Vincent
- Masz coś? - pytam Westa, który wkracza do mojego gabinetu.
- Dzień dobry szefie. Ciebie również miło widzieć szefie. Miło, że pytasz szefie. Dziękuję szefie.
Droczy się, a ja spoglądam na niego unosząc brew. West jest jedynym moim pracownikiem, który może się tak do mnie odzywać.
- Skończyłeś? - pytam z delikatnym uśmiechem.
- No już już - odpowiada rozbawiony.
- Coś ty taki zadowolony z rana? - mrużę oczy i przyglądam się mężczyźnie - Czyżbyś się z kimś spotykał?
- Ja? Nie, no co ty - kłamie i to sądząc po jego uśmieszku specjalnie.
- West...
- Może? Powiedzmy, że miałem bardzo udaną noc.
- Doprawdy? W skali od jeden do dziesięć jak bardzo udaną?
- Sto?
- A kim jest ta szczęśliwa niewiasta? - pytam, na co blondyn wybucha śmiechem.
- Szczęśliwa niewiasta? Stary nie wiedziałem, że ty w ogóle znasz takie słownictwo!
- Bardzo śmieszne.
- No wiem - ponownie wybucha śmiechem i chwyta się za brzuch.
- Pozwól, że zgadnę - kontynuuję niewzruszony - Czyżby to była Mia?
- Może... - po błysku w oczach jestem pewien, że trafiłem.
- Wiedziałem, że coś między wami jest!
- A kto powiedział, że to nie była jednonocna przygoda?
- Bo ty nie wykorzystujesz kobiet i nie bawisz się ich uczuciami.
- Czasami żałuję, że tak dobrze mnie znasz - fuka.
- Nie martw się, lubię ją.
- Jakby mnie to cokolwiek obchodziło - prycha, a ja go ignoruję.
- Poza tym uważam, że pasujecie do siebie idealnie.
- Hola hola, stary ty mi już nie planuj całej przyszłości u jej boku dobra? Boże, a mówi się, że to kobiety uwielbiają swatać i plotkować...
- Dobra wróćmy do głównego tematu. Znalazłeś coś? Proszę powiedz, że tobie się bardziej poszczęściło niż mi.
- Niestety - kręci głową - Nie znalazłem żadnego pojazdu z numerem rejestracyjnym, który mi podałeś, co znaczy, że były podrobione. Poza tym...
Przerywa mu dźwięk mojego telefonu. Wyrwa mi się zbolały jęk i odrzucam połączenie.
- Poza tym?
- Czyżby męczyła cię narzeczona? Już się miedzy wami popsuło?
- Dla twojej informacji między mną, a Chloe nie mogłoby być lepiej.
- W takim razie kto to taki, że nie chcesz odbierać?
- West - mówię ostrzegawczym tonem - Powiem ci, ale potem. Kontynuuj.
- Obiecujesz?
- Tak - syczę przez zaciśnięte zęby.
- Próbowałem namierzyć Fostera. Gościu zapadł się pod ziemię. Od tygodnia nie ma go w rezydencji, ani nie pojawił się w biurze. Gdy tam zadzwoniłem, jego asystentka powiedziała mi tylko, że wyjechał i, że ona nie jest w stanie stwierdzić, kiedy wróci.
CZYTASZ
Relacja z wyboru | Dary losu #3 | ZAKOŃCZONE
Storie d'amoreCzas na historię Chloe i Vincenta! Połączyła ich jedna noc. Żadnych imion i nazwisk. Tylko oni. Ponownie spotykają się ponad rok później i to w najmniej spodziewanym momencie. Chloe King jest odnoszącą sukcesy modelką, ale czy jej kariera jest w st...