terapia {13}

1.5K 29 0
                                    

Wczoraj wyszłam ze szpitala i mogłam już wrócic wreszcie do domu , w domu na mnie czekali moi rodzice i brat . Szczerze nie miałam na nic siły więc postanowiłam pójść się zdrzemnąć.
POV BORYS:
Pewnie myśliscie że to ja jest zły ale taka prawda że nie jestem . To zdjęcie zrobiono mi rok temu!! Ola wszystko zaplanowała . Wczoraj nie chciałem jechać do szpitala, bo wiedziałem że Santia nie chciała by mnie tam . Ja ją kocham ! Nie wierzę że powiedziałem że ja kocham ...ale chyba taka prawda ha KOCHAM SANTIE . Chciałem pójść wszystko wytłumaczyc Santi ale przed wejściem zatrzymał mnie Natan , brat Santi .
- Co chcesz!?
- pogadać z Santią...
- ty żartujesz co nie !?
- o co ci chodzi!?- powiedziałem - chce pogadać z Santią nie tobą
- ale czego ty nie rozumiesz!?- powiedział Natan- ona nie chcę z tobą rozmawiać!
- czemu krzyczycie - wyszła Santią cała zaspana - co tu robisz Borys !?
- chce z tobą pogadać
- ale ja nie chcę z tobą !- krzykła Santią zamykając za sobą drzwi
- Natan wiem że za mną nie przepadasz - powiedziałem - ale ja kocham Santie
- to po co ja zdradziles!?
- to zdjęcie z ponad roku - powiedziałem - Ola wszystko zaplanowała, ja nie miałem o tym w ogóle pojęcia , ja na serio kocham Santie , nigdy bym jej nie skrzywdził...
- dobra to pogadaj z nią po terapii - powiedział Natan
- terapii?...
- no szpital ogarną - powiedział - chyba logiczne po tym jak się $ieła
- no dobra przyjdę do niej potem...
POV SANTIA :
Obudziły mnie krzyki za ścianą , postanowiłam wyjść i zobaczyłam Borysa gadającym z Natanem . Co on chce !? Przez niego prawie się zabiłam. Po tym jak krzykłam na Borysa że nie chcę z nim gadać poszłam się zdrzemnąć , ale krótko bo miałam tego samego dnia terapię . Szybko obrałam jakieś dresy i poszłam do auta aby Natan mnie zawiaózł na terapię. Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam młodą kobietę siedziacą i czekającą na mnie .
- Dzień dobry- powiedziałam cicho
- dzień dobry,ty to chyba Santia kozłowska ?? - powiedziała psycholoszka .
- tak to ja...
Chwilę pogadałysmy gdy nagle wszedł temat na Borysa...
- Borys to twój chłopak ,tak ?- spytała
- chyba już nie, proszę panią - powiedziałam
- proszę nie mów na mnie pani , mam na imię Julia - powiedziała Julia - i czemu chyba już nie ??
- to wszystko przez niego - powiedziałam - zdradził mnie a ja nie umiałam wytrzymać .
- rozumiem - powiedziała Julia - a gadałaś z nim ?
- Chyba pani żartuje - powiedziałam - nie będę z nim gadała
- może jest jakieś nie porozumienie ?- powiedziała Julia - gadając z nim zobaczysz czy to zrobił specjalnie , czy może ktoś go zmusił
- nie będę z nim gadała - powiedziałam stanowczo - on jest zdrajcą , je*anym debilem .
- no dobrze ...
Po mojej sesji pojechałam do domu , myślałam o tym co powiedziała Julia . Nie chcę z nim pogadać ale myślę że muszę. Ale jeszcze nie teraz może za tydzień , miesiąc, rok ... Teraz nie mam siły.  Gdy przyjechałam do domu moim oczą ukazały się dziewczyny z słodyczami.
- może to ci poprawi humor - powiedziała Eliza
- dzięki dziewczyny - mówiac to przytuliłam - na was zawsze  mogę polegać .
Gdy poszłam do pokoju poszłam spać, bo nie miałam kompletnie siły .

To tylko przyjaźń ??- SantiaxBorysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz