Prolog

1.7K 62 17
                                    

Witam wszystkich, a w szczególności osoby z tik toka :) Opisana na tik toku scena pochodzi właśnie z prologu. Miłego czytania 



Prolog

Skąd możesz wiedzieć, że osoba, która wydaje Ci się być miłością Twojego życia naprawdę nią jest? Że wybór, którego dokonałaś, by związać się z tą osobą był słuszny. Czy reszta życia spędzona właśnie z tym człowiekiem to życie, na które czekasz? O którym marzysz?

To się czuje. Ja to czuję. W końcu znalazłam moją bratnią duszę.

To będzie dobre na bloga, muszę to zapisać. Pomyślałam i szybko zapisałam tekst w notatniku. Byłam już trochę wstawiona, więc jutro zapewne nic bym nie pamiętała. Często w notatniku zapisuję jakieś szybkie myśli, które potem wrzucam do postów na mojego bloga. Prowadzę go jakoś od dwóch lat. Można by powiedzieć, że kiedyś była to forma terapii. Gdy tata chorował na raka, gdy nie chciało mi się patrzeć na siebie w lustrze i gdy całe życie wydawało mi się być bez sensu... Tam mogłam pisać wszystko.

Zablokowałam telefon i dokończyłam papierosa. Zwykle nie palę, ale na imprezach lubię robić wyjątki. Jako jedyna wyszłam na chwilę na dwór, żeby odetchnąć. W domu Leo aż tliło się od rozpalonych fajek i mimo, że była nas tylko garstka, to panował tam niezły syf. W sumie zważając na pomysły chłopaków i ich głupie zabawy, to Leo mógł się cieszyć, że jego dom stał jeszcze cały. Wyszłam, bo potrzebowałam trochę świeżego powietrza, a ostatnimi czasy pogoda w Stanton wyjątkowo dopisywała. Mimo kwietnia na na dworze było naprawdę ciepło, więc jeśli to miała być zapowiedź coraz bardziej zbliżających się wakacji, to już nie mogłam się doczekać. Aż przyjemnie było stać w nocy na dworze, wychodząc z tego dymu od fajek na letni wiaterek. Gdy skończyłam palić, zarzuciłam moje jasnobrązowe włosy do tyłu, uniosłam głowę w górę i zamknęłam oczy. Cieszyłam się tą chwilą. Z tej kilkusekundowej przyjemności wyrwał mnie głos Gabe'a.

- Chyba coś zgubiłaś - odwróciłam się słysząc zachrypnięty głos Gabriela, który zbliżał się w moim kierunku. W prawej ręce trzymał kolorowy kubeczek z drinkiem. Nie żałował sobie alkoholu tego dnia.

- Hmm? - odparłam. Nie wiedziałam już czy to kolejny żart z jego strony czy mówi poważnie. Gabe był dosyć specyficzny. Zwykle każdy uważał go za gbura i nic dziwnego, bo taki miał już sposób bycia. Jedynie znajomi mogli liczyć na małą taryfę ulgową. Znacznie podkreślając - małą. Kiedy już się przy mnie zatrzymał uniósł lewą rękę zamkniętą w pięść, na którą wychodziły tatuaże spod rękawa jego czarnej bluzy. Przypatrzyłam się i zauważyłam, jak zwisa z niej delikatny złoty łańcuszek z literką „X". Od razu złapałam za zawieszkę.

- Zepsuło mi się zapięcie. Co jakiś czas mi spada, ale nie mam kiedy oddać go do naprawy. - odparłam. - Wolę mieć go przy sobie. Dzięki - dokończyłam, chcąc zabrać łańcuszek, ale chłopak wciąż go trzymał.

- Założę Ci - odparł. Odwróciłam się w jego stronę patrząc, jak odkłada kolorowy kubeczek na ziemię. - Odwróć się - wychrypiał powracając do mnie wzrokiem.

Zrobiłam, jak powiedział. Odwróciłam się do niego plecami i złapałam włosy w rękę, formując kitkę. Gabriel zbliżył się do mnie, przełożył łańcuszek przez moją szyję i starał się go zapiąć. Czułam jego perfumy i ciepły oddech na szyi. To zadanie chyba przewyższało jego możliwości.

- Co to za gówno - westchnął zdenerwowany, gdy kolejna próba zakończyła się porażką.

- Hahah nie masz wprawy! - zaśmiałam się z szatyna - Chyba musisz sobie znaleźć dziewczynę - zasugerowałam rozbawiona kolejnymi próbami chłopaka.

WSZYSTKO JEDNO [ANIELE - NOWA NAZWA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz