Jezioro {21}

1.1K 35 16
                                    

POV Santia:
Gdy rozpakowałyśmy się postanowiłyśmy pojechać do sklepu . Gdy wyszłyśmy zobaczyłyśmy że przy drugim domku jest samochód. Bardzo znajomy bo taki sam ma Zabór , ale nie przejęłyśmy się tym bo każdy może taki mieć.  Gdy byliśmy w sklepie kupiliśmy pizzę , chipsy , no i oczywiście szampan , za uczczenie wyjazdu . Gdy wróciłysmy było już wieczorem dlatego postanowiłyśmy zobaczyć kto jest w drugim domku . Wiem trochę dziwne ale chciałyśmy poznać kogoś , a może Eliza by kogoś spotkała . Ale oczywiście musiałyśmy się pomalować , żeby jakkolwiek wyglądac haha. Gdy zapukałysmy , drzwi otworzył Marcel .
- woow dziewczyny co wy tu robicie !?- krzyknął Marcel przytulajac nas
- ooo to tu pojechaliście...
- no tak
- dobra to pójdziemy - powiedziała Emilka
- nie , chodźcie robimy ognisko.
- chodz Emilka - powiedziała Eliza
- no dobra .
Gdy wyszłysmy na balkon chłopacy nas zobaczyli.
- Ooo Jezus co wy tu robicie - powiedział Borys
Odrazy podbiegł do mnie i dał mi buziaka . Nagle zabor chciał ze mną pogadać.
- Santia źle wtedy mnie zrozumiałaś.
- taaa
- Na serio , po prostu jak jesteś z Borysem , gadać tylko z tobą i zaniedbuję nas .
- no bo jak się ma dziewczynę to z nią sie więcej czasu sie spędza .
- no tak , po prostu nie chciałem abyś źle zrozumiała .
- no dobra - powiedziałam - porozmawiajmy z Emilą ,ona cierpi przez ciebie teraz
- no dobra pogadam.
Gdy przyszliśmy zaczęliśmy piec kiełbaski . Gdy zjedliśmy nasze ognisko , postanowiliśmy zagrać w butelkę. Na początku wyskoczyłam ja . Wybrałam pytanie .
- ja mam pytanie - powiedziała Emilka - kto gdyby nie Borys .
- myślę że Marcel , ale tylko dlatego że się dogadujemy.
Gdy zakręciła wyskoczył Borys .
- pytanie czy wyzwanie.
- wyzwanie
- skocz do jeziora.
- Jezu możemy potem ??
- terazzz - krzykliśmy
- no dobra
Borys szybko zaczął biec a następne wskoczył do jeziora .
- Jezu jak zimno - szybko wyszedł po tych słowach.
Gdy Borys zakręcił wyskoczył Marcel
- pytanie czy wyzwanie?- spytał Borys
- wyzwanie
- pocałuj najładniejsza dziewczynę.
Nagle Marcel pocałował Elizę . Wszyscy się zdziwili , nawet Eliza .
Gdy skończyli Marcel zakręcił wyskoczyła Emilka
- pytanie czy wyzwanie?
- wyzwanie
- usiądź na kolana osoby po twojej prawej stronie do końca gry .
To był Borys , powiem szczerze byłam strasznie zazdrosna , jak wiedziałam Wiktor też . Bobera usiadła k zakręciła butelką. Czemu się zgodziła!? 
Gdy minęło już trochę czasu , i byłam zmęczona postanowiłam pójść do domku iść spać , poszła ze mną Eliza.
- ej Santia - powiedziała Eliza
- nie byłas trochę zazdrosna o to że boberka siedzi na kolanach Borysa ?
- no trochę...
- trochę !!- krzykła - ja bym ze zazdrości pękła.
- szczerze mówiąc jestem zła  na nich obu , na Borysa że się zgodził i na Emilie która też się zgodziła .
Gdy przyszłyśmy do domu poszłyśmy się ogarnąć i poszłam spać . Rano gdy się obudziłam zobaczyłam w łóżku tylko Elizę , gdzie jest Emilia? Gdy zeszłam na dół jej też tam nie było . Postanowiłam sobie zrobić śniadanie, i zaczełam czytać wiadomości od Gracjana .

       Gracjan
Santia nie chcę cię martwić , ale Borys i Emila strasznie się upili. I gdy Wiktor poszedł spać , Emilia pocałowała Borysa .

Gdy zobaczyłam tą wiadomością zamurowało mnie , co jeśli ona jest w pokoju Borysa i coś robili . Nie nie chcę o tym myśleć. Gdy przyszła pod dom chlipaków , zapukałam i gdy otworzył mi Zabór odrazu weszłam i weszłam do pokoju Borysa .
-Santia czemu stoisz w drzwiach pokoju Borysa....- powiedziała Zabor - nie ... To nie możliwe.
Jak się już domyślacie zobaczyliśmy Borysa i leżącą obok Emilką....

To tylko przyjaźń ??- SantiaxBorysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz