaledwie chwilę, ale zasnęłaś. 

– Przepraszam – dukam. – Straciłam czujność tylko na chwilę. Byłam bardzo zmęczona. Przepraszam. 

On oddycha głęboko. Jego wzrok ani na chwilę nie zsuwa się poniżej odsłoniętej części mojego dekoltu. 

– Nie mam ci tego za złe. Musisz być kurewsko zmęczona, kruszynko. Umyłaś włosy? 

Przełykam ślinę. Skalp aż zaczyna mnie piec. Samą myśl o tym, że muszę dotykać swoich włosów dłużej, niż to konieczne, sprawia, że dostaję dreszczy. Zaczynam się trząść. 

– Tak. 

Zane przechyla głowę. 

– Dlaczego kłamiesz? 

– Dlaczego pytasz o moje włosy?

Jego wzrok łagodnieje.

– Wiem trochę o ludziach i ich zachowaniach, wiesz? – Przysuwa sobie niewielkie krzesło i przysiada na nim. – Widziałem w swoim życiu sporo kobiet, mężczyzn, dzieci, całych rodzin. Widziałem tortury, traumy, śmierć, łzy i zemstę. I widziałem też… bezbronność. 

Nie mam pojęcia, dlaczego zaczyna o tym mówić. Czyżby dlatego, że teraz leżę w wannie pod wodą, przed nim całkowicie… bezbronna?

– Dni, które spędziłaś w piwnicach, więziona przez rodzinę Russo, będą do ciebie wracać…

– Przestań – ucinam natychmiast. 

– …będziesz czuła się niekomfortowo przez wspomnienia… 

Przestań

– …twoja głowa będzie przywoływać te obrazy i kojarzyć zachowania z rzeczami, które ci robili… 

Gdy widzisz śmierć (Srebrna Noc #4)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz