rozdział 15: Krok na przód, dwa kroki w tył

6 3 0
                                    

Bo zapraniu tych rzeczy jedno z nich było najważniejsze. Mapa do więzienia w którym znajdują się 150 stworzeń. Bobkomen wiedział że musi ich uwolnić. Ale jak? Bobkomen widział tylko jedno wyjście. Pokonać strażników i uwolnić stworzenia. W więzieniu Bobek pokonał wszystkie strażników oprócz 2. Firemaker i heatflash.
- zamykacie takich jak wy!- krzyknął Bobkomen.
- wiemy-powiedział Firemaker.
Pierwszy zakatował Heatflash. Umiał panować nad ogniem i miał dwie macki, które wychodziły z jego pleców. One też umiały źać ogniem. A jego oczy jasne jak słońce. Cały był pokryty ogniem i kamieniami. Nie był to łatwa walka. Nagle w połowie walki Heatflash'a oczy błysnęły.
- aaa, wiem już czemu się nazywasz Heatflash- odparł Bobkomen. Po paru minutach Bobkomen w końcu pokonał tych dwóch ale nie mógł walczyć dalej. Zawrócił się ale przysiągł sobie, że ich kiedyś uwolni.

BOBKOMEN POWRACAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz