Take me away from here (12)

109 8 17
                                    

Pov. Minho

Gdy tylko wszedłem do domu moich rodziców od razu pożałowałem tej decyzji ich zimny wzrok na mnie był wręcz bolesny.
— Czyli tak jak myślałam. Zostawił cię?— zapytała moja matka nawet nie racząc się na hej.
— Ja z nim zerwałem— powiedziałem i poczułem ukłucie w sercu. Strasznie tego żałowałem ale nie chciałem dalej go męczyć.
— Chociaż jedna dobra decyzja— Powiedział mój ojciec oschłym głosem.— Mam nadzieję że masz pracę bo nie zamierzamy cię tu utrzymywać za darmo— dodał po chwili a ja westchnąłem. No to mamy pierwszy problem.
— Jeszcze nie mam ale coś sobie znajdę obiecuję— powiedziałem patrząc się w dół. Było mi wstyd że przyjeżdżam do nich po tak długim czasie wiedząc że oni mnie tu nie chcą.
— Masz 3 dni— powiedział i poszedł do salonu.— I mam nadzieję że już nie będziesz zachowywał się jak 5 letnie dziecko bo nie mam zamiaru być świadkiem upokorzenie mojego jedynego syna— dodał dając nacisk na ostanie słowo. Wiedziałem że już od dawna nie uważał mnie za swoje dziecko ale i tak to bolało.
— Tam masz pokój— wtrąciła się moja rodzicielka wskazując na drzwi obok salonu.
Od razu się tam skierowałem ignorując wcześniejsze pytanie ojca.
Nie chce tu być. Hyunjin proszę zabierz mnie stąd.

Pov. Hyunjin

Po kłótni z chłopami nie odezwaliśmy się do się ani słowem. Może oni ze sobą coś pogadali, ale do mnie żaden się nie odezwał. Niestety nie mogłem uniknąć tego bo musieliśmy iść na trening więc byłem na nich skazany. Najchętniej zamknąłbym się w swoim pokoju i płakał.

Kiedy wróciliśmy w ciszy ruszyłem do siebie. Znów cisza. Normalnie to pewnie już na dole przy drzwiach zostałbym przytulony, usłyszałbym od Minho że mnie kocha i czy możemy się pobawić. Tym razem przywitała mnie cisza.

Stałem na środku pokoju jak debil nie wiedząc co ze sobą zrobić. Mój wzrok nagle powędrował na biurko na którym leżało kilka kartek. Zaciekawiony podszedłem bliżej żeby im się przyjrzeć.

- Kiedy on to narysował..? - zapytałem sam siebie wiedząc że to były rysunki Lee, tylko nigdy ich nie wiedziałem - Naprawdę byłem aż tak zapracowany że ich nie zauważyłem?

Miałem ochotę pobiec do domu jego rodziców i go stamtąd zabrać.

- Nie Hyunjin zrobisz mu tylko krzywdę - byłem bliski płaczu - będzie mu lepiej bez ciebie...

Pov. Minho

Z każdym dniem było tylko gorzej. Pracowałem a jak nie to płakałem i spałem i tak w kółko  jadłem tylko po to żeby żyć. 
— Minho posprzątaj kuchnię! Ja i ojciec jesteśmy zmęczeni!— usłyszałem głos mojej mamy. Nie protestowałem wiedziałem że muszę im się jakoś odwdzięczyć za to że z nimi mieszkam mimo że uważałem to za niesprawiedliwe bo sam sobie gotowałem kupowałem jedzenie i dokładałem się do czynszu.
Zacząłem sprzątać jednak gdy byłem w połowie rzuciłem gąbkę na ziemię i usiadłem obrażony na ziemi.
— Nie! Nie będę sprzątać— krzyknąłem.
Moja matka pojawiła się obok w ułamku sekundy.
— Przestań robić z siebie idiotę Minho! Jesteś dziwadłem wiesz?! Nie wiem czemu cię tu jeszcze trzymam! Sprzątaj to albo możesz się spakować— powiedziała po czym wyszła i trzasnęła drzwiami. Rozpłakałem się i znów zacząłem myć te cholerną kuchnie jeszcze bardziej żałując że zerwałem z Hyunjin'em.
Wróć do mnie Hyunnie, proszę...

Pov. Hyunjin

Siedziałem na łóżku nie wiedząc co ze sobą zrobić. Czekałem aż pojedziemy na trening, nic innego nie miałem do roboty. Przeszukałem całą szafkę szukając więcej rzeczy Minho których wcześniej nie zauważyłem. Znalazłem parę rysunków które zebrałem i schowałem do osobnej szuflady. Wszystkie jego zabawki dałem w jedno miejsce. Ciągle wyobrażałem sobie że ciągle tu jest i bawi się nimi.

Love Me Again Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz