Sorry..(32)

66 10 15
                                    

Pov. Hyunjin

Właśnie wróciłem do dormu, chłopcy poszli już wcześniej, a ja zostałem dłużej. Ciągle męczyła mnie myśl czy iść na ten hiatus czy nie. Wiem że Minho czuję się winny i chciałby żebym tego nie robił, ale nie chcę go zostawić samego.

- Felix? Możemy pogadać? - wszedłem do kuchni gdzie siedział i jadł kolację, sam, chyba dalej jest pokłócony z Hanem - Męczy mnie sprawia hiatusu i fakt że ostatnio jesteś pokłócony z Hanem. Wiesz Minho chyba się martwi, pytał czy zrobił coś źle.

Sam nie wiedziałem o co im poszło i nie powinienem się zagłębiać, ale zauważyłem ostatnio że zbliżyli się do siebie, a ta nagła kłótnia odsunęła ich od siebie.

- Minho przejmuje się że zrobił coś źle i sie pokłóciliście - jak zawsze za bardzo się wszystkim przejmuje - i no jak mu powiedziałem o że chcę iść na hiatus to zaczął mówić że nie bo nie chcę was obciążyć i sprawiać więcej problemów. Nie wiem już co robić...

Pov. Felix

Westchnąłem. Ciężki temat.
- Powiedz mu że to nie jego wina to Han jest idiotą- powiedziałem wkurzony jeszcze bardziej na Jiusng'a za to że przez niego Minho czuję się jeszcze gorzej.
- Też nie mam pojęcia co robić. Nie chce iść do psychologa a sami nie damy rady. Ale może po pytamy reszty co zrobić. Może jakbyśmy mu wszyscy powiedzieli że to dla nas nie problem to by się zgodził. Tylko zaś Han'a będzie do tego ciężko przekonać. Ostatnio ma jakieś jazdy- powiedziałem smutny i rozczarowany jego zachowaniem. Gdyby myślał o kimś innym a nie tylko o sobie wszystko wyglądało by o wiele lepiej a teraz wszystko pójdzie się jebać. Ale niestety nic z tym nie zrobię jeśli się nie zmieni obawiam się że będę musiał z nim zerwać. Szkoda że wszystko zjebało się tak szybko nie zdążyłem się nacieszyć tym związkiem.

Pov. Hyunjin

- Co mu tak właściwie odwaliło? - zapytałem podpierając się ręką - Wszyscy chociaż udają że jest okey, a on fochy wali.

Serio to już było dziwne. Nie może chociaż udawać dla dobra Minho? On się za dużo stresuję bo ciągle myśli że robi coś źle. Zawszę się o wszystko obwinia.

- Nie mogę już słuchać jak się o wszystko obwinia - westchnąłem czując się bezradny - Nie wiem już coś robić - załamany uderzyłem głową o blat - Przez myśl nawet mi przeszło żeby spytać ojca czy nie wiem dotrzyma mu towarzystwa, ale Minho się go boi. Znaczy dziś był w miarę zadowolony jak przyszedł, nawet chyba przez chwilę wszedł w little space, ale raczej z nim nie zostanie. Chciałbym sam z nim zostać, ale jak ja mam mu to wytłumaczyć? On się upiera że nie chce was jeszcze bardziej obciążyć - dałem nacisk na słowo jeszcze - Cholera żadna opcja nie jest dobra i tak czy siak ktoś ucierpi...

Pov. Felix

- Myślę że powinieneś iść na hiatus dla dobra Minho kiedyś zrozumie że to było dla jego dobra a tak to nie wiesz co zrobi- powiedziałem mimo że wiedziałem iż dla nas lepsze by było jakby jednak został.
- Nie wiem co mu jest uważa że Minho niszczy jego karierę. Jest zapatrzony w siebie- powiedziałem w pełni świadomy tego że Hyunjin się wkurzy ale Jiusng na to zasłużył może w końcu zrozumie że nie wszystko jest takie łatwe i nie wszystko będzie takie jak on chce.

Pov. Hyunjin

To moja wina, gdybym tamtego cholernego dnia nie postanowił spróbować zostać idolem wszystko byłoby dobrze. Chłopaki nie mieliby tyle na głowie i nie musieliby mi pomagać, a Minho dalej mieszkałby szczęśliwie ze mną. Nie przestałby zachowywać się jak on, nie zerwałby ze mną, nie wróciłby do rodziców i nie skrzywdziłby się.

- Chodź po chłopakowi robimy zebranie - wstałem natychmiast z krzesła - postanowione idę na hiatus.

W pierwszej kolejności muszę zadbać o Lee, mogę znieść fochy Jisunga, ale nie zostawię go samego. Nie w takiej sytuacji. Nie chcę dodawać im pracy, bardzo chciałem wziąć udział w tym comebacku, tak się starałem, ale są rzeczy ważniejsze.

Love Me Again Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz