Pov. Chan
Siedziałem właśnie przy biurku i przeglądałem teksty do nowego albumu. Zależało mi na tym żeby wszystko było idealnie i bez żadnych wpadek, dlatego ostatnio siedzę po nocach chcąc wszystkiego dopilnować.
Jeongin już od dawna spał na łóżku obok, na szczęście nie przeszkadzało mu światło. Było dość późno i bardzo chciałem się położyć ale niestety nie mogłem. Nie skończyłem jeszcze wszystkiego. Co jakiś czas zerkałem na Yanga który smacznie spał przytulony do poduszki. Dalej miał moją bluzę. Uśmiechnąłem się delikatnie, wyglądał uroczo kiedy spał owinięty kołdrą z kapturem na głowie i przytulony do poduszki.
Przestraszyłem się kiedy drzwi się otworzyły, a w ich progu stanął Felix. Nie spodziewałem się go tu, nie o tak późnej porze.
- Lix? Co tu robisz? I czemu nie śpisz? - zapytałem kiedy spojrzał to na mnie to Yanga.
Pov. Felix
Znów śpią razem?
- Późnej mi to wytłumaczysz- powiedziałem pokazując placem na Jeongin'a. - Musimy porozmawiać- powiedziałem i stanąłem obok jego biurka opierając się o nie dłonią. - Myślę że tobie też nie umknęło że z Hyunjin'em jest coraz gorzej i się chciałem zapytać co z tym robimy bo tak nie może być on w końcu sobie coś zrobi a jak nie to odejdzie z zespołu i i tak będziemy w kropce. Dlatego przyszedłem do ciebie i się pytam co z tym robimy?- jeśli on nie będzie miał pomysłu to możemy się spodziewać najgorszego.
Cholera Hyunjin naprawdę nie zauważyłeś co się dzieje? Dlaczego pozwoliłeś mu odejść?Pov. Chan
- Ta wiem - westchnąłem ignorując że pewnie jest ciekaw czemu Yang znów tu śpi - nie pozwolę mu odejść, nie ma szans. Wiesz jak było po odejściu Woojina, nie chce tego przechodzić po raz kolejny - tamten okres był dla mnie ciężki i nie chce go powtarzać - Wiem ze wszyscy źle to znosimy, widzę to po Jeonginie, za dużo o tym myśli - westchnąłem - masz jakieś pomysły? Co robimy?
Musimy namówić Hwanga na terapie, albo musi zrobić sobie przerwę. Innych opcji nie widzę, chyba że Felix ma lepszy pomysł.
Pov. Felix
Westchnęłem. Czyli wracamy do punktu wyjścia.
- No po to tu przyszedłem bo myślałem że ty masz jakiś pomysł- dlaczego nikt w tym domu nie umie nic wymyśleć?
- To nawet nie chodzi o jego odejście. To jest nasz przyjaciel a jak on sobie coś zrobi a my nic nie zrobimy to nigdy sobie tego nie wybacze- wiem że Hyunjin był egoistą i on siebie do tego stanu doprowadził ale mimo to musimy mu pomóc nie ważne jakbyśmy byli na niego źli.
- Pogadajmy z nim chociaż. Nie pozwólmy mu cierpieć w samotności- byłem strasznie zdeterminowany żeby mu pomóc do tego stopnia że nie mogłem ustać w miejscu chodziłem tam i z powrotem próbując jednocześnie wymyśleć coś lepszego.Pov. Chan
Felix ma racje, to nasz przyjaciel, musimy mu pomóc.
- Mogę z nim pogadać i zaproponować żeby poszedł na terapię czy coś w tym stylu - zaproponowałem, postawie go przed faktem dokonanym, albo coś z tym zrobi, albo grozi nam koniec kariery, albo tylko jemu - Jeśli nie zacznie leczenia to może to być jego koniec kariery. W najgorszym przypadku koniec naszej kariery, jeśli on pójdzie na dno my też. Nie wiem jak zareagują fani, ale musimy wziąć pod uwagę że my też możemy upaść.
Nie mamy wyjścia, trzeba z nim pogadać, bo skończy się to tragicznie. Patrzyłem jak Felix chodzi w te i z powrotem. Przeniosłem swój wzrok na Yanga który mruknął coś niezrozumiałego przez sen i poruszył się delikatnie.
- Przestań tak dreptać - popatrzyłem na Lee poważnym wzrokiem - Obudzisz go.
Pov. Felix
- Wyluzuj nie obudzę go chłodzeniem jak nie obudziliśmy go rozmową- powiedziałem uważając że Chan trochę przesadza.
- Pogadaj z nim jutro proszę i Idź spać za niedługo późno już- Powiedziałem i wyszedłem kierując się w stronę swojego pokoju.
Próbowałem zasnąć jednak nic z tego. Przekręcałem się z boku na bok jednak nic to nie dawało. Po dłuższym czasie po prostu wyjąłem telefon i zacząłem przeglądać media z nadzieją że za chwilę uda mi się zasnąć.
CZYTASZ
Love Me Again
FanfictionHyunjin przez prace idola jest zapracowany i zmęczony na dodatek musi opiekować się swoim chłopakiem który potrzebuję opieki i jego uwagi przez 24/7. Przez ciągłe zmęczenie zaczyna stopniowo i nieświadomie zaniedbywać Minho i pozwalać innym na zajmo...