To wszystko się zaczęło kiedy bobkomen wyruszył na patrol. Było spokojnie i cicho. Niestety ta cisza nie potrwała długo. Bobkomen zauważył grupe ludzi z maskami. Wywozili jakąś skrzynie. Bobkomen podchodzi do nich.
- co wy robicie?- spytał.
- nie twój interes bobku- odezwał się jeden z nich.
- to jest mój interes- powiedziała bobkomen.
Jeden z tych ludzi zaczoł strzelać do bobkomen. On szybko uniknoł strzałów a potem próbował walczyć z nimi ale 2/10 uciekło.
- gdzie oni pojechali i po co im ta skrzynia?- zapytał sam siebie bobkomen.
Bobek zauważył coś na ścianie budynku to był symbol tej grupy a pod nim list na którym pisało: "my jesteśmy cheew". Bobekmen nie wiedział jak zareagować na tą informacją. W wozie cheew'ów.
- wiesz że ten typek będzie dużym problemen- powiedziała jeden z cheew'ów.
- wiem ale on nie wiem z kim zadziera- odpowiedział drugi cheew.