Pov. Jisung
Kiedy się przebudziłem zobaczyłem że obok mnie leżał Felix, a bardziej na mojej klatce. Uśmiechałem się lekko przypominając sobie co się wcześniej wydarzyło. Sięgnąłem po telefon na tyle cicho żeby Lee się nie obudził. Okazało się że jest już wieczór, a my spaliśmy przez prawię całe po południe.
Poczułem jak Lix się poruszył, a kiedy na niego spojrzałem zaczął przecierać ręką oczy. Pogładziłem go po włosach, a on zaczął się powoli podnosić.
Spojrzałem w jego śliczne oczy które tak bardzo uwielbiam. Są idealne. Zawsze marzyłem by móc patrzeć na niego jak na swojego chłopaka, nie tylko przyjaciela.
- Dobry wieczór - zaśmiałem się cicho - Nie wiem jak ty ale ja jestem cholernie głodny, a spaliśmy przez pół dnia - wyglądał mega uroczo i nie mogłem przestać na niego patrzeć - Idziemy coś zjeść?
Pov. Felix
Uśmiechnąłem się lekko gdy spojrzałem na Jiusng'a. Był taki piękny.
— Hejka— znów przetarłem oczy.
— Też umieram z głodu.— rzuciłem się na materac obok niego gapiąc się w sufit. To było takie nierealne że leżę teraz obok miłości mojego życia.
— Chodźmy do kuchni— powiedziałem wstając z łóżka i wyciągając rękę do niego chcąc pomóc mu wstać.
— Cieszę się że znów normalnie jesz— uśmiechnąłem się i w tym momencie coś do mnie dotarło— Właśnie! Zapomniałem zapytać jak się czujesz— zaśmiałem się i uderzyłem w czoło— To jak? Wszystko okej?Pov. Jisung
Zadowolony ruszyłem za nim, ale zatrzymaliśmy się obaj przed drzwiami. Ta normalnie... Dobrze że nie wie że to wszystko prawdopodobnie przez to że ostatnio nie jadłem za dużo. Czułem się kiepsko i nie byłem w stanie normalnie zjeść.
- Już jest dobrze nie przejmuj się - odpowiedziałem uśmiechając się - a jak zjem to na pewno poczuję się jeszcze lepiej. A ty?
Cieszyłem się że pyta o takie rzeczy, to ważne, a jednak ludzie tego nie robią. Taka mała rzecz ale wielka radość.
Pov. Felix
— Zjemy naleśnik! Albo Tosty!— powiedziałem ucieszony jednak szybko mój entuzjazm zgasł.
— No tak dieta. Ale na pewno wykombinujemy coś mało kalorycznego czym się najesz— uśmiechnąłem się schodząc po schodach.
— Wszystko jest w porządku zwłaszcza jak z tobą jest dobrze— chwyciłem go za rękę i pociągnąłem w stronę kuchni.
— Wybaczcie, przeszkadzamy?— zapytałem gdy ujrzałem Hyunjin'a i Minho wtulonych w siebie.
Pewnie znów się pokłócili. A miało być dobrze.Pov. Jisung
- Wiesz tak właściwie to nie jedliśmy obiadu więc możemy zjeść trochę więcej - powiedziałem po czym zatrzymałem się kiedy ujrzałem chłopaków - Coś się stało?
Albo mi się wydawało albo Minho płakał, ale nie jestem pewien bo zasłaniał się Hwangiem.
- Nie my tylko rozmawialiśmy - wyjaśnił szybko i obrócił się w naszą stronę, a Lee ciągle stał za nim - Robimy sobie kolację i chcieliśmy pogadać w trakcie czekania.
Wskazał na włączony piekarnik, a ja zaczynałem mieć wrażenie że coś jest nie tak. Czemu Minho płakał? Co on mu znów powiedział?
- Czemu on płacze? - zapytałem bez wahania choć nie powinienem się wtrącać - Minho? Coś się stało?
Pov. Minho
Wziąłem parę głębokich oddechów żeby się uspokoić i powiedziałem:
— Nie, wszystko jest w porządku—
Uśmiechnąłem się sztucznie i stanąłem obok Hyunjin'a.
Sam nie wiedziałem jak się czuję.
To wszystko było takie dziwne.
— A co tu robicie?— zmieniłem szybko temat.
— Mieszkamy i chcielibyśmy coś zjeść— powiedział Felix wskazując na lodówkę.
Idiota. Powiedziałem do siebie w myślach.
— No tak, Smacznego czy coś— powiedziałem z zwątpieniem w głosie. Nie umiem działać pod presją ani w żadnej niekomfortowej dla mnie sytuacji.
CZYTASZ
Love Me Again
FanfictionHyunjin przez prace idola jest zapracowany i zmęczony na dodatek musi opiekować się swoim chłopakiem który potrzebuję opieki i jego uwagi przez 24/7. Przez ciągłe zmęczenie zaczyna stopniowo i nieświadomie zaniedbywać Minho i pozwalać innym na zajmo...